PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
FABUŁA
  12.02.2013
- Panowie, zgrywajcie mnie, bo o drugiej muszę być w radio - mawiał Edward Dziewoński, wpadając pół wieku temu na plan filmu "Jutro premiera". Komedia Janusza Morgensterna dzięki cyfrowej rekonstrukcji nabrała nowego blasku. Stowarzyszenie Filmowców Polskich było jednym z organizatorów cyfrowej premiery filmu "Jutro premiera".

Uroczystą premierę odrestaurowanego filmu "Jutro premiera" uświetnili swoją obecnością jego twórcy. Wśród nich Stanisław Tym, który wcielił się w postać aktora występującego w "Wieczorze trzech króli". - Swoją obecność na planie filmu "Jutro premiera" zawdzięczam na pewno Agnieszce Osieckiej, pracującej w pionie reżyserskim. Byłem wtedy po kolejnym usunięciu ze studiów, więc ten epizod potraktowałem bardzo poważnie. Chcąc się wykazać zaproponowałem żeby moja postać nosiła za uchem papierosa, jak robią to robotnicy na budowie. Byłem z tego bardzo dumny. Niestety, jeden z współpracowników zafundował mi zimny prysznic, oświadczając, że w taki sposób papierosa nie noszą nawet górale, którzy pracują w tartaku - wspominał Stanisław Tym.


Premiera "Jutro premiera", fot. Kuźnia Zdjęć/SFP

Krystyna Sienkiewicz zagrała ekspedientkę w kwiaciarni. - Na planie "Jutro premiera" spędziłam zaledwie kilka godzin. Niewiele stamtąd zapamiętałam. Mogę jednak opowiedzieć anegdotę z innego filmu, przy którym Janusz Morgenstern pracował jako drugi reżyser. Realizujemy kolejną scenę. W pewnym momencie jeden z gapiów pyta: Co tutaj kręcą? Ktoś z ekipy odpowiada mu, że "Popiół i diament". Mężczyzna oznajmia nonszalancko, że on już na tym filmie był i odchodzi - opowiadała Krystyna Sienkiewicz.

- Niedawno zostałam zaproszona na specjalną projekcję "Jutro premiera", jeszcze w wersji przed rekonstrukcją. Bardzo się zdziwiłam, że wybrano właśnie ten tytuł, bo mąż i ja właściwie o nim zapomnieliśmy. W tamtym czasie niezwykle trudno było uzyskać zgodę na skierowanie do produkcji ambitnego scenariusza. Dlatego Kuba zrobił najpierw "Do widzenia, do jutra...", a następnie zabrała się za "Jutro premiera". Oglądając ten film po latach uświadomiłam sobie jednak, że jest on niezwykle ważny. Chociażby dlatego, że większość występujących w nim aktorów, nawet w epizodach, stało się później wielkimi gwiazdami. Cieszę się, że pośród tych wybitnych artystów, także i ja mogłam na ekranie zostawić swój ślad, w postaci przebiegającej przed kamerą bardzo fajnie wyglądającej, młodej dziewczyny - mówiła Krystyna Morgenstern.

- Przy filmie "Jutro premiera" pracowała plejada polskich aktorów, którzy mieli wiele innych zajęć. Edward Dziewoński wpadał na przykład na plan i mówił: Panowie, zgrywajcie mnie, bo o drugiej muszę być w radio. Harmonogram musiał być bardzo precyzyjnie dostosowany do dostępności tych wybitnych i zapracowanych artystów - wspominał Stanisław Śliskowski, operator kamery. - Pamiętam, że w tamtym czasie praca operatora była szczególnie odpowiedzialna. Nie używało się wtedy tzw. podglądu. Reżyser patrzył bezpośrednio na aktorów. Pierwszą osobą, która widziała skomponowane kadry byłem ja. Dlatego po każdym ujęciu musiałem Morgensternowi bardzo precyzyjnie relacjonować, co uchwyciła kamera.

Organizatorami premiery byli: Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Polski Instytut Sztuki Filmowej, Studio Filmowe KADR, Kino Kultura oraz twórcy projektu KinoRP.

Grzegorz Wojtowicz
SFP
Ostatnia aktualizacja:  12.02.2013
Zobacz również
Białoruski opozycjonista w zderzeniu z reżimem Łukaszenki
Berlinale 2013: krytycy o filmie Szumowskiej
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll