Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Antonio Banderas opowiada o swojej hiszpańskiej młodości i o tym, co tak naprawdę zawdzięcza Pedro Almodóvarowi.
W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Antonio Banderas wyznał, że to Pedro Almodóvar nauczył go, by nie uznawać kompromisów i stawiać przed sobą wielkie wyzwania. Jednym z takich wyzwań dla aktora była Ameryka. Tak więc, reżyserowi "Volver" zawdzięcza on decyzję o wyjeździe na Nowy Kontynent. To tam spotkał kobietę swojego życia, Melanie Griffith, którą - jak twierdzi- kocha do dziś. Ich rodzina nie mogła nigdy osiąść w Europie, gdyż jego życiowa partnerka miała już dzieci z poprzednich związków, a nie chcieli pozbawiać ich kontaktu z ojcami.
Pedro Almodovar, Melanie Griffith, Antonio Banderas, fot. Reuters / Forum
Oto jak hollywoodzki gwiazdor wypowiada się o relacji, jaka łączy go z największym hiszpańskim reżyserem: - Praca z Pedrem ukształtowała mnie nie tylko jako aktora. Także jako człowieka. Nasze pierwsze filmy publiczność wygwizdywała. Nie była jeszcze na nie gotowa. Picasso namalował „Panny z Avignion" w 1907 roku, a pokazał publicznie dopiero dziewięć lat później. Wiedział, że świat potrzebował czasu, by go docenić. Podobnie jest z Almodóvarem. Dziś uchodzi za mistrza, wtedy był buntownikiem wyprzedzającym czas.
Oto jak hollywoodzki gwiazdor wypowiada się o relacji, jaka łączy go z największym hiszpańskim reżyserem: - Praca z Pedrem ukształtowała mnie nie tylko jako aktora. Także jako człowieka. Nasze pierwsze filmy publiczność wygwizdywała. Nie była jeszcze na nie gotowa. Picasso namalował „Panny z Avignion" w 1907 roku, a pokazał publicznie dopiero dziewięć lat później. Wiedział, że świat potrzebował czasu, by go docenić. Podobnie jest z Almodóvarem. Dziś uchodzi za mistrza, wtedy był buntownikiem wyprzedzającym czas.
MG
rp.pl
Ostatnia aktualizacja: 26.02.2012
To nie tylko seks
Diane Keaton: nieudana randka ze Stevem Jobsem
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024