Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Jest nie tylko jedną z najpopularniejszych aktorek Hollywood, ale także znaną, lewicującą działaczką społeczno-polityczną i pacyfistką.
Nie od razu dała się jednak poznać jako wybitna artystka oraz zatwardziała przeciwniczka wojen w Zatoce Perskiej czy Iraku. Susan Sarandon pochodzi wielodzietnej rodziny katolickiej. W czasie studiów na Uniwersytecie Katolickim w Waszyngtonie poznała początkującego aktora i przyszłego męża Chrisa Sarandona. To on przekonał ją, by porzuciła anglistykę, którą wówczas studiowała, na rzecz aktorstwa. Razem wyjechali też do Nowego Jorku na casting do filmu „Joe” (1970) w reżyserii Johna Avildsena. On przepadł, ona zaś dostała szansę debiutu i to od razu w głównej roli.
Kadr z filmu "Przed egzekucją", fot. Akpa
Jej pierwsze małżeństwo nie przetrwało próby czasu, rozpadło się w 1979 roku. Susan Sarandon miała już wówczas za sobą role między innymi w „Wielkim Waldo Pepperze”, gdzie wystąpiła u boku Roberta Redforda, oraz w „Rocky Horror Picture Show”. Na przełomie lat 70. i 80. była związana z francuskim reżyserem Louisem Mallem. To on obsadził ją w kontrowersyjnej „Ślicznotce”, gdzie zagrała prostytutkę wychowującą córkę w domu publicznym oraz – przede wszystkim - w "Atlantic City", który przyniósł jej pierwszą nominację do Oscara. Jej drugim mężem był włoski reżyser Franco Amurri, ale najdłuższy związek połączył ją z kolejnym partnerem, podobnie jak poprzedni młodszym od niej o 12 lat, Timem Robbinsem. Poznali się na planie filmowym „Byków z Durham”.
Na początku lat 90. Sarandon wystąpiła w kultowym filmie drogi "Thelma i Louise" Ridleya Scotta, za który otrzymała drugą nominację do Oscara. Statuetkę Amerykańskiej Akademii Filmowej zdobyła kilka lat później za genialną rolę zakonnicy w dramacie "Przed egzekucją", który wyreżyserował Robbins. Ale i to uczucie z amerykańskim artystą w końcu się wypaliło w grudniu 2009 roku – po 23 latach wspólnego życia.
W przeciwieństwie do swojej pochodzącej z Włoch matki, która deklarowała poparcie dla Partii Republikańskiej, Susan Sarandon, również pod wpływem Tima Robbinsa, od lat wspiera Partię Demokratyczną. Nie tylko w sensie deklaratywnym i wyborczym, ale także aktywnie uczestnicząc choćby w antywojennych demonstracjach, angażując się w obronę praw mniejszości seksualnych, wspierając ruchy ekologiczne oraz chroniące prawa zwierząt. Znana jest także z ostrej krytyki papieża Benedykta XVI oraz swej działalności na rzecz chorych na AIDS oraz jako ambasadorka dobrej woli UNICEF. Sama jest matką trójki dzieci. Obecnie możemy ją oglądać w komedii obyczajowej "Spadaj, tato".
Nie od razu dała się jednak poznać jako wybitna artystka oraz zatwardziała przeciwniczka wojen w Zatoce Perskiej czy Iraku. Susan Sarandon pochodzi wielodzietnej rodziny katolickiej. W czasie studiów na Uniwersytecie Katolickim w Waszyngtonie poznała początkującego aktora i przyszłego męża Chrisa Sarandona. To on przekonał ją, by porzuciła anglistykę, którą wówczas studiowała, na rzecz aktorstwa. Razem wyjechali też do Nowego Jorku na casting do filmu „Joe” (1970) w reżyserii Johna Avildsena. On przepadł, ona zaś dostała szansę debiutu i to od razu w głównej roli.
Kadr z filmu "Przed egzekucją", fot. Akpa
Jej pierwsze małżeństwo nie przetrwało próby czasu, rozpadło się w 1979 roku. Susan Sarandon miała już wówczas za sobą role między innymi w „Wielkim Waldo Pepperze”, gdzie wystąpiła u boku Roberta Redforda, oraz w „Rocky Horror Picture Show”. Na przełomie lat 70. i 80. była związana z francuskim reżyserem Louisem Mallem. To on obsadził ją w kontrowersyjnej „Ślicznotce”, gdzie zagrała prostytutkę wychowującą córkę w domu publicznym oraz – przede wszystkim - w "Atlantic City", który przyniósł jej pierwszą nominację do Oscara. Jej drugim mężem był włoski reżyser Franco Amurri, ale najdłuższy związek połączył ją z kolejnym partnerem, podobnie jak poprzedni młodszym od niej o 12 lat, Timem Robbinsem. Poznali się na planie filmowym „Byków z Durham”.
Na początku lat 90. Sarandon wystąpiła w kultowym filmie drogi "Thelma i Louise" Ridleya Scotta, za który otrzymała drugą nominację do Oscara. Statuetkę Amerykańskiej Akademii Filmowej zdobyła kilka lat później za genialną rolę zakonnicy w dramacie "Przed egzekucją", który wyreżyserował Robbins. Ale i to uczucie z amerykańskim artystą w końcu się wypaliło w grudniu 2009 roku – po 23 latach wspólnego życia.
W przeciwieństwie do swojej pochodzącej z Włoch matki, która deklarowała poparcie dla Partii Republikańskiej, Susan Sarandon, również pod wpływem Tima Robbinsa, od lat wspiera Partię Demokratyczną. Nie tylko w sensie deklaratywnym i wyborczym, ale także aktywnie uczestnicząc choćby w antywojennych demonstracjach, angażując się w obronę praw mniejszości seksualnych, wspierając ruchy ekologiczne oraz chroniące prawa zwierząt. Znana jest także z ostrej krytyki papieża Benedykta XVI oraz swej działalności na rzecz chorych na AIDS oraz jako ambasadorka dobrej woli UNICEF. Sama jest matką trójki dzieci. Obecnie możemy ją oglądać w komedii obyczajowej "Spadaj, tato".
Marcin Zawiśliński
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 16.08.2012
Cztery filmy od 17 lipca w kinach
"Portret o zmierzchu" od 17 sierpnia w kinach
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024