Polski aktor Tomasz Kowalski wcielił się w postać rosyjskiego szpiega w brytyjskim thrillerze "Szpieg". W filmie, który wchodzi dzisiaj na polskie ekrany występują Gary Oldman, Colin Firth i Tom Hardy.
Film "Szpieg" ("Tinker, Tailor, Soldier, Spy"), w reżyserii Tomasa Alfredsona, jest ekranizacją powieści brytyjskiego pisarza Johna le Carre. Akcja thrillera rozgrywa się w latach 70. Główny bohater, grany przez Gary'ego Oldmana były agent MI6 George Smiley, mający dostęp do najpilniej strzeżonych tajemnic wywiadu, usiłuje zlokalizować podwójnego agenta wśród pracowników brytyjskich służb specjalnych.
Tomasz Kowalski podczas brytyjskiej premiery "Szpiega", fot. Reuters/Forum
W obsadzie "Szpiega" oprócz Oldmana znaleźli się m.in.: Colin Firth, Tom Hardy, John Hurt, Mark Strong, Toby Jones i Ciaran Hinds. Jest w niej również Polak Tomasz Kowalski. - Postać, którą gram jest w tej historii, dość ważna. To rosyjski szpieg Borys. To mężczyzna brutalny, cyniczny, gwałtowny. Kobiety traktuje źle, swoją żonę bije
i zdradza - mówi Tomasz Kowalski. W roli zdradzanej żony zobaczymy Swietłanę Chodczenko, znaną z filmu „Mała Moskwa”Waldemara Krzystka.
Tomasz Kowalski urodził się w 1975 r. w Pucku. W 2003 r. ukończył studia na Akademii Teatralnej w Warszawie. Zaraz po studiach otrzymał angaż do stołecznego Teatru Dramatycznego. W tym samym 2003 roku rozpoczął studia we Francji - w Narodowym Wyższym Konserwatorium Sztuki Dramatycznej w Paryżu. Zarekomendowali go Andrzej Seweryn i znany francuski reżyser teatralny Jacques Lassalle.
Od ośmiu lat Kowalski mieszka i pracuje we Francji. Występuje w produkcjach kinowych i telewizyjnych. Zagrał m.in. we francuskim serialu Canal+ "Reporterzy" (reż. Gilles Bannier), kinowym filmie Manuela Pradala"La blonde aux seins nus" i telewizyjnej komedii "Merci papa, merci maman" (reż. Vincent Giovanni). W tym ostatnim filmie wcielał się w postać rosyjskiego mafioza. Ta rola otworzyła mu drogę do roli w „Szpiegu”.
- W jednej ze scen w „Szpiegu”, scenie miłosnej, grany przeze mnie bohater jest zupełnie nagi. Wymagało to ode mnie dużej odwagi. Przede wszystkim kreowanie postaci okrutnego Borysa oznaczało dla mnie jednak pracę na emocjach. Starałem się uczynić z tego mężczyzny postać jak najbardziej interesującą. Kreując ją, miałem założenie, że jest to typ samotnika, outsider" - opowiada Tomasz Kowalski, który wkrótce na deskach jednego z paryskich teatrów wystąpi w sztuce Czechowa wraz z Kristin Scott Thomas.