Film Marka Koteskiego "Baby są jakieś inne", odnotowując ponad 40 proc. spadek, ciągle znajduje się na szczycie polskiego box office. Film zgromadził już 544 960 widzów.
"Baby są jakieś inne", fot. Kino Świat
Spory spadek w drugim tygodniu wyświetlania nie wróży filmowi "Baby są jakieś inne" długiej eksploatacji kinowej, ale i tak wynik osiągnięty przez najnowsze dzieło Marka Koterskiego należy uznać za imponujący! Przypomnę, że „Baby...” już w tej chwili przyciągnęły do kin prawie tylu widzów ilu łącznie dwa poprzednie filmy Marka Koterskiego przez cały okres swojej dystrybucji: „Wszyscy jesteśmy Chrystusami” (213 514) i „Dzień świra” (418 843).
Drugie miejsce na liście obroniła „1920 Bitwa Warszawska”. W kolejnym tygodniu wyświetlania film Jerzego Hoffmana odnotował 32 proc. spadek. Po czterech weekendach pierwsza polska produkcja 3D przyciągnęła 1 141 263 widzów. Ten wynik jest zdecydowanie rozczarowujący, a na jego zdecydowaną poprawę nie ma już szans.
Na pudle zmieściła się jeszcze jedna z nowości "Paranormal Activity 3", gromadząc 40 735 widzów. Dwie pozostałe nowości, które przebiły się do najlepszej dziesiątki to „Dom snów” (32 313 widzów) i „Dług” (9 540 widzów).
Jedynie 19 proc. spadek odnotował film „Trze muszkieterowie”. Weekendowy wynik 31 159 widzów dał temu filmowi czwarte miejsce.
W najbliższy weekend czeka nas pięć premier: „Contagion - Epidemia strachu”, „Elitarni - Ostatnie starcie”, "Habemus papam - Mamy papieża”, „Klatka”, „Sanktuarium 3D”.