Film miał premierę już w czwartek, więc w sumie na koncie produkcji Shane’a Blacka znajduje się 235 tysięcy widzów. Biorąc pod uwagę postawę ekranizacji komiksów Marvela i DC, to olbrzymi sukces. Jest to najlepsze otwarcie filmu biorąc pod uwagę takie zestawienie. Dla przykładu, „Mroczny rycerz powstaje” Christophera Nolana w zeszłym roku przyciągnął w premierowy weekend 158 tysięcy osób, natomiast "Avengers" – 125 tysięcy widzów. O prawdziwym sukcesie można mówić, jeśli się porówna wynik nowego filmu z Robertem Downeyem jr. z poprzednimi częściami serii. "Iron Man" z 2008 roku przyciągnął w sumie zaledwie 133 tysięcy widzów do kin, natomiast na „Iron Mana 2” z 2010 roku wybrało się 200 tysięcy widzów. Sukces kolejnego filmu o przygodach Tony’ego Starka jest więc w naszym kraju bezdyskusyjny. Superprodukcja robi furorę także na świecie, gdzie na dzień dzisiejszy łączne wpływy wyniosły 950 milionów dolarów. Film pewnym krokiem celuje w czołową piątkę tytułów z największymi wpływami kinowymi…
Kadr z filmu "Iron Man 3", fot. Disney.
Pojawienie się „Iron Mana 3” mocno poprawiło sytuację pod względem frekwencji. Przed ekranami zasiadło 436 614 osób, co jest najlepszym wynikiem od końca lutego.
Drugą premierą tego tygodnia, która może się pochwalić bardzo przyzwoitym otwarciem, jest polski dramat "Oszukane" w reżyserii Marcina Solarza. Film z Katarzyną Herman i Arturem Żmijewskim zanotował 98 887 sprzedanych biletów. Kolejny bardzo dobry rezultat osiągnięty przez rodzimą kinematografię.
Podium zestawienia zamyka również premierowy tytuł, duńska animacja "Mambo, Lula i piraci". Film jednak zawodzi w kinach, mimo że jest wyświetlany w olbrzymiej sile kopii – 175. Animację obejrzało na starcie jedynie 32 770 osób, a średnia widzów na kopię wyniosła 187.
Rozczarowująca jest także postawa najnowszego filmu Pedro Almodóvara, komedii "Przelotni kochankowie". Obraz z Penélope Cruz i Antonio Banderasem przyciągnął przed ekrany zaledwie 24 776 osób. Nie do takich wyników przyzwyczaiły nas film słynnego hiszpańskiego reżysera. Wcześniejszy film artysty, „Skóra, w której żyję” przyciągnęła przed ekrany w sumie 208 tysięcy widzów.
W związku z wysypem premierowych tytułów duże spadki widowni zanotowały kwietniowe premiery – "Układ zamknięty" Ryszarda Bugajskiego obejrzało jeszcze 15 641 (spadek o 55 procent) - w sumie 549 tysięcy widzów. Animację "Krudowie" zobaczyło jeszcze 14 611 osób, natomiast łącznie na koncie produkcji Dreamworks znajduje się widownia rzędu 524 tysięcy osób.
Pozostałe filmy osiągnęły widownię poniżej 10 tysięcy widzów. Wśród nich, znajduje się kolejna premiera, thriller Chan-wook Parka „Stoker”. Film z Nicole Kidman i Mią Wasikowską obejrzało skromne 6 101 osób. Dramat chilijsko-holenderski "Od czwartku do niedzieli" przyciągnął przed ekrany 166 osób na 10 kopiach.
Premiery od najbliższego piątku: melodramat „Wielki Gatsby” z Leonardo Di Caprio w roli głównej; niezależny dramat „28 pokoi hotelowych”; szwedzki thriller „Hipnotyzer”; amerykański dramat „Dla Ellen”; szwedzki melodramat „Pocałuj mnie”.