Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Film Elizy Kowalewskiej i Grzegorza Madeja – "Heniek" po niemal dwóch latach od premiery, która miała miejsce na 30. Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i Film" w Koszalinie, trafi do kin.
Kadr z filmu "Heniek", fot. Spectator
Bohaterami dramatu jest czwórka sprzedawców z salonu samochodowego, którzy codziennie zmagają się z trudem swojej pracy. Ich życie zdeterminowane jest przez zawód, jak i wieczną pogoń za pieniędzmi. Gdy pewnego dnia okazuje się, że jednego z nich, tytułowego Heńka, aresztowano za udział w gangu złodziei, pozostała trójka zostaje wystawiona na próbę uczciwości i moralności. Zmagając się w walce z własnymi słabościami, odkryją największe oszustwo Heńka.
Opowieść o tym, czy warto poświęcać przyjaźń, lojalność i uczciwość dla pieniędzy została nakręcona w czarno-białych barwach. Autor zdjęć Bartosz Mikołajczyk uważa, że czarno-białe zdjęcia nadają historii ponadczasowość, staje się ona bardziej uniwersalna. – Drugi powód jest finansowy – czas mieliśmy w salonie rano i wieczorem, zdjęcia byłyby więc niejednorodne pod względem koloru i światła”. Film Kowalewskiej i Madeja, który reprezentuje kino niezależne, twórcy wielokrotnie natrafiali na przeszkody natury ekonomicznej.
W obsadzie filmu znaleźli się aktorzy, którzy zgodzili się zagrać w zamian za udziały, m.in. Tadeusz Hankiewicz, Jacek Milczanowski, Maciej Słota i Beata Schimscheiner.
Kadr z filmu "Heniek", fot. Spectator
Bohaterami dramatu jest czwórka sprzedawców z salonu samochodowego, którzy codziennie zmagają się z trudem swojej pracy. Ich życie zdeterminowane jest przez zawód, jak i wieczną pogoń za pieniędzmi. Gdy pewnego dnia okazuje się, że jednego z nich, tytułowego Heńka, aresztowano za udział w gangu złodziei, pozostała trójka zostaje wystawiona na próbę uczciwości i moralności. Zmagając się w walce z własnymi słabościami, odkryją największe oszustwo Heńka.
Opowieść o tym, czy warto poświęcać przyjaźń, lojalność i uczciwość dla pieniędzy została nakręcona w czarno-białych barwach. Autor zdjęć Bartosz Mikołajczyk uważa, że czarno-białe zdjęcia nadają historii ponadczasowość, staje się ona bardziej uniwersalna. – Drugi powód jest finansowy – czas mieliśmy w salonie rano i wieczorem, zdjęcia byłyby więc niejednorodne pod względem koloru i światła”. Film Kowalewskiej i Madeja, który reprezentuje kino niezależne, twórcy wielokrotnie natrafiali na przeszkody natury ekonomicznej.
W obsadzie filmu znaleźli się aktorzy, którzy zgodzili się zagrać w zamian za udziały, m.in. Tadeusz Hankiewicz, Jacek Milczanowski, Maciej Słota i Beata Schimscheiner.
KR
Spectator
Ostatnia aktualizacja: 12.06.2012
„Pirania 3DD” w kinach
Olga Bołądź: Ten film ma przejmować
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024