PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  21.03.2012

Najnowsza produkcja Patryka Vegi, będąca reaktywacją przygód słynnego agenta J-23, „Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć”, nie odniosła sukcesu w polskich kinach. Film obejrzało tylko 60,984 widzów z niską średnią na kopię – 326. Przygodowy obraz, mimo umiarkowanie przychylnych recenzji, sprzedaje się dużo gorzej niż krytykowane „Kac Wawa 3D”.

Patryk Vega to reżyser znany głównie ze świetnie przyjętego filmu "Pitbull" oraz mniej udanej komedii - "Ciacho" (film z 2010 roku ma szansę na wygraną Złotego Pawia - statuetki dla najgorszego polskiego filmu dekady. Nie przeszkodziło to w przyciągnięciu do kin niemal miliona widzów). Ambicje twórców sięgały tym razem dużo wyżej. Na warsztat wzięty został ciągle popularny bohater polskiego serialu z lat 60. XX wieku; w obsadzie, obok obecnych gwiazd Tomasza Kota i Piotra Adamczyka, biorą udział Stanisław Mikulski i Emil Karewicz; autorem scenariusza jest spec od kina wojennego – Władysław Pasikowski; obraz wspierany jest olbrzymią kampanią reklamową i dużą ilością kopii - 187 sztuk. Dlaczego zatem ten film poniósł porażkę? Nie można wykluczyć, że podstawowym czynnikiem mającym wpływ na niską frekwencję stała się… wspaniała, wiosenna pogoda.

Wynik „Hansa Klossa. Stawka większa niż śmierć” przyczynił się do fatalnego, marcowego poziomu frekwencji w polskich kinach, spadek sięgnął ponad 30 procent. Po raz pierwszy w tym roku do kin przybyło mniej niż 300 000 widzów (290,600). Wszystkie filmy zgubiły ponad połowę widowni, a premierowe tytuły wystartowały przeciętnie, lub bardzo słabo.

„Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć”, fot. Kino Świat

Kolejną dużą premierą jest „Królewna śnieżka” Tarsema Singha. Ta komedia fantasy jest próbą powrotu gwiazdy wielkiego formatu lat 90., Julii Roberts. Otwarcie jest niezłe, jednak znacznie odbiega od poprzedniego filmu hinduskiego reżysera. „Immortals. Bogowie i Herosi 3D” przyciągnęło na starcie ponad 100 000 widzów; w sumie superprodukcję obejrzało blisko 300 000 widzów. "Królewna Śnieżka" raczej takiego wyniku nie osiągnie, ale też trudno było liczyć, żeby film z Julią Roberts, mógł konkurować z epicką opowieścią, która pokazywana była zeszłej jesieni.

Dwie premiery z poprzednich tygodni szybko gubią widzów. Widowisko "John Carter" obejrzało już tylko 34,269 widzów, w sumie 143,320. Słaby wynik jak na jedną z najdroższych produkcji filmowych w historii kina. Z kolei animacja "Lorax", czyli przeniesienie na ekran bajek dr. Seussa, zachęciła jedynie 22,061 osób. Łączny wynik filmu twórców "Jak ukraść księżyc" to zaledwie 82,167 widzów.

Na piątym miejscu wylądowała kolejna premiera, niskobudżetowy horror amerykański "Demony", który obejrzało na starcie 13,999, co przy 39 kopiach jest wynikiem przyzwoitym. Film grozy, mimo, że zbiera fatalne recenzje, osiągnął w tym tygodniu najwyższą średnią liczbę widzów na kopię – 359 widzów!

Na szóstej pozycji, kolejny premierowy obraz, komediodramat w reżyserii Camerona Crowe’a – "Kupiliśmy Zoo". Film z Mattem Damonem i Scarlett Johansson obejrzało na starcie jedynie 10,182 widzów. Jednak obraz twórcy nagrodzonego Oscarem za „U progu słowa” Crowe’a jest o tyle ciekawy, że wpisuje się w tendencję, którą ostatnio można zaobserwować wśród wybitnych reżyserów – podejmowania tematyki z pogranicza kina familijnego. Ostatnimi czasy mieliśmy do czynienia z ukłonem Marina Scorsese w kierunku nieco młodszej publiczności - „Hugo i jego wynalazek” (oscarowa produkcja jednak nie pozyskała szerokiego grona odbiorców – w sumie ok. 70 000 widzów), czy „Spadkobierców” Alexandra Payne’a (łącznie bardzo dobry wynik w granicach 160 000 widzów). Cameron Crowe niestety takiej marki wśród polskich widzów sobie nie wyrobił.

Jeszcze jedną premierą, która dostała się do czołowej dziesiątki są „Wszystkie odloty Cheyenne’a” w reżyserii Paola Sorrentino. Obraz z kolejną znakomitą rolą Seana Penna zobaczyło na 30 kopiach 8,570 widzów. Jednak film ratuje przyzwoita średnia widzów na kopię – 286. Tak czy inaczej, wynik dużo lepszy niż w przypadku ostatniego występu Penna w głośnym i nagradzanym „Drzewie życia” Terrence’a Malicka, na który wybrali się tylko nieliczni.

Norweski komediodramat "Happy, Happy" zobaczyło 920 widzów.

Premiery od najbliższego piątku: produkcja science fiction "Igrzyska śmierci"; dramat z Liamem Neesonem "Przetrwanie"; melodramat science fiction "Ostatnia miłość na Ziemi" z Ewanem McGregorem i Evą Green; amerykańska komedia z Jennifer Aniston "Raj na ziemi"; rosyjski dramat "Elena" autora „Powrotu”; dramat "Samotność liczb pierwszych" z Isabellą Rossellini; amerykański thriller "Martha Marcy May Marlene".

Paweł Zwoliński
Ostatnia aktualizacja:  21.03.2012
Zobacz również
Harry Potter i długo, długo nic...
Miłość u schyłku cywilizacji
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll