Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Rok 2012 za nami, a wraz z nim 36 polskich premier kinowych. Postanowiliśmy przyjrzeć się aktorom w nich grającym i wybrać spośród nich tych, którzy nas oczarowali, i tych, którzy - niestety - rozczarowali.
OCZAROWANIA
Marcin Dorociński
To był bezsprzecznie jego rok. Dorociński nie tylko miał bardzo mocne wejście w postaci lutowej premiery "Róży" Wojtka Smarzowskiego, ale równie znakomite pozostałe miesiące. Rolami w "Lęku wysokości" Bartka Konopki i "Obławie" Marcina Krzyształowicza udowodnił, że cały czas wzbogaca swój aktorski warsztat, ale także niezwykle starannie dobiera scenariusze. Wiele wskazuje na to, że równie udany będzie 2013. Pana Marcina zobaczymy za chwilę w "Miłości" Sławomira Fabickiego, "Drogówce" Wojciecha Smarzowskiego oraz mini-serialu "Szpiedzy w Warszawie".
Marcin Dorociński w "Róży" Wojciecha Smarzowskiego. Fot. Monolith Films
Agata Kulesza
Nie ma chyba drugiej gwiazdy, której wygrana w "Tańcu z gwiazdami" tak dobrze przysłużyła się jej aktorskiej karierze. Ekranowa partnerka Dorocińskiego z "Róży" swoją kreacją zdobyła uznanie widzów, którzy wyróżnili ją w Złotą Kaczką miesięcznika "Film". Wyrazista w swym aktorstwie Kulesza świetnie wypadła także w gangsterskim serialu "Krew z krwi", jednak wydaje się że największe role są ciągle dopiero przed nią.
Agata Kulesza
Nie ma chyba drugiej gwiazdy, której wygrana w "Tańcu z gwiazdami" tak dobrze przysłużyła się jej aktorskiej karierze. Ekranowa partnerka Dorocińskiego z "Róży" swoją kreacją zdobyła uznanie widzów, którzy wyróżnili ją w Złotą Kaczką miesięcznika "Film". Wyrazista w swym aktorstwie Kulesza świetnie wypadła także w gangsterskim serialu "Krew z krwi", jednak wydaje się że największe role są ciągle dopiero przed nią.
Agata Kulesza w "Róży". Fot. Monolith Films
Maciej Stuhr
Długo pracował, by wyjść z cienia ojca i w roku 2012 w końcu mu się to udało. Najpierw znakomicie zagrał wojennego dorobkiewicza w "Obławie", a następnie chłopa spod wschodniej granicy opętanego myślą o pomordowanych Żydach w "Pokłosiu" Władysława Pasikowskiego. W dodatku wziął na siebie rolę obrońcy tego budzącego kontrowersje dzieła i, mimo telewizyjnej wpadki (pomylił Cedynię z Głogowem), pokazał, że aktor to ktoś więcej niż jedynie osoba ucząca się tekstów na pamięć.
Maciej Stuhr
Długo pracował, by wyjść z cienia ojca i w roku 2012 w końcu mu się to udało. Najpierw znakomicie zagrał wojennego dorobkiewicza w "Obławie", a następnie chłopa spod wschodniej granicy opętanego myślą o pomordowanych Żydach w "Pokłosiu" Władysława Pasikowskiego. W dodatku wziął na siebie rolę obrońcy tego budzącego kontrowersje dzieła i, mimo telewizyjnej wpadki (pomylił Cedynię z Głogowem), pokazał, że aktor to ktoś więcej niż jedynie osoba ucząca się tekstów na pamięć.
Maciej Stuhr w "Pokłosiu". Fot. Monolith Films
Sonia Bohosiewicz
Była członkini kabaretowej grupy Rafała Kmity do kina wdarła się szturmem pięć lat temu rolą w "Rezerwacie" Łukasza Palkowskiego. Kolejni twórcy próbowali zamknąć ją w szufladce komediowej silnej blondyny, a zwieńczeniem tego była rola narzeczonej w "Kac Wawa" Łukasza Karwowskiego. Wbrew warunkom obsadził ją dopiero Marcin Krzyształowicz. Wiele wskazuje na to, że w "Obławie" poznaliśmy nową, inną Sonię.
Sonia Bohosiewicz
Była członkini kabaretowej grupy Rafała Kmity do kina wdarła się szturmem pięć lat temu rolą w "Rezerwacie" Łukasza Palkowskiego. Kolejni twórcy próbowali zamknąć ją w szufladce komediowej silnej blondyny, a zwieńczeniem tego była rola narzeczonej w "Kac Wawa" Łukasza Karwowskiego. Wbrew warunkom obsadził ją dopiero Marcin Krzyształowicz. Wiele wskazuje na to, że w "Obławie" poznaliśmy nową, inną Sonię.
