Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
W piątkowym wydaniu dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ukazał się obszerny artykuł poświęcony polskiemu kinu historycznemu i filmowi "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego.
Autorka tekstu „Przeszłość spoczywa w masowym grobie” Stefanie Peter pisze, że „Polskie kino współczesne ma obsesję na punkcie opowieści dotyczących historii” i przypomina o dużych produkcjach odwołujących się do wielkich triumfów z historii Polski. Zwraca uwagę, na fakt, że Pasikowski przybrał „Zupełnie inną strategię w obchodzeniu się z historią własnego kraju (...) Bohaterzy narodowi nigdy go nie interesowali, za to dużo mniej chwalebne rozdziały historii, podobnie jak wyparte i niewygodne prawdy. Jego konwencjonalne kino akcji dotyka newralgicznych punktów polskiej świadomości”. Dziennik przypomina w tym kontekście "kultowy film" „Psy” z 1992 roku, obrazujący brutalną rzeczywistość transformacji ustrojowej.
Kadr z filmu "Pokłosie", fot. Monolith Films
FAZ zauważa, że w „Pokłosiu” reżyser odważył się podjąć "jeden z najtrudniejszych i najboleśniejszych" rozdziałów polskiej historii - mordowaniu Żydów przez ich polskich sąsiadów oraz o trwającej dziesiątki lat zasłonie milczenia. „Odkąd film wszedł w listopadzie na ekrany polskich kin, wzburza gorące emocje”, pisze gazeta i przytacza skrajne reakcje krytyków, które sięgają od podziękowań i zachwytu po oburzenie.
Wspominając o kręconym właśnie przez Pasikowskiego "Jacku Strongu" o Ryszardzie Kuklińskim jak i o oczekiwanych w tym roku produkcjach „Tajemnica Westerplatte” Pawła Chochlewa, "Syberiada polska" Janusza Zaorskiego i "Wałęsa" Andrzeja Wajdy Stefanie Peter stwierdza, że "niezależnie od tego, czy w polskim kinie współczesnym chodzi obecnie o mitologizację czy rozrachunek z własną historią, kino pozostanie w tym roku w Polsce ważną sceną do potwierdzenia własnej tożsamości".
Kadr z filmu "Pokłosie", fot. Monolith Films
FAZ zauważa, że w „Pokłosiu” reżyser odważył się podjąć "jeden z najtrudniejszych i najboleśniejszych" rozdziałów polskiej historii - mordowaniu Żydów przez ich polskich sąsiadów oraz o trwającej dziesiątki lat zasłonie milczenia. „Odkąd film wszedł w listopadzie na ekrany polskich kin, wzburza gorące emocje”, pisze gazeta i przytacza skrajne reakcje krytyków, które sięgają od podziękowań i zachwytu po oburzenie.
Wspominając o kręconym właśnie przez Pasikowskiego "Jacku Strongu" o Ryszardzie Kuklińskim jak i o oczekiwanych w tym roku produkcjach „Tajemnica Westerplatte” Pawła Chochlewa, "Syberiada polska" Janusza Zaorskiego i "Wałęsa" Andrzeja Wajdy Stefanie Peter stwierdza, że "niezależnie od tego, czy w polskim kinie współczesnym chodzi obecnie o mitologizację czy rozrachunek z własną historią, kino pozostanie w tym roku w Polsce ważną sceną do potwierdzenia własnej tożsamości".
RP
dw.de
Ostatnia aktualizacja: 14.01.2013
Jest już plakat "Syberiady polskiej"
Nowy film Bugajskiego nagrodzony przed premierą
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024