Nadchodzą "Felix, Net i Nika"

28 września na ekrany kin wejdzie film Wiktora Skrzyneckiego "Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa" będący adaptacją bestsellerowej powieści Rafała Kosika. W sobotnie przedpołudnie twórcy filmu spotkali się w Warszawie na specjalnym pokazie z dziennikarzami i małoletnią publicznością.

Liczący obecnie 10 tomów powieściowy cykl o Felixie, Necie i Nice to opowieść o trójce nastoletnich przyjaciół, którzy korzystając z najnowszych osiągnięć techniki oraz gadżetów niczym z arsenału Jamesa Bonda rozwiązują różnego rodzaju naukowe zagadki i przeżywają niezwykłe przygody. Określana mianem młodzieżowej science fiction, dobrze napisana i mająca walory edukacyjne seria jest niezwykle popularna wśród rówieśników głównych bohaterów. Tym faktem kierowali się twórcy, decydując się na adaptację. Wchodzący na dniach na ekrany obraz to ekranizacja drugiego tomu cyklu.


Twórcy filmu Wiktor Skrzynecki, Grzegorz Kędzierski i Rafał Kosik, fot. Rafał Pawłowski

- Początkowo chcieliśmy oczywiście sfilmować pierwszą książkę o przygodach Felixa, Neta i Niki. Rozmawialiśmy z TVP o serialu, lecz ostatecznie nic z tego nie wyszło, a w międzyczasie znalazły się środki na planowaną kontynuację kinową - reżyser Wiktor Skrzynecki wyjaśnia nietypowy początek filmowego życia bohaterów powieści Kosika.

Historia, w której trójka przyjaciół musi rozwiązać tajemnicę niezwykle zaawansowanej broni, nad którą pracowali Niemcy pod koniec II wojny światowej bardzo spodobała się młodej widowni. Po projekcji ekipa zasypana została gradem pytań dotyczących obsady, pracy na planie, a także różnic między fabułą powieści i filmu. Szczególnym zainteresowaniem cieszyła się trójka odtwórców głównych ról - Maciej Stolarczyk (Net), Kamil Klier (Felix) i Klaudia Łepkowska (Nika). Wyłonieni w trakcie mającego aż trzy etapy i trwającego dwa lata castingu młodzi aktorzy początkowo nie do końca wierzyli w możliwość zdobycia roli w filmie Wiktora Skrzyneckiego, a gdy to się udało, plan zdjęciowy pokrzyżował im wakacyjne plany. Cała trójka jest jednak zadowolona ze swojej przygody z Felixem, Netem i Nitką, która miała miejsce... w 2010 roku. Od zakończenia zdjęć, aż po tegoroczną wiosnę trwały prace nad postprodukcją obrazu.


Odtwórcy głównych ról Maciej Stolarczyk, Klaudia Łepkowska i Kamil Klier, fot. Rafał Pawłowski
 
- W filmie, jak na kino science fiction przystało, jest mnóstwo efektów specjalnych. Zarówno tych, które widać - jak komputerowy przyjaciel głównych bohaterów Manfred, jak i tych niewidocznych - mówił operator filmu Grzegorz Kędzierski. Ten sposób realizacji był nie lada wyzwaniem dla młodych odtwórców głównych ról, którzy wielokrotnie musieli grać w scenach z niewidocznymi elementami, które dodawano dopiero na etapie komputerowej obróbki obrazu.

Twórcy mają nadzieję, że film spodoba się widowni, a oni będą mogli rozpocząć prace nad ekranizacją kolejnego z tomów. W Polskim Instytucie Sztuki Filmowej na ocenę ekspertów czeka scenariusz siódmego tomu serii "Felix, Net i Nika oraz Trzecia Kuzynka". Z produkcją trzeba się jednak spieszyć, bowiem odtwórcy głównych ról dorastają.