[wideo] Zwiastun "Dnia kobiet"

8 marca na ekrany kin wejdzie "Dzień kobiet" Marii Sadowskiej. Ten pełnometrażowy debiut reżyserski cenionej piosenkarki, okazał się rewelacją Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cottbus, gdzie zdobył Grand Prix dla najlepszego filmu. Właśnie pojawił się jego trailer.

Wyprodukowany przez, działające przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich, Studio Munka "Dzień kobiet" to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia niezależnej kobiety, która rzuca wyzwanie korporacji. Życie Haliny, pracownicy sieci handlowej „Motylek", samotnie wychowującej córkę, zmienia się wraz z awansem na kierowniczkę sklepu. Wyższe stanowisko oznacza przywileje i większe wynagrodzenie, ale Halina szybko przekonuje się, że cena, jaką przyjdzie jej zapłacić, jest bardzo wysoka. Kiedy korporacja przekroczy wszystkie granice, rzuci jej wyzwanie, narażając się na brutalne konsekwencje. Po pokazach w Konkursie Głównym na zeszłorocznym Gdynia Film Festival, "Dzień kobiet" został okrzyknięty polską wersją "Erin Brockovich".

- Jest to też historia walki dobra ze złem. I w tym sensie mamy tu trochę do czynienia z klasycznym kodem westernowym: samotny sprawiedliwy zbiera sprzymierzeńców do nierównej walki z bezprawiem. Chociaż jest to oczywiście westernowość wzięta w duży cudzysłów i nie należy się tu doszukiwać dosłowności - mówi o swoim filmie reżyserka Maria Sadowska. - Halina przede wszystkim jest matką, samotną matką, starającą się zapewnić byt dziecku. Ona ma urok fajnej dziewczyny z sąsiedztwa i myślę, że za to ją lubimy, dlatego każdy z nas może zobaczyć w niej trochę siebie. To już wniosła Kasia Kwiatkowska, ma w sobie coś takiego, co sprawia, że po prostu ją lubimy. Wśród wielu osób, które zaprosiłam na casting, to właśnie Kasia mnie uwiodła. Kiedy na nią patrzyłam, widziałam tę dziewczynę – dziewczynę z małego miasta, która może być kasjerką, a równocześnie wojowniczką - dodaje.

- Na pewno jest to film dla kobiet, o kobietach – mamy tu charyzmatyczną postać głównej bohaterki, która dojrzewa, w której rodzi się bunt przeciw manipulacji, która ma dość bycia ofiarą i chce być czymś więcej niż grzeczną dziewczynką, posłuszną pracownicą, dobrą gospodynią, żoną, matką, czy kochanką… Ale tak naprawdę, każdy może tu znaleźć coś dla siebie, bo to jest po prostu kawałek naszego życia, naszej historii przemian... obyczajowych, społecznych, ekonomicznych, które w naszym kraju się dokonały i dokonują nadal - mówi o swoim pomyśle współautorka scenariusza Katarzyna Terechowicz.