PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Ubiegły weekend zdominowały filmy zrealizowane w najnowszej technologii. Mimo tego wyniki premierowych pokazów widowiskowego „Johna Cartera 3D” i – animacji "Lorax", zawodzą. Widownia „Kac Wawa 3D”, po medialnej burzy wokół tego filmu, topnieje szybko.

Zwycięzcą weekendu została, zgodnie z przewidywaniami,  superprodukcja Disneya – „John Carter 3D”. Film,  zważywszy na jego ogromny budżet, osiągnął wynik nieco poniżej oczekiwań – obejrzało go w ciągu 3 dni 75,841 widzów. Jednak gdy spojrzymy na wyniki filmu w Stanach Zjednoczonych, rodzime notowania należy uznać za całkiem niezłe. Superprodukcja, zapowiadana jako odpowiedź na „Avatara”, poniosła klęskę w USA – widowisko Andrew Stantona (twórcy hitów jak „Gdzie jest Nemo?” i   "WALL-E”) kosztowała 250 milionów dolarów, a w pierwszy weekend  zarobiło zaledwie około 30 milionów. W tej sytuacji nawet przy niewielkich spadkach widowni film nie ma  szans na zwrot kosztów. Poza Stanami film sprzedaje się nieco lepiej, łącznie w pierwszy weekend zarobił ok. 70 mln dolarów, najwięcej w Rosji. Polskie wyniki to średnia światowa, zaś na kopię  przypadły 722 osoby. 
„Johna Cartera 3D”, fot. Forum Film

Łączna frekwencja w polskich kinach nieznacznie się poprawiła, do kin przyszło 410,654 widzów. Przyczyniły się do tego premiery z dużym potencjałem, niestety nie  wykorzystanym w pełni. stasze tytuły miały w ostatni weekend nieznaczne spadki (choć wyjątek czyni tu słynny już polski film, ale o tym za chwilę).

Na drugiej pozycji znalazła się animacja twórców „Jak ukraść Księżyc”, pt. „Lorax 3D”. Film obejrzało u nas 45,590 widzów, co jest wynikiem słabym, zwłaszcza, jeśli weźmie się pod uwagę, że obecnie w kinach brak na ekranach pełnometrażowych animacji dla dzieci. Poprzednia produkcja Chrisa Renauda również nie odniosła sukcesu - „Jak ukraść Księżyc” obejrzało w sumie ponad 300 000 widzów, inaczej niż na świecie. "Lorax" podbija obecnie amerykański rynek - film ustanowił rekord otwarcia w 2012 roku – 70 milionów dolarów. Bajki dr. Seussa nie cieszą się jednak podobną popularnością w naszym kraju.

Podium zamyka film, o którym od ponad tygodnia głośno w mediach. Fakt ten nie przysparza mu jednak widzów. Konflikt producenta Jacka Samojłowicza z naszym blogerem, Tomaszem Raczkiem nie przyniósł dodatkowych zysków filmowi „Kac Wawa 3D”. Film Łukasza Karwowskiego zanotował poważny około pięćdziesięcioprocentowy spadek oglądalności! W ubiegły weekend obejrzało go 35,643 widzów. Na film przyszło łącznie zaledwie 143,425 widzów.

Ostatnią, czwartą produkcją 3D weekendu jest dobrze przyjęta przez publiczność przygodowa „Podróż na tajemniczą wyspę 3D”. Film z Dwaynem Johnsonem przyciągnął kolejnych 25,420 widzów, w sumie - 268,424.

Na piątej pozycji kolejna nowość, amerykańska komedia kryminalna "Jak upolować faceta". Produkcję z Katherine Heigl zobaczyło niewiele ponad 23 000 widzów.

Niewielki spadek zanotowała „Kobieta w czerni” - film z Danielem Radcliffe'm zainteresował około 19 000 miłośników kina grozy (lub samego Radcliffe’a). W sumie jednak widownia bardzo przeciętna – jedynie  58,502 widzów.

Francuski dramat wojenny „Terytorium wroga” z Diane Kruger skusił niewiele ponad 17 000 widzów. Nie dziwię się tak słabemu zainteresowaniu. Europejskie  kino wojenne przegrywa wyraźnie batalię o polskiego widza z amerykańskim.

Podobną widownię uzbierały także polsko-francuski "Sponsoring" (17,927 widzów) i brytyjska „Żelazna dama” (17,278 widzów). Obydwa filmy na dniach przekroczą granicę 300 000 sprzedanych biletów.

Warto wspomnieć o kameralnym filmie "Zapiski z Toskanii" z Juliette Binoche, który na 6 kopiach obejrzało 4,413 widzów, co jest wynikiem rewelacyjnym.  I dla uzupełnienia - "Pewnego razu w Anatolii" - 1,879 widzów, „Coś pięknego” - 593 widzów.

Od najbliższego piątku w kinach: wielki (?) powrót Hansa Klossa - „Hans Kloss. Stawka większa niż śmierćPatryka Vegi z Tomaszem Kotem i Piotrem Adamczykiem; komedia fantasy "Królewna Śnieżka" Tarsema Singha z Julią Roberts; „Wszystkie odloty Cheyenne'a” z Seanem Pennem; amerykański film familijny „Kupiliśmy Zoo” Camerona Crowe'a; niskobudżetowy horror „Demony”; norweski komediodramat „Happy, Happy”.
Paweł Zwoliński
portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  15.03.2012
Zobacz również
"Wszystkie odloty Cheyenne’a" od piątku w kinach
[wideo] Pierwszy pokaz Klossa: twórcy o filmie
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll