Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
To będzie strzał w sam środek bramki: w Wielkanoc Telewizja Kino Polska rozpocznie emisję „Kronik futbolowych”. Wielcy trenerzy, legendarne mecze i największe sukcesy naszej reprezentacji powrócą w archiwalnych materiałach filmowych, opatrzonych współczesnym komentarzem.
Gdy w kraju pełną parą toczą się przygotowania do Euro, budują się stadiony i hartuje – stal piłkarskich mięśni, Telewizja Kino Polska do rozgrzewki przed mundialem zachęca kibiców. Nowy cykl stacji, zatytułowany „Kroniki futbolowe”, to filmowa podróż po historii polskiej piłki. Rozpoczęcie w Wielkanoc, a zakończenie 3 czerwca – na tydzień przed meczem otwarcia Euro 2012.
fot. Kino Polska
Cykl składa się z 10 odcinków i zaczyna od prawdziwej rewelacji: dwuczęściowego programu, ułożonego z materiałów Polskiej Kroniki Filmowej. Widzowie stacji obejrzą go w wielkanocną niedzielę i Lany Poniedziałek o 13:00. Dawne kroniki komentują w programie wytrawni znawcy tematu: trenerzy Andrzej Strejlau i Antoni Piechniczek, dziennikarze sportowi Stefan Szczepłek, Tomasz Smokowski, Tomasz Wołek i Marian Kmita oraz reżyser Janusz Zaorski. Panowie z nostalgią wspominają czasy, gdy dezaprobata kibiców na stadionie wyrażała się w straszliwym okrzyku „Sędzia, kanarki doić!”. Mali chłopcy na mecze dostawali się wtedy metodą „na synka” – wystarczyło przed bramą poprosić o wprowadzenie jakiegoś dorosłego z biletem. Efekt był raczej murowany; miłość do futbolu ma bowiem to do siebie, że łączy nawet nieznajomych. Jednocząca siła piłki dawała się w tamtych latach odczuć również na wyższym poziomie społecznych relacji. Stefan Szczepłek wspomina rok 1957, kiedy aż 100 tysięcy kibiców przyszło na stadion w Chorzowie, by obserwować mecz Polska – ZSRR. Zanim gra się rozpoczęła, trybuny zagrzmiały słowami hymnu narodowego. – Wcześniej chyba nigdy nie odbywało się to w takim nastroju! – emocjonuje się dziennikarz, nazywając tamten wygrany dla Polaków mecz odwetem za Październik ’56 roku.
O ile naród wobec piłki się jednoczył, bywało, że rodziny futbol dzielił. Tomasz Smokowski przyznaje, że z powodu jakiegoś ważnego meczu rodzony ojciec zapomniał go kiedyś odebrać ze szpitala. Nic w tym jednak dziwnego: w latach 70-tych w kraju zapanowało istne szaleństwo. W czasie meczów pustoszały ulice, a piłką interesowali się dosłownie wszyscy. W obrazkach z kronik widzimy, jak wynik którejś rozgrywki podawany jest przez radiowęzeł w kopalni – dla górników pracujących pod ziemią. Kibicem okazuje się nawet ksiądz w koloratce; zagadnięty przez reportera na ulicy, kategorycznie stwierdza: „Do półfinału raczej dojdziemy!”. W teatrze podczas spektaklu aktorzy malują na rekwizytach aktualny wynik meczu z Haiti – 2:0, 3:0, 4:00… Widownia za każdym razem reaguje na to brawami – dla aktorów czy piłkarzy?
Po świętach futbolowy cykl będzie kontynuowany co tydzień w niedzielę o 13:00. Łącznie zobaczymy w nim 50 kronik (po 5 w każdym odcinku). Dla lepszej orientacji widzów ułożono je chronologicznie – od lat 40-tych po 80-te.
Kronikarskie zapisy na taśmie filmowej uzupełnią w cyklu dokumenty. Jednym z nich będzie nakręcony w roku 1975 reportaż „Polska gola”, z gościnnym udziałem pary Himilsbach – Maklakiewicz. Stacja pokaże go w Lany Poniedziałek. 15 kwietnia ważny rozdział w historii polskiej piłki przypomni nz kolei „Droga na mundial ‘78”. Od 22 kwietnia po każdym zestawie futbolowych kronik najmłodsi kibice będą mogli oglądać kolejne odcinki serialu „Do przerwy 0:1” z 1969 roku.
