Film z Leonardo DiCaprio, Carey Mulligan i Tobey Maguirem pojawił się w polskich kinach w sile aż 208 kopii. W związku z tym wynik otwarcia na poziomie 49 960 osób należy ocenić jako słabe (wraz z pokazami przedpremierowymi na koncie filmu znajduje się 54 tysięcy widzów). Postawa filmu na podstawie powieści F. Scotta Fitzgeralda dużo lepsza jest u naszych sąsiadów. W polskich kinach średnia widzów na kopię wyniosła zaledwie 240 osób. Bez wątpienia na taką sytuację duży wpływ miała piękna słoneczna pogoda. Podczas gdy u nas wyniki obrazu o milionerze Jayu Gatsbym pozostawiają spory niedosyt, film stał się sporym przebojem w USA. W ciągu dziesięciu dni dystrybucji zarobił tam aż 90 milionów dolarów.
Kadr z filmu "Wielki Gatsby", fot. Warner.
Frekwencja w weekend 17 – 19 maja stopniała ponad dwukrotnie w porównaniu do ubiegłego tygodnia. Przed srebrnymi ekranami zasiadło zaledwie 208 325 widzów. Słaba postawa „Wielkiego Gatsby’ego” w połączeniu z ogromnymi spadkami widowni na starszych tytułach i mamy efekt.
Pierwsze miejsce w zestawieniu obronił "Iron Man 3" Shane’a Blacka. Film z Robertem Downeyem jr. zgubił jednak blisko 67 procent widzów. W związku z tym na marvelowską superprodukcję przyszło już tylko 66 122 osób. Trzecia odsłona Tony’ego Starka, mimo wszystko już zapracowała na znakomity – jak na tego typu produkcję – wynik: 389 tysięcy widzów. Wynik uzyskany przez „Avengersów” raczej zostanie pokonany i "Iron Man 3" powinien się stać najpopularniejszym tytułem wprowadzonym do polskich kin przez firmę Marvel.
Spośród wszystkich tytułów w czołowej dziesiątce, najniższy spadek oglądalności – chociaż i tak wysoki, bo wynoszący 58 procent – osiągnął polski dramat „Oszukane”. Obraz Marcina Solarza z Arturem Żmijewskim i Katarzyną Herman w rolach głównych obejrzało jeszcze 43 619 osób. W sumie, na koncie produkcji znajduje się już bardzo przyzwoita widownia – 207 tysięcy osób.
Ostatnim filmem, który przyciągnął widownię powyżej 10 tysięcy widzów jest animacja "Mambo, Lula i piraci", która sprzedaje się bardzo przeciętnie. W drugi weekend wyświetlania obejrzało ją 11 665 osób, w sumie, po 10 dniach wyświetlania – skromne 54 tysięcy widzów.
W dziesiątce znalazła się jeszcze jedna premiera, szwedzki thriller Lasse Hallströma "Hipnotyzer". Film obejrzało na 70 kopiach jedynie 5 173 osób.
Inna premiera, której wyniki znamy, poradziła sobie jeszcze słabiej. "28 pokoi hotelowych" zobaczyło bowiem tylko 2128 osób na 30 kopiach.
Premiery od najbliższego piątku: animacja „Tajemnica zielonego królestwa”; kryminał z Ryanem Goslingiem i Bradleyem Cooperem – „Drugie oblicze”; „Szybcy i wściekli 6” – kolejna część znanej serii filmów akcji; dramat Katarzyny Klimkiewicz „Zaślepiona”; thriller Francois Ozona „U niej w domu”; dramat wojenny „We mgle”; film fabularny „Po drugiej stronie snu”.