Premiery kinowe od 28 września

W piątek, 28 września swoje premiery będzie miało 6 tytułów. Wśród nich znaleźć można dwa filmy polskie i jeden z mocnymi polskimi akcentami.

"Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa" – Ten wyreżyserowany przez Wiktora Skrzyneckiego film, opowiada o losach czworga gimnazjalistów, którzy podczas wakacji przeżywają niezwykłą podróż w czasie. Niezwykli są sami bohaterowie -  Felix to młody wynalazca, Net po mistrzowsku obchodzi się z komputerami, a Nika posiada paranormalne zdolności. W podróży ich towarzyszem będzie Manfred, stworzony przez przez Neta i jego tatę, program sztucznej inteligencji. Film oparty na prozie Rafała Kosika pokazuje jak przyjaźń i nadzwyczajne zdolności potrafią pomóc przy wyjściu nawet z najbardziej niebezpiecznych sytuacji.

Maciej Stolarczyk, Kamil Klier i Klaudia Łepkowska w filmie "Felix, Net i Nika..", fot. Phoenix

Tom Ricks (Ethan Hawke), bohater filmu „Kobieta z piątej dzielnicy” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego, miał bardzo udany rok. Sielankę przerwał skandal z jego udziałem, w konsekwencji czego traci dobrą pracę i rodzinę. Tom wyjeżdża do Paryża. Piszę książkę i ma nadzieję, że uda mu się naprawić swoje życie. Pięknych planów nie udaje się zrealizować – bohater ląduje w raczej nędznym hotelu i dorabia jako nocny stróż. Jedynym barwnym elementem w tej całej historii jest seks z Anią (Joanna Kulig), Polką, która pracuje w pobliskim barze. Ale na tym nie koniec jego przygód. Niespodziewanie w jego życiu pojawia się piękna i tajemnicza Margit (Kristin Scott Thomas). To, co początkowo zapowiadało się jak zwyczajne zauroczenie przemienia się w prawdziwie obsesyjną relację. Nowa kochanka całkowicie przejmuje władzę nad związkiem. Dodatkowo ich burzliwemu romansowi towarzyszy seria niewytłumaczalnych zdarzeń. Tom orientuje się, że tym razem naprawdę traci kontrolę nad swoim życiem.

Joanna Kulig i Ethan Hawke w filmie "Kobieta z piątej dzielnicy", fot. SPI Film International

W kinach studyjnych będzie można zobaczyć film dokumentalny poświęcony Krzysztofowi Komedzie, wybitnemu artyście jazzowemu – „Komeda, Komeda…”. Muzyk stworzył kompozycje do takich dzieł jak „Nóż w wodzie”, "Dwaj ludzie z szafą" i „Dziecko Rosmary”. Film został wyreżyserowany przez Nataszę Ziółkowską – Kurczuk, w oparciu o scenariusz napisany wspólnie z Markiem Hendrykowskim. W „Komedzie, Komedzie…” z relacji współpracowników, przyjaciół i członków rodziny Komedy wyłania się postać - niejednoznaczna i tajemnicza - jednego z najwybitniejszych polskich muzyków jazzowych. Elementem wyróżniającym film są animowane sekwencje autorstwa Piotra Dumały zrealizowane do roboczego nagrania kołysanki z filmu „Dziecko Rosmary” Romana Polańskiego. Ścieżkę muzyczną do filmu stanowi archiwalny zapis kompozycji Komedy, zarejestrowanych m.in. podczas Jazz Jambore ’67, a także współczesne interpretacje w wykonaniu Leszka Możdżera.

Edward Etler w filmie "Komeda, Komeda...", fot. Kaja Kurczuk

Wnikliwe studium niewoli u progu XXI-go wieku odnaleźć można będzie w „Pozdrowieniach z raju”. W swoim filmie reżyser, Brillante Ma. Mendoza, unika hollywoodzkich klisz. Paradokumentalny styl opartej na prawdziwych wydarzeniach historii sprawia, że widz obserwuje rzeczywistość z perspektywy zakładnika. Rozumie dezorientację i bezradność ludzi mających świadomość, że ich życie zależy od determinacji polityków, kaprysu porywaczy lub po prostu zwykłego szczęścia. Porywacze wznoszący okrzyki „Allah Akbar” przedstawiają się jako islamscy bojownicy powiązani z organizacją niejakiego Osamy bin Ladena. Oświadczają wielonarodowej grupie zakładników, że będą więzieni, aż ktoś nie zapłaci za nich okupu. Tak rozpoczyna się wielomiesięczna przeprawa grupy pojmanych przez dżunglę pod ciągłym ostrzałem filipińskiej armii. Jak długotrwała niewola zmienia psychikę porwanych i porywaczy? Mendoza pokazuje jednostkę w sytuacji ekstremalnej, zagubioną w absurdach współczesnego świata. Przed oczami Thérese, głównej bohaterki (Isabelle Huppert), wciąż mieszają się piękno i groza. Z jednej strony w raju króluje cierpienie, z drugiej – zachwyt pięknem przyrody.