Sonia Bohosiewicz w "Obławie". Fot. Kino Świat
Marian Dziędziel
Jest jak wino: im starszy, tym lepszy. To był kolejny świetny rok w jego filmowej karierze. Tym razem to jednak nie jeszcze jedna rola twardziela w filmie Wojciecha Smarzowskiego, ale przede wszystkim dowcipnie zagrana postać Wiktora - romantycznego, emerytowanego górnika ze Śląska w kameralnej "Piątej porze roku" Jerzego Domaradzkiego, przyniosła mu nagrodę aktorską na MFF w Kairze. Swojego ulubionego reżysera opuścił jednak tylko na chwilę. Za kilka tygodni kinowa premiera "Drogówki", w której ponownie wcielił się w rolę Gołębia, który wiele widział, przeżył i wie. W trakcie są też zdjęcia do "Anioła" - kolejnego filmu Smarzowskiego, w którym nie mogło zabraknąć miejsca również dla niego.
Marian Dziędziel jako Wiktor w "Piątej porze roku". Fot. Kino Świat
Ewa Wiśniewska
Zagrała pierwszą od blisko dwudziestu pięciu lat (wcześniej była tytułowa "Cudzoziemka" w reżyserii Ryszarda Bera) pierwszoplanową rolę filmową. Jej Barbara w "Piątej porze roku" momentami śmieszy i bawi, ale także prowokuje do refleksji i zadumy nad ludzkim życiem, a nade wszystko jest to mistrzowski pokaz gry aktorskiej.
Marian Dziędziel
Jest jak wino: im starszy, tym lepszy. To był kolejny świetny rok w jego filmowej karierze. Tym razem to jednak nie jeszcze jedna rola twardziela w filmie Wojciecha Smarzowskiego, ale przede wszystkim dowcipnie zagrana postać Wiktora - romantycznego, emerytowanego górnika ze Śląska w kameralnej "Piątej porze roku" Jerzego Domaradzkiego, przyniosła mu nagrodę aktorską na MFF w Kairze. Swojego ulubionego reżysera opuścił jednak tylko na chwilę. Za kilka tygodni kinowa premiera "Drogówki", w której ponownie wcielił się w rolę Gołębia, który wiele widział, przeżył i wie. W trakcie są też zdjęcia do "Anioła" - kolejnego filmu Smarzowskiego, w którym nie mogło zabraknąć miejsca również dla niego.
Marian Dziędziel jako Wiktor w "Piątej porze roku". Fot. Kino Świat
Ewa Wiśniewska
Zagrała pierwszą od blisko dwudziestu pięciu lat (wcześniej była tytułowa "Cudzoziemka" w reżyserii Ryszarda Bera) pierwszoplanową rolę filmową. Jej Barbara w "Piątej porze roku" momentami śmieszy i bawi, ale także prowokuje do refleksji i zadumy nad ludzkim życiem, a nade wszystko jest to mistrzowski pokaz gry aktorskiej.
Ewa Wiśniewska jako Barbara w "Piątej porze roku". Fot. Kino Świat
WYRÓŻNIENIE SPECJALNE
Joanna Kulig
Role w dwóch francuskich filmach, w których grała u boku takich gwiazd X Muzy jak Juliette Binoche, Kristin Scott-Thomas oraz Ethan Hawke, przyniosły młodej aktorce z Krynicy-Zdroju nominację do prestiżowej Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego. W obu zagrała Polki: Alicję w kontrowersyjnym "Sponsoringu" Małgorzaty Szumowskiej oraz Anię pracującą jako kelnerka w arabskim barze na przedmieściach Paryża w "Kobiecie z Piątej Dzielnicy" Pawła Pawlikowskiego. Niedługo zobaczymy ją również w drugoplanowej roli Marty w "Nieulotnych" Jacka Borcucha.
WYRÓŻNIENIE SPECJALNE
Joanna Kulig
Role w dwóch francuskich filmach, w których grała u boku takich gwiazd X Muzy jak Juliette Binoche, Kristin Scott-Thomas oraz Ethan Hawke, przyniosły młodej aktorce z Krynicy-Zdroju nominację do prestiżowej Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego. W obu zagrała Polki: Alicję w kontrowersyjnym "Sponsoringu" Małgorzaty Szumowskiej oraz Anię pracującą jako kelnerka w arabskim barze na przedmieściach Paryża w "Kobiecie z Piątej Dzielnicy" Pawła Pawlikowskiego. Niedługo zobaczymy ją również w drugoplanowej roli Marty w "Nieulotnych" Jacka Borcucha.
Joanna Kulig i Ethan Hawke w "Kobiecie z Piątej Dzielnicy". Fot. SPI
ROZCZAROWANIA
Borys Szyc
Od dłuższego czasu jesteśmy świadkami upadku tego obiecującego aktora. Wydaje się, że Szyc zatracił aktorskiego czuja i decyduje się na udział w nietrafionych projektach. O ile mocno opóźnioną "Ixjanę" braci Skolimowskich można wytłumaczyć jeszcze artystycznymi ambicjami jej twórców, to zaangażowanie w "Kac Wawę" da się wyjaśnić jedynie chęcią zysku. Jak widać tego typu kalkulacja nie zawsze się jednak opłaca, a klątwa kiepskiego dzieła może ciągnąć się za nim jeszcze długo. I pomyśleć, że dwa lata temu Szyc był poważnie przymierzany do roli Wałęsy u Wajdy.
