Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
„Ten film jest protest songiem przeciwko oficjalnej wiedzy o Chopinie” – powiedział Michał Kwieciński po projekcji swojego najnowszego filmu „Chopin, Chopin!” w kinie Kultura. Wydarzenie odbyło się w ramach cyklu pokazów organizowanych przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich dla przedstawicieli korpusu dyplomatycznego.
Agnieszka Parzuchowska-Janczarska i Łukasz Knap fot. Wojciech Olkuśnik East News/SFP
Wieczór otworzyła dyrektorka biura SFP, Agnieszka Parzuchowska-Janczarska, która przypomniała o trwającym w Warszawie Konkursie Chopinowskim i podkreśliła, że film "Chopin, Chopin!" stworzył sugestywny obraz życia Chopina, który długo zostaje w pamięci.
Po seansie odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli reżyser i producent Michał Kwieciński i dziennikarz filmowy Łukasz Knap. Reżyser opowiadał, że pomysł na film narodził się podczas rozmowy z aktorem Erykiem Kulmem jr., który po wspólnej pracy nad „Filipem” wyznał, że jego marzeniem jest zagrać Chopina. - Zacząłem czytać jego listy i nagle zrozumiałem, że nic o nim nie wiem - wspominał Kwieciński. - Ten film nie jest biografią, tylko próbą zrozumienia człowieka - pełnego energii, ironii, sprzeczności, czasem rozpaczy.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ
fot. Wojciech Olkuśnik East News/SFP
Publiczność - wśród której znaleźli się przedstawiciele korpusu dyplomatycznego - zareagowała żywo i z dużą ciekawością. Padały pytania o nieoczywiste wątki i sceny. Jedna z uczestniczek spotkania przyznała, że film całkowicie zmienił jej spojrzenie na postać kompozytora: - W szkole uczymy się o Chopinie jak o pomniku, znamy tylko daty i legendy. Ten film przypomina, że był człowiekiem z krwi i kości.
W rozmowie pojawiły się też porównania do współczesnych biografii muzycznych - „Bohemian Rhapsody”, „Rocketman” czy „Amy”. Kwieciński przyznał, że zna te filmy, ale jego inspiracją były listy Chopina. - Miałem wrażenie, że jego życie przypomina życie dzisiejszych celebrytów. Gdyby żył dziś, pewnie pisałby o wszystkim na Instagramie.
Reżyser podkreślił, że widzowie różnie reagują na jego film - część odrzuca tak niekanoniczny portret Chopina, inni dostrzegają w nim prawdę o samotności geniusza. W rozmowie padły odpowiedzi na pytania o zaskakujące sceny i nieznane fragmenty życia Chopina, a także o jego muzykę, której wykonanie - jak podkreślał reżyser - w całości zagrał Eryk Kulm.
W rozmowie pojawiły się też porównania do współczesnych biografii muzycznych - „Bohemian Rhapsody”, „Rocketman” czy „Amy”. Kwieciński przyznał, że zna te filmy, ale jego inspiracją były listy Chopina. - Miałem wrażenie, że jego życie przypomina życie dzisiejszych celebrytów. Gdyby żył dziś, pewnie pisałby o wszystkim na Instagramie.
Reżyser podkreślił, że widzowie różnie reagują na jego film - część odrzuca tak niekanoniczny portret Chopina, inni dostrzegają w nim prawdę o samotności geniusza. W rozmowie padły odpowiedzi na pytania o zaskakujące sceny i nieznane fragmenty życia Chopina, a także o jego muzykę, której wykonanie - jak podkreślał reżyser - w całości zagrał Eryk Kulm.
lk
SFP
Ostatnia aktualizacja: 14.10.2025
Filmy Studia Munka SFP w Konkursie Europejskim Szczecin Film Festival
„Szalona miłość” z Grand Prix Opolskich Lam
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2025
