PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  27.01.2012
Kto jeszcze pamięta, że 13-letni Mark Wahlberg był w pierwszym składzie popularnego niegdyś boysbandu New Kids on the Block, który założył jego starszy brat Donnie?

Dziś w zasadzie już nie wiadomo, dlaczego Mark odszedł. Czy dlatego, że nie odpowiadała mu muzyka uprawiana przez zespół, czy też raczej producentom NKOTB zależało na zachowaniu czystego wizerunku grupy? Czystego, bo akurat wtedy zaczęły się problemy z Markiem. Włóczył się po ulicach Bostonu, wszczynał rasistowskie burdy, brał narkotyki, przyłączył się do młodzieżowego gangu. Nigdy nie ukończył swego liceum, za to wylądował na kilka tygodni w więzieniu. To był właściwy moment na chwilę refleksji.


"Boogie Nights", fot. Forum/Reuters

Kiedy opuszczał więzienie, Mark Wahlberg miał już nowy pomysł na życie. Został raperem i jako Marky Mark wydal  dwie płyty. Kilka jego przebojów zawojowało listy przebojów, ale wkrótce głośniej niż o piosenkach było o samym artyście, który z humorem przełamywał rozmaite bariery – widać skutecznie, skoro reklamowanie męskiej bielizny przez artystów popkultury nie wywołuje już emocji. Cel został osiągnięty: Wahlberg uciekł od kryminalnych pokus. Przyszła pora, by zająć się czymś poważniejszym. Pierwsze role filmowe grał jeszcze jako Marky Mark, potem jednak porzucił sceniczny pseudonim. Nie był już potrzebny: entuzjastyczne przyjęcie filmu "Boogie Nights" Paula Thomasa Andersona – o początkach amerykańskiego pornobiznesu w latach 70. – było najlepszą wizytówką. Początkowo, jak w thrillerze "Strach", grał siebie – nieobliczalnego młodzieńca z dwuznaczną przeszłością, potem przyszedł czas na role nie tylko ciekawsze, ale i wymagające czegoś więcej niż tylko bycia na ekranie. Tak jak w komedii "Jak być sobą", za którą dostał pierwsze aktorskie nominacje, czy w głośnej "Infiltracji" Martina Scorsese, gdzie na długiej liście nagród i nominacji jego nazwisko powtarza się kilkakrotnie, także jako kandydata do Złotego Globu.



Praca ze Scorsese to był prawdziwy aktorski egzamin. Wahlberg wyszedł z cienia, pokazał, że stać go na główne role w dużych produkcjach, a jego potencjał wycenia się na 8-10 mln dolarów za rolę. Zajął się także produkcją: ma w swoim dorobku seriale "Ekipa" i "Terapię", ale przede wszystkim film "Fighter", który zdobył w zeszłym roku dwa Oscary a jemu samemu przyniósł pierwszą nominację – jako producentowi jednego z najlepszych filmów sezonu.

 
Plakat filmu "Fighter"

Na ekrany polskich kin wchodzi właśnie film z Wahlbergiem w roli głównej - "Kontrabanda" Baltasara Kormákura, w którym wcielił się w rolę przemytnika Chrisa Farradaya.
Konrad J. Zarębski
portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  17.02.2012
Zobacz również
Wywiad z reżyserką "Lollipop Monster"
"Kontrabanda". Islandczyk o amerykańskim przemycie
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll