Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Diane Keaton opowiada z żalem jak dała kosza Steve'owi Jobsowi.
66-letnia Diane Keaton, będąc gościem programu telewizyjnego "Ellen", została zapytana o swoich dawnych kochanków. Dzięki temu świat poznał jej skrzętnie skrywany sekret. Otóż, pod koniec lat 70. umówiła się na randkę z późniejszym geniuszem komputerowym Apple'a, kiedy ten był jej nowojorskim sąsiadem. To on zaproponował spotkanie. Niestety Steve Jobs nie przypadł jej wtedy do gustu.
- Potrafił tylko gadać o komputerach. Jak komputery zawładną światem w przyszłości. A ja siedziałam tam i tylko przytakiwałam: "Tak, jasne!". A on ciągle mówił o tym, że kiedyś każdy człowiek będzie miał swój komputer. A ja tylko odpowiadałam: "Jasne, jasne..."
Diane Keaton twierdzi, że nigdy potem nie spotkała już Steve'a Jobsa: - Nie byłam na to gotowa. Sądziłam wtedy, że to jakiś czubek - żałuje teraz aktorka. - Wyobraźcie sobie, jaką byłam wtedy idiotką - żartuje Keaton, która przecież na brak adoratorów nigdy nie narzekała.
W przeszłości była związana z Woody'm Allenem. Jako jego największa muza zagrała w "Zagraj to jeszcze raz, Sam", "Śpiochu", "Miłości i śmierci", "Annie Hall", "Wnętrzach","Manhattanie" i "Złotych czasach radia". Allen do dziś powtarza, że wszystkie filmy robi z myślą o Keaton. Potem był romans z Alem Pacino, Warrenem Beaty, Jackiem Nicholsonem, a nawet 14 lat młodszym Keanu Reevesem.
MG
ellen.warnerbros.com
Ostatnia aktualizacja: 26.02.2012
Banderas: Almodóvar jak Picasso
Zbigniew Zamachowski zaskakuje w nowej roli
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024