ROZCZAROWANIA
Borys Szyc
Od dłuższego czasu jesteśmy świadkami upadku tego obiecującego aktora. Wydaje się, że Szyc zatracił aktorskiego czuja i decyduje się na udział w nietrafionych projektach. O ile mocno opóźnioną "Ixjanę" braci Skolimowskich można wytłumaczyć jeszcze artystycznymi ambicjami jej twórców, to zaangażowanie w "Kac Wawę" da się wyjaśnić jedynie chęcią zysku. Jak widać tego typu kalkulacja nie zawsze się jednak opłaca, a klątwa kiepskiego dzieła może ciągnąć się za nim jeszcze długo. I pomyśleć, że dwa lata temu Szyc był poważnie przymierzany do roli Wałęsy u Wajdy.
Borys Szyc w "Ixjanie". Fot. Monolith Films
Anna Dereszowska
Rok 2012 przyniósł dwa filmy z jej udziałem, które przypomniały, że kino wcale nie tęskni za jej obecnością. Najpierw montażownię po paru latach opuściła w końcu mocno nieśmieszna komedia "Komisarz Blond i Oko Sprawiedliwości" Pawła Czarzastego, w której partnerowała Piotrowi Grabowskiemu w roli amerykańskiej agentki specjalnej. Następnie mogliśmy podziwiać jej wdzięki w mocno rozbieranej kreacji w "Ixjanie" Józefa i Michała Skolimowskich. Niestety, ponętny negliż ani nie uratował filmu, ani nie przysłonił jej warsztatowych braków.
Anna Dereszowska
Rok 2012 przyniósł dwa filmy z jej udziałem, które przypomniały, że kino wcale nie tęskni za jej obecnością. Najpierw montażownię po paru latach opuściła w końcu mocno nieśmieszna komedia "Komisarz Blond i Oko Sprawiedliwości" Pawła Czarzastego, w której partnerowała Piotrowi Grabowskiemu w roli amerykańskiej agentki specjalnej. Następnie mogliśmy podziwiać jej wdzięki w mocno rozbieranej kreacji w "Ixjanie" Józefa i Michała Skolimowskich. Niestety, ponętny negliż ani nie uratował filmu, ani nie przysłonił jej warsztatowych braków.
Anna Dereszowska w "Komisarzu Blondzie i Oku Sprawiedliwości". Fot. Kino Świat
Piotr Adamczyk
Gdyby nie ocierająca się o parodię, powszechnie krytykowana kreacja Leopolda I Habsburga w "Bitwie pod Wiedniem" zapamiętalibyśmy go jako całkiem dobrego odtwórcę młodszej wersji Brunnera w przeciętnym "Hansie Klossie. Stawce większej niż śmierć" Patryka Vegi. Niestety, rola ta zniknęła gdzieś pod kręconymi puklami cesarskiej peruki.
Gdyby nie ocierająca się o parodię, powszechnie krytykowana kreacja Leopolda I Habsburga w "Bitwie pod Wiedniem" zapamiętalibyśmy go jako całkiem dobrego odtwórcę młodszej wersji Brunnera w przeciętnym "Hansie Klossie. Stawce większej niż śmierć" Patryka Vegi. Niestety, rola ta zniknęła gdzieś pod kręconymi puklami cesarskiej peruki.
Piotr Adamczyk w "Bitwie pod Wiedniem". Fot. Monolith Films
Alicja Bachleda-Curuś
Kolejna ofiara współpracy włosko-polskiej. Przed paroma laty stawiana u boku Marion Cotillard jako jedna z europejskich nadziei kina, dziś, po życiowych zawirowaniach, jest w zdecydowanej aktorskiej defensywie. Póki co nie widać jednak nadziei na zmianę tego stanu rzeczy. Księżna Eleonora Lotaryńska, delikatnie mówiąc, też nie wyszła jej najlepiej...
Alicja Bachleda-Curuś
Kolejna ofiara współpracy włosko-polskiej. Przed paroma laty stawiana u boku Marion Cotillard jako jedna z europejskich nadziei kina, dziś, po życiowych zawirowaniach, jest w zdecydowanej aktorskiej defensywie. Póki co nie widać jednak nadziei na zmianę tego stanu rzeczy. Księżna Eleonora Lotaryńska, delikatnie mówiąc, też nie wyszła jej najlepiej...
Rafał Pawłowski / Marcin Zawiśliński
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 4.01.2013
"Bejbi Blues" - konferencja prasowa
Script Pro. Tylko dla odważnych
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024