Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
76-letni Donald Sutherland już zaplanował swój pogrzeb.
W pozbawionym patosu, za to tryskającym humorem wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", kanadyjski aktor opowiedział o swoich rolach: - W moim wieku gra się głównie role facetów, którzy właśnie mają się przekręcić. Wchodzę, pytam: "Jak się masz?", a potem padam na zawał serca. Pewnego dnia jemy sobie z żoną spokojnie kolację w naszym domu w Paryżu, a ona zaczyna od niechcenia rozmowę: "Często ostatnio umierasz w filmach", "Hmmm" - ja na to. "Myślisz, że moglibyśmy dostać te ujęcia na płycie?" - pyta niewinnym głosem. "Co masz na myśli?" - dławię się. I po chwili doznaję olśnienia: "Chcesz je na pogrzeb?!". Przyznała się bez zażenowania i dorzuciła jeszcze: "Pomyśl o zaletach mojego pomysłu: sam będziesz mógł być lektorem tego filmu".
Donald Sutherland, fot. Akpa
Wybitny aktor w swoim życiu pracował z największymi. Grał u Felliniego, Bertolucciego, czy wreszcie Nicolasa Roega (jednego ze swoich synów nazwał na jego cześć Roeg). Wśród najnowszych ról możemy podziwiać Sutherlanda jako prezydenta Coriolanusa Snowa w "Igrzyskach śmierci". Polska premiera filmu odbyła się kilka dni temu.
MG
Gazeta Wyborcza
Ostatnia aktualizacja: 28.03.2012
Kinga Preis o pracy nad postacią
Dystyngowana Tamara Arciuch o szczenięcych latach
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024