4 grudnia 2024 roku widzowie obejrzeli „Niespotykanie
spokojnego człowieka” z 1975 roku. Licznie zgromadzoną w kinie Kultura publiczość w świat filmu wprowadzili aktorka
Małgorzata Potocka i Jan Bareja, syn Stanisława Barei.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ:
Autorem scenariusza do „Niespotykanie spokojnego człowieka” był pisarz i scenarzysta Andrzej Mularczyk. Film przedstawia losy rolnika Stanisława, który po wojnie przywędrował z zabużańskiej wsi na Ziemie Odzyskane. Prowadzi małe gospodarstwo i walczy o to, aby jego jedyny syn Tadeusz nie wyjechał do miasta. Będzie to bardzo trudne, ponieważ młodzieniec jest zakochany w "pannie z miasta".
Małgorzata Potocka wspominała rolę Helenki oraz pracę na planie w Zgierzu. Zwróciła uwagę na wielkiego aktora Janusza Kłosińskiego, który wciela się w postać Stanisława Włodka, człowieka złotego serca i wielkiej porywczości. Z energią opowiadała o talencie Stanisława Barei. Aktorka zwróciła uwagę na jego trafne opisywanie absurdalnej rzeczywistości PRL-u.
Jan Bareja wspominał, że występował w komediach ojca w epizodycznych rolach. W "Niespotykanie spokojnym
człowieku" miał dziewięć lat i zagrał maleńką rolę chłopca porwanego z
autobusu na wesele. Rok później w "Brunecie..." już nieco większą -
deklamuje dziadkowi wierszyk, którego nauczył się w przedszkolu. W pamięci fanów komedii Barei zapisał się dzięki zdaniu,
jakie wypowiada stojąc w kolejce do apteki w "Misiu". Jan Bareja mówił o współpracy z ojcem i artystycznym domu, który niejednokrotnie zamieniał się w plan filmowy.
Przed nami jeszcze:
5 grudnia (czwartek)
19:00 – rozmowa Grażyny Torbickiej z Mieczysławem Hryniewiczem i Violettą Buhl
19:30 – pokaz odcinka 1 „Ceny umowne” serialu „Zmiennicy”, reż. Stanisław Bareja (1986 r., 56 min), serial
zrekonstruowany cyfrowo