Gdy w kraju pełną parą toczą się przygotowania do Euro, budują się stadiony i hartuje – stal piłkarskich mięśni, Telewizja Kino Polska do rozgrzewki przed mundialem zachęca kibiców. Nowy cykl stacji, zatytułowany „Kroniki futbolowe”, to filmowa podróż po historii polskiej piłki. Rozpoczęcie w Wielkanoc, a zakończenie 3 czerwca – na tydzień przed meczem otwarcia Euro 2012.
fot. Kino Polska
Cykl składa się z 10 odcinków i zaczyna od prawdziwej rewelacji: dwuczęściowego programu, ułożonego z materiałów Polskiej Kroniki Filmowej. Widzowie stacji obejrzą go w wielkanocną niedzielę i Lany Poniedziałek o 13:00. Dawne kroniki komentują w programie wytrawni znawcy tematu: trenerzy Andrzej Strejlau i Antoni Piechniczek, dziennikarze sportowi Stefan Szczepłek, Tomasz Smokowski, Tomasz Wołek i Marian Kmita oraz reżyser Janusz Zaorski. Panowie z nostalgią wspominają czasy, gdy dezaprobata kibiców na stadionie wyrażała się w straszliwym okrzyku „Sędzia, kanarki doić!”. Mali chłopcy na mecze dostawali się wtedy metodą „na synka” – wystarczyło przed bramą poprosić o wprowadzenie jakiegoś dorosłego z biletem. Efekt był raczej murowany; miłość do futbolu ma bowiem to do siebie, że łączy nawet nieznajomych. Jednocząca siła piłki dawała się w tamtych latach odczuć również na wyższym poziomie społecznych relacji. Stefan Szczepłek wspomina rok 1957, kiedy aż 100 tysięcy kibiców przyszło na stadion w Chorzowie, by obserwować mecz Polska – ZSRR. Zanim gra się rozpoczęła, trybuny zagrzmiały słowami hymnu narodowego. – Wcześniej chyba nigdy nie odbywało się to w takim nastroju! – emocjonuje się dziennikarz, nazywając tamten wygrany dla Polaków mecz odwetem za Październik ’56 roku.
O ile naród wobec piłki się jednoczył, bywało, że rodziny futbol dzielił. Tomasz Smokowski przyznaje, że z powodu jakiegoś ważnego meczu rodzony ojciec zapomniał go kiedyś odebrać ze szpitala. Nic w tym jednak dziwnego: w latach 70-tych w kraju zapanowało istne szaleństwo. W czasie meczów pustoszały ulice, a piłką interesowali się dosłownie wszyscy. W obrazkach z kronik widzimy, jak wynik którejś rozgrywki podawany jest przez radiowęzeł w kopalni – dla górników pracujących pod ziemią. Kibicem okazuje się nawet ksiądz w koloratce; zagadnięty przez reportera na ulicy, kategorycznie stwierdza: „Do półfinału raczej dojdziemy!”. W teatrze podczas spektaklu aktorzy malują na rekwizytach aktualny wynik meczu z Haiti – 2:0, 3:0, 4:00… Widownia za każdym razem reaguje na to brawami – dla aktorów czy piłkarzy?
Po świętach futbolowy cykl będzie kontynuowany co tydzień w niedzielę o 13:00. Łącznie zobaczymy w nim 50 kronik (po 5 w każdym odcinku). Dla lepszej orientacji widzów ułożono je chronologicznie – od lat 40-tych po 80-te.
Kronikarskie zapisy na taśmie filmowej uzupełnią w cyklu dokumenty. Jednym z nich będzie nakręcony w roku 1975 reportaż „Polska gola”, z gościnnym udziałem pary Himilsbach – Maklakiewicz. Stacja pokaże go w Lany Poniedziałek. 15 kwietnia ważny rozdział w historii polskiej piłki przypomni nz kolei „Droga na mundial ‘78”. Od 22 kwietnia po każdym zestawie futbolowych kronik najmłodsi kibice będą mogli oglądać kolejne odcinki serialu „Do przerwy 0:1” z 1969 roku.
GU
Kino Polska
Ostatnia aktualizacja: 3.04.2012
"Szpiedzy w Warszawie" zdemaskowani
TVP Kultura i polskie science fiction
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024