PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU

Komedia romantyczna to rzecz niezwykle pojemna i elastyczna, albowiem jej schemat fabularny da się z łatwością zaaplikować w różnych warunkach. Nieistotna jest szerokość geograficzna, wiek bohaterów, ich majątkowy status i kolor skóry – szablon, od którego odrysowywane są scenariusze filmów tego typu, podlega bezbolesnym adaptacjom.

Oczywiście w kinie zachodnim preferowani są kochankowie młodzi, na których drodze do szczęścia staje jakaś przeszkoda uniemożliwiająca szybkie, miłosne zjednoczenie. Najczęściej jest to były chłopak / dziewczyna, niechętni związkowi bohaterów rodzice albo różnice kulturowe czy klasowe. Od pierwszych sekund wiadome jest jednak, kto komu przeznaczony, i widz może mieć pewność, że w finale wybrzmią weselne dzwony albo chociaż para odejdzie razem w stronę zachodzącego słońca.

"Jak ona to robi?", fot. Kino Świat

Dzisiaj komedia romantyczna została niemalże zawłaszczona przez krąg kultury anglosaskiej i wyróżniamy często jej dwie nieformalne odmiany, stanowiące modelowe wzorce gatunku – brytyjską i amerykańską. Powszechnie przyjmuje się, skądinąd słusznie, że ten pierwszy typ można uznać za nadrzędny, gdyż, choć niepozbawiony komercyjnego potencjału, posiada zauważone przez krytykę wartości artystyczne. Model brytyjski jest bardziej wyważony i stonowany niż jego amerykański odpowiednik, nastawiony bardziej na romantic niż comedy. Takie filmy jak "Cztery wesela i pogrzeb" (1994) oraz „Notting Hill” (1999) stały się reprezentatywnymi przykładami wyspiarskiej komedii romantycznej, a ze scenarzysty Richarda Curtisa i aktora Hugh Granta uczyniły gwiazdy pierwszego formatu. Oba tytuły odniosły międzynarodowy sukces, przyczyniając się znacznie do odrodzenia gatunku w Wielkiej Brytanii i ustanowienia wzorca tamtejszej komedii romantycznej, która stała się głównym towarem eksportowym brytyjskiego przemysłu filmowego.

Powodzeniem cieszył się również reżyserski debiut Curtisa "To właśnie miłość" oraz dwa napisane przez niego filmy o perypetiach dziennikarki – „Dziennik Bridget Jones” i "Bridget Jones: W pogoni za rozumem" (we wszystkich trzech produkcjach wystąpił Hugh Grant).

Z modelem brytyjskim skontrastować można amerykański rom-com. Bo choć podobieństwa fabularne pomiędzy dwoma wzorcami są zazwyczaj oczywiste, komedia romantyczna zza oceanu za punkt wyjścia stawia zagadnienie związane z ludzką seksualnością i eksploruje spektrum tematów z nią związanych – kwestie obyczajowości ("Ilu miałaś facetów?"), zdrady („Kocha, lubi, szanuje”) czy też granic związku przyjacielskiego pomiędzy kobietą a mężczyzną („Sex Story”, „To tylko seks”). A jednak jej ostateczny wydźwięk jest podobny, ponieważ w końcu i tak wygrywają wartości konserwatywne, a mimo łóżkowych przygód z nierzadko wieloma partnerami, bohaterowie wreszcie i tak się zejdą. Znamienne jest również przywiązanie amerykańskich twórców do kina gatunków – częściej niż ich koledzy z Wysp mieszają komedie romantyczną z filmem sensacyjnym („Nocna randka”) czy wzbogacają ją o wątki charakterystyczne dla kina młodzieżowego („Wpadka”).

Nadal obecny na ekranach film "Jak ona to robi?" próbuje pogodzić obie opisane tutaj szkoły, lecz z marnym skutkiem – scenariusz ugrzeczniono, stylizując całość na kino świąteczne, a przecież konstrukcja fabularna, z jej anegdotycznym humorem, zasługiwała na nieco ostrzejszy dowcip. I choć od komedii romantycznych widzowie oczekują pewnej powtarzalności i schematyzmu, nie lubią protekcjonalnego traktowania ze strony reżysera. A więc poszukiwania złotego środka nadal trwają.


"Jak ona to robi?", fot. Kino Świat

Bartosz Czartoryski
Informacja własna
Ostatnia aktualizacja:  11.12.2011
Zobacz również
Przedpremierowy pokaz „Człowieka z Hawru"
Filmy "klaustrofobiczne" - dramat w czterech ścianach
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll