Na planie filmu o jednej z najsłynniejszych opozycjonistek świata Aung San Suu Kyi spotkali się twórcy nie kojarzeni dotychczas z kinem politycznym.
Luc Besson („Wielki błękit”, „Nikita”, „Leon zawodowiec”, „Joanna d’Arc”, „Angel-A”) wyreżyserował historię, której tłem, a zarazem źródłem, było birmańsko-brytyjskie małżeństwo. Michelle Yeoh („Przyczajony tygrys, ukryty smok”. „Wyznania Gejszy”, „W stronę słońca”) wcieliła się w rolę opozycjonistki, więźniarki w swoim własnym domu i laureatki pokojowej nagrody Nobla, zaś David Thewlis („Harry Potter”, „Anonimus”, “Czas wojny”, “Królestwo niebieskie”) w rolę jej męża naukowca, umiejętnie ją wspierającego.
Kadr z filmu "Lady", fot. Monolith
Historia laureatki pokojowej nagrody Nobla, Aung San Suu Kyi, przypomina nieco "Gandhiego" Richarda Attenborough z niezapomniną rolą Bena Kingsleya. Warto zwrócić uwagę, że birmańska opozycjonistka czyta w filmie właśnie książkę hinduskiego przywódcy duchowego.
Wykształcona i mieszkająca w Anglii córka antyrządowego aktywisty, Ang Suu, decyduje się wrócić do ojczyzny w przełomowym dla rządzonej przez reżim wojskowy Birmy. Poświęca szczęście swoje i swojej angielskiej rodziny, aby stanąć na czele opozycji i działać pokojowymi metodami. Pomimo odległości i długiej rozłąki, miłość jej męża i dzieci nie słabnie. Nieznany powszechnie wątek brytyjskiego męża słynnej opozycjonistki, który odegrał istotną rolę w przyznaniu jej nagrody Nobla, zostaje interesująco pokazany w filmie.