Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
"Noc żywych trupów", kultowy horror George’a A. Romera, wciąż inspiruje nowych twórców, o czym świadczą takie produkcje jak "The Walking Dead", "Zombieland" czy wchodzący do kin 10 lutego niemiecki film "Rammbock".
W "Rammbocku" poznajemy historię mężczyzny, który przyjeżdża do Berlina, aby zobaczyć się ze swoją byłą dziewczyną Gabi. Zamiast niej spotyka gromadę zombie, przed którą stara się uchronić w bloku swojej eks. Wraz z nim w mieszkaniu barykaduje się Harper, nastoletni hydraulik. W końcu mężczyźni wyruszają w poszukiwaniu zaginionej Gabi.
W "Rammbocku" poznajemy historię mężczyzny, który przyjeżdża do Berlina, aby zobaczyć się ze swoją byłą dziewczyną Gabi. Zamiast niej spotyka gromadę zombie, przed którą stara się uchronić w bloku swojej eks. Wraz z nim w mieszkaniu barykaduje się Harper, nastoletni hydraulik. W końcu mężczyźni wyruszają w poszukiwaniu zaginionej Gabi.
Kadr z filmu "Rammbock", fot. Spectator.
Twórcy filmu, Marvin Kren i Benjamin Hessler, jawnie przyznają się do inspiracji serią filmów Romera. Dodają, że ich fascynacja nie rodzi się z zamiłowania do krwawych scen, tylko z odczytania świata zombie jako środka do ukazywania prawdy o nas samych: – Zombie przypominają ludzi, tyle że pozbawionych emocji, moralności, kultury. Łączy ich z nami tylko jedna rzecz: chciwość. W społeczeństwie, gdzie cecha ta stanowi zasadę rządzącą i postawę ludzkiej aktywności, zombie stają się wygodną metaforą opisującą "innych ludzi": drapieżców, kierujących się jedynie bezmyślną chciwością.
Co więcej, reżyserzy nadają zombie-horrorom ton apokaliptyczny: – Kryzys finansowy, terroryzm, wojny, katastrofy ekologiczne spowodowane przez człowieka i walki kultur – nie da się ich uniknąć. System ulega samozniszczeniu. Koniec jest blisko. Filmy zombie pozwalają nam stawić czoła lękom, którym nadajemy zastępczą formę – twierdzą Kren i Hessler.
"Rammbock" to nie tylko niskobudżetowy horror o klaustrofobicznej atmosferze, to film łączący masakrę, humor i elementy dramatyczne. Twórcy starali się pokazać tę konwencję w sposób świeży, bez nachalnych odniesień do klasyki. Ich innowacyjność doceniono na festiwalu Fantastic Fest w Austin (Teksas), gdzie przyznano im nagrodę dla najlepszego filmu średniometrażowego i nagrodę publiczności.
Trwający niewiele ponad godzinę film poprzedza projekcja "Rosy Alby" w reżyserii Beniamina Szweda – zwycięskiego krótkiego metrażu w konkursie Spectatora "Horror w shortach".
Co więcej, reżyserzy nadają zombie-horrorom ton apokaliptyczny: – Kryzys finansowy, terroryzm, wojny, katastrofy ekologiczne spowodowane przez człowieka i walki kultur – nie da się ich uniknąć. System ulega samozniszczeniu. Koniec jest blisko. Filmy zombie pozwalają nam stawić czoła lękom, którym nadajemy zastępczą formę – twierdzą Kren i Hessler.
"Rammbock" to nie tylko niskobudżetowy horror o klaustrofobicznej atmosferze, to film łączący masakrę, humor i elementy dramatyczne. Twórcy starali się pokazać tę konwencję w sposób świeży, bez nachalnych odniesień do klasyki. Ich innowacyjność doceniono na festiwalu Fantastic Fest w Austin (Teksas), gdzie przyznano im nagrodę dla najlepszego filmu średniometrażowego i nagrodę publiczności.
Trwający niewiele ponad godzinę film poprzedza projekcja "Rosy Alby" w reżyserii Beniamina Szweda – zwycięskiego krótkiego metrażu w konkursie Spectatora "Horror w shortach".
DP
portalfilmowy.pl/Spectator
Ostatnia aktualizacja: 4.02.2012
[foto] Polski plakat "Ostatniej miłości na Ziemi"
McAdams i Tatum zakochani bez pamięci
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024