"Duchy" Karola Ulmana czyli kino w podróży i pociąg do kina

Pociągi i kino zawsze miały ze sobą po drodze. Podczas drugiej tury zdjęć w listopadzie 2024 roku ekipa realizowała skomplikowane technologiczne zdjęcia we wnętrzach pociągu i w plenerach. Wcześniej nakręcono obiektywne ujęcia widoków z okna jadącego pociągu. Realizacja tych scen wymagała dużej precyzji. Reżyserowi Karolowi Ulmanowi oraz operatorowi Maksowi Platerowi zależało, żeby efekty świetlne rejestrowane we wnętrzach wagonu były identyczne z efektami uwiecznionymi za oknem. Teraz przed ekipą okres montażu i udźwiękowienia.

fot. Studio Munka/SFP

W 2022 roku Stowarzyszenie Filmowców Polskich ogłosiło konkurs na scenariusz nawiązujący do jednego z najsłynniejszych filmów Jerzego Kawalerowicza - doskonałego reżysera i pierwszego prezesa - założyciela SFP. Karol Ulman, laureat I miejsca, był wówczas studentem V roku reżyserii w Szkole Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach. - Jego scenariusz w najpełniejszy sposób oddaje ducha oryginału – niezwykłego filmu Jerzego Kawalerowicza z 1959 roku. Spodobała nam się jego poetyckość, wizyjność i precyzja w opowiadaniu, którą znamy z „Pociągu”. A także jego warstwa oniryczna – mówi dyrektor artystyczny Studia Munka Jerzy Kapuściński.

fot. Studio Munka/SFP

Film powstaje właśnie tam, w działającym przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich Studiu Munka, w ramach programu Trzydzieści Minut, przy wsparciu udziale PISF oraz Łodzi - Miasta Filmu UNESCO. Producentem wykonawczym i koproducentem jest Telemark (Piotr Śmiechowski), koproducentem - Wytwórnia Filmów Fabularnych i Dokumentalnych w Warszawie.

fot. Studio Munka/SFP

Podczas całonocnej podróży pociągiem, bohaterka filmu Jaśmina (Barbara Liberek) dzieli przedział z Andrzejem (Jacek Poniedziałek) - tajemniczym, starszym mężczyzną. Z początku zachowawcza i powściągliwa znajomość ewoluuje w czułą, empatyczną i pełną zrozumienia relację dwójki obcych sobie dusz. - „Duchy” to nie tylko upiory, które straszyły nas w nocy schowane za szafą. To również duchy przeszłości, których ciężar czujemy na swoich barkach, które próbujemy odgonić lub zasypać solą, a one ciągle, czasem osiadłe na płucach albo ukryte gdzieś w żołądku, wypełzają na wierzch i nie pozwalają nam zasnąć – mówi Karol Ulman.

Przy filmie pracuje młoda, utalentowana ekipa. Za produkcję odpowiedzialne są Zuzanna Kąsinowska i Zuzanna Wiśniewska. Za scenografię odpowiada Zofia Wilczkowska, za kostiumy Agata Dziurgot, a za montaż - Aleksandra Kasprowicz.

fot. Studio Munka/SFP