Isabelle Huppert w filmie "Pozdrowienia z raju", fot. AP Mańana

Nowy film Olivera Stone’a „Savages: Ponad bezprawiem” to brutalny thriller z obsadą pełną gwiazd. Laguna Beach, nadmorski resort w Orange County w Kalifornii jest zamieszkany głównie przez ludzi znudzonych życiem, nastolatków, którzy mają zbyt wiele czasu i kieszonkowego oraz wiecznie młodych kobiet i mężczyzn często korzystających z dobrodziejstw, jakie dała chirurgia plastyczna. O (Blake Lively) jest wolnym duchem, podobnie jak jej współlokatorzy Ben (Aaron Johnson) - spokojny, wyrozumiały botanik pragnący ocalić świat i Chon (Taylor Kitsch) - były żołnierz oddziałów specjalnych SEAL i najemnik, który wcale nie jest pewien, czy świat warto ratować. Bena, Chona i O łączy wspólna pasja… uwielbienie dla postmodernistycznego rodzaju rodziny. Prowadzą spokojne i łatwe życie możliwe tylko dzięki biznesowi prowadzonemu przez Bena i Chona: hodowli najlepszej gatunkowo marihuany w okolicy. Ci lokalni bohaterowie dostarczają dokładnie taki towar, jakiego potrzebują ich klienci. Taki biznes nie może jednak przejść bez echa. Uwagę na ich działalność zwraca meksykański kartel Baja na czele którego stoi bezlitosna Elena „Królowa” (Salma Hayek), jej brutalny ochroniarz Lado (Benicie Del Toro) i pozbawiony skrupułów prawnik, Alex (Demian Bichir). Elena żąda spółki z Benem i Chonem, a Królowej przecież tak po prostu się nie odmawia. Lokalni biznesmeni nie poddadzą się bez walki, a ta będzie brutalna i pełna ryzykownych posunięć.

Kadr z filmu "Savages: ponad bezprawiem", fot. United International Pictures

„Na tropie Marsupilami" to dzieło twórców przeboju kinowego „Asterix i Obelix: Misja Kleopatra”. Przygoda zaczyna się, gdy nieustraszony reporter Dan (sam reżyser Alain Chabat) dostaje zlecenie przeprowadzenia wywiadu z wodzem dzikiego plemienia Pajów. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że do tej pory, sprytny dziennikarz kręcił swoje mrożące krew w żyłach relacje w przydomowym ogródku głuchej ciotki. Dan wyrusza do egzotycznej Palombii. Wraz z miejscowym cwaniaczkiem Pablito (Jamel Debbouze), niespodziewanie odkryje istnienie mitycznego stworzenia – Marsupilami.

Kadr z filmu "Na tropie Marsupilami, fot. ITI Cinema

Świat przeszłości to miejsce, gdzie toczy się akcja "Dredda". Radioaktywne pustkowie, na którym życie stało się luksusem. Ludzie przenieśli się do rządzących się własnymi prawami, ogromnych miast-państw. Na wschodnim wybrzeżu, rozpostarte na obszarze sięgającym od dawnego Bostonu aż po były Waszyngton, leży Mega City One, gigantyczna, ociekająca przemocą metropolia, której 400 milionów mieszkańców żyje w nieustannym strachu. Jedynymi, którzy próbują utrzymywać porządek i sprawiedliwość w tym gigantycznym mieście grzechu, są Sędziowie – przedstawiciele prawa, członkowie ławy przysięgłych oraz wymierzający sprawiedliwość w jednym. Dredd jest najlepszym z nich. Stanowi uosobienie wszystkiego, czym Sędzia powinien być i jest – narzędziem systemu, ręką wymierzającą sprawiedliwość, ślepym na manipulację stróżem prawa. Sędzia Główny wysyła go na ważną misję – ma przetestować nową rekrutkę, Cassandrę Anderson, która jest jednocześnie potężnym medium. Pozornie rutynowy patrol zamienia się jednak w krwawą jatkę, kiedy dwójka Sędziów zostaje osaczona w osławionym megabloku Peach Teres – dwustupiętrowym slumsie rządzonym przez bezwzględny klan, na którego czele stoi Ma-Ma. Zaczyna się walka o przeżycie, w której – paradoksalnie – to stróże prawa stoją na straconej pozycji…Film wyreżyserował Pete Travis, a w głównych rolach można zobaczyć Karla Urbana, Olivię Thirlby, Lenę Headey i Wooda Harrisa.

Kadr z filmu "Dredd 3D", fot. Monolith