PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  25.04.2012
„Rola Agaty to ogromna odpowiedzialność”– mówi Olga Bołądź, odtwórczyni roli Agaty Mróz w filmie „Nad Życie”. Premiera już od 11 maja.

"Nad życie" opowiada historię, którą zna cała Polska. Poczucie, że gra się realną postać to dla aktora dodatkowy ciężar?

W przypadku tego filmu tak. W momencie, kiedy zapadła decyzja, że to ja zagram Agatę autentycznie poczułam ten ciężar na moich barkach. Kiedy byłam już po rozmowie z producentką zaczęłam czuć, jak ważnego zadania się podjęłam. Tak jak powiedziałaś, historię Agaty Mróz znał każdy. Żyła nią cała Polska i odpowiedzialność, aby nie zawieść zaufania, jakie rodzina powierzyła w nasze ręce zgadzając się na ekranizację jej historii, towarzyszyła nam każdego dnia zdjęciowego. Co wieczór zastanawiałam się, czy mogłam zagrać lepiej, bardziej zbliżyć się do autentyczności.


"Nad życie", fot. materiały dystrybutora

Jak przygotowywałaś się do roli? Spotkałaś się z bliskimi Agaty, czy postanowiłaś, że będziesz opierać się na scenariuszu?

W tym przypadku kłóciły się dwie frakcje. Bardzo chciałam zagrać dokumentalnie, spotkać się z Jackiem, nawiązać z nim więź, dowiedzieć się o Agacie jak najwięcej. Dodatkowo ja miałam 26 lat kiedy grałam tę postać, Agata zmarła w wieku 26 lat, więc naturalne było dla mnie jak najwierniejsze oddanie tej postaci. Reżyser natomiast chciała zrobić jak najbardziej fabularny obraz, chciała nieco odejść od rzeczywistości i do tego dążyła. Pamiętajmy, że zdjęcia miały miejsce jakiś czas temu. Kiedy pracowaliśmy na planie ta historia była cały czas świeża. Byłam nieco zakleszczona między chęcią jak najbardziej realnego, zgodnego z prawdą pokazania tej historii, a wymaganiami reżyser i produkcji. Sama starałam się jak najwięcej dowiedzieć o jej życiu, czytałam, oglądałam mecze, znajomi podsyłali mi artykuły, linki do wywiadów i materiałów. Rozmawiałam z siostrą Agaty Mróz, niestety tylko telefoniczne. Jacka Olszewskiego – męża Agaty - poznałam dopiero pierwszego dnia zdjęciowego. Tak wiec film jest oparty na  prawdzie, ale  to „tylko film”

W filmie widzimy dwie Agaty – nieco zwariowaną, nastawioną na karierę dziewczynę i oddaną miłości, dziecku dojrzałą kobietę.

Bo taka mogła być  Agata – młoda, wesoła, pełna życia, a potem podjęła najlepszą według niej decyzję. Na pewno jednak nie była święta i bardzo nie chciałam, żeby filmowa Agata od pierwszej sceny szła po czerwonym dywanie do nieba. Z tego  jak ja  widzę, to wiedziała, czego oczekuje od życia i do tego dążyła, była niezależna. Z drugiej strony chorowała od lat i cały czas musiała się badać, być pod kontrolą lekarzy. To na pewno wpływało na jej relacje z innymi, a na pewno z mężczyznami. Siatkówka była dla niej najważniejsza, bo wszystko dawała z siebie na treningach, na meczach i musiała mieć na to siłę. Nie miała czasu i energii na przypadkowe relacje. Starałam się zagrać dziewczynę z krwi i kości. Chciałabym, żeby Agata była postacią uniwersalną, żeby każdy widz mógł się z nią utożsamić. Mam nadzieję, że udało mi się pokazać ją taką, jaka na pewno była – żywiołową, spontaniczną, nieco szaloną dziewczyną.

Film obfituje w wiele trudnych scen. Która została w Twojej pamięci?

Najbardziej przeżywałam scenę, kiedy Agata wchodzi do izolatki i żegna się z dzieckiem. Mieliśmy kilka dubli i kiedy kończyliśmy nagrywać, za  każdym  razem okropnie  ryczałam, ja która  tylko  odgrywałam  tę  scenę! Poza tym z dużą odpowiedzialnością wiązało się granie z dzieckiem. Najpierw to była tygodniowa, potem trzytygodniowa dziewczynka. Ponieważ nie mam dzieci, obcowanie z niemowlakiem nie jest dla mnie codziennością i cały czas bałam się, żeby nie stało  się mu nic złego.

A sceny na boisku? Zachowujesz się w nich jak stuprocentowa siatkarka.

Produkcja zapewniła mi krótki trening siatkarski i na tyle, na ile byłam w stanie, na boisku dawałam z siebie wszystko. Ponieważ jednak nie jestem siatkarką i nie mam takiej siły ataku jak Agata, do niektórych scen miałam dublerkę.

Dzisiaj myśląc o tym filmie, co czujesz?

"Nad życie" to trudny film dla aktora. Dawaliśmy z siebie wszystko i po zdjęciach byliśmy naprawdę zmęczeni. Przy niektórych produkcjach aktor oddaje granej postaci część siebie, tak było ze mną w tym przypadku.  Poza tym pracujemy bardzo psychosomatycznie - kiedy mam zagrać ból, może  zabrzmi  to  naiwnie ale  ja  ten  ból  odczuwałam. W tym przypadku scen, w których pokazujemy fizyczne cierpienie Agaty było bardzo dużo, więc były dni kiedy faktycznie wszystko mnie bolało. Nie pomagał też fakt, że graliśmy w Krakowie. Na co dzień mieszkam w Warszawie, tam wracałam do hotelu, zamykałam się w pokoju i nie miałam żadnej odskoczni od tego, co działo się na planie. To z jednej strony pomagało mi utrzymać graną postać, z drugiej, później trudniej było mi zapomnieć o tych wszystkich emocjach, które czułam w czasie kręcenia filmu. Było  we  mnie dużo  smutku, te  kilka  tygodni  zdjęć były  ciężkie, na  szczęście  na  miejscu  była  ekipa filmu, która  mnie bardzo wspierała.  Uważam jednak, że było warto! Takie historie jak najbardziej powinny trafiać do widzów. Dzięki temu Agata Mróz będzie pamiętana i to chyba najlepszy hołd, jaki możemy jej oddać za wszystkie wzruszenia, które dzięki niej przeżyliśmy.

więcej o filmie>>>

GU
materiały prasowe
Ostatnia aktualizacja:  31.07.2012
Zobacz również
Film o Romanie Polańskim będzie pokazany w Cannes
Niepoprawna komedia o nazistach -"Iron Sky" od piątku w kinach
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll