Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Od kilku lat tradycją festiwalu Etiuda&Anima jest Forum Sekcji Filmu Animowanego Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Takie też odbyło się 26 października 2024 r. w budynku ASP im. Jana Matejki, gdzie przeniosła się część wydarzeń festiwalowych. Spotkanie branżowe na temat Programów Operacyjnych PISF na 2025 r. zorganizowano w formie „okrągłego stołu” pod hasłem "Miejsce animacji vs rzeczywistość".
Oczywiście, nie można było wówczas przewidzieć, że dyrektorka PISF złoży kilka dni później rezygnację z zajmowanego stanowiska i że czeka nas kolejny konkurs i kolejna długa procedura obsadzania tego kluczowego stanowiska. Niemniej jednak MKIDN zapewnia, że utrzymana zostanie kontynuacja pracy w Instytucie, mamy więc nadzieję, że prace nad ostatecznym kształtem Programów Operacyjnych na 2025 rok będą kontynuowane.
Agnieszka Magdalena Król, Sylwia Więckowska, Mara Deskur, Alicja Witkowska, Ewa Sobolewska, fot. Etiuda&Anima
Gośćmi Sekcji Animacji na krakowskim spotkaniu były przedstawicielki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej zajmujące się animacją – Sylwia Więckowska i Agnieszka Magdalena Król. Za stołem i na sali zasiedli aktywni twórcy filmów animowanych – Alicja Witkowska, Janusz Martyn, Ewa Sobolewska, Natalia Krawczuk, Maria Deskur.
W ramach konsultacji środowiskowych PO na rok 2025 Sekcja Animacji SFP zgłosiła szereg uwag do ich proponowanego kształtu. – Chcemy wykorzystać ten czas, żeby porozmawiać na ważne tematy. Planowane są duże zmiany, ministerstwo zapowiada Forum Rynku Audiowizualnego, te zmiany będą dotyczyły wielu dziedzin, ale my chcemy skoncentrować się na animacji – przywitała zebranych Przewodnicząca Sekcji Filmu Animowanego SFP Alicja Witkowska, zaczynając pytaniem o alokację na rzecz tego rodzaju filmowego.
- Nieco za wcześnie, by mówić o alokacjach, ale Sekcja Animacji działa bardzo prężnie, mam więc nadzieję, że nie ma powodu do obaw. Od Nowego Roku trzeba przygotować się na I sesję, planowaną na luty. Planujemy otwarcie systemu przyjmowania wniosków na dłużej – mówiła Sylwia Więckowska. – Zaskoczeniem dla nas było zlikwidowanie dwóch i ograniczenie komisji animacji do jednego wyboru. Czym to było podyktowane? – pytała Alicja Witkowska. – Liczbą wniosków. W animacji tych wniosków jest najmniej. Przekazujemy państwa sugestie, prosiliśmy, żeby animacja była traktowana jak inne rodzaje filmowe. – Ta jednoetapowa komisja nie jest niczym wyjątkowym, tak to działa w przypadku filmów dla młodego widza i filmów eksperymentalnych. Prawdopodobną przyczyną tej decyzji było zmniejszenie liczby wniosków – potwierdziła Magdalena Król. – Mniejsza liczba wniosków z animacji wynikała przede wszystkim z tego, że mieliśmy zastrzeżenia do ekspertów, więc nie zawsze byliśmy przekonani, że wnioski będą dobrze ocenione. Aktualnie w animacji wprowadzona została ocena jednoetapowa więc wnioski są oceniane jedynie przez trzy osoby, a dobrze byłoby, gdyby była możliwość oceny dwuetapowej co automatycznie zwiększa krąg oceniających – postulowała producentka Maria Deskur.
Uczestnicy dyskusji, fot. Etiuda&Anima
Jedną z najważniejszych kwestii poruszonych na spotkaniu była sprawa stypendiów dla twórców animacji. – Dlaczego jest coraz mniej wniosków? Jako sekcja postulujemy zawarcie w Programach możliwości developmentu lub przydzielenia stypendiów scenariuszowo-plastycznych, tak żeby twórcy mogli w tym czasie skupić się i w spokoju, przygotować swój projekt do złożenia do produkcji. Dla animacji jest to niesłychanie ważne, bo cały proces jest pracochłonny – zauważyła Alicja Witkowska. Natalia Krawczuk, reżyserka, podkreśliła, że przygotowanie wniosku na kilkuminutowy film, w tym na storyboard, projekty plastyczne to lekko licząc minimum 3 miesiące pracy „na pełen etat”. – Tymczasem, nie rozumiemy również dlaczego w animacji proponowana jest mniejsza kwota stypendium scenariuszowego dla filmów pełnometrażowych niż w przypadku fabuły, scenariusz filmu animowanego ma dokładnie taką samą strukturą budowy i niczym nie różni się od pisania scenariusza do fabuły – dodała Joanna Ronikier.
- Zaskoczyło nas, że wkład własny producenta ma być w proporcjach 50 proc. wkładu rzeczowego i 50 proc. wkładu finansowego. To już przerabialiśmy na początku PISF i zostało to skutecznie usunięte aż do projektu PO 2025. Prosimy o powrót proporcji 95 proc. i 5 proc. – apelowała Ewa Sobolewska. Przedstawicielki PISF zapewniły, że obecnie trwają już dyskusje na temat zmiany tych proporcji. Mówiły też o tym, że w Instytucie rozmawia się obecnie o wielu kwestiach związanych z finansowaniem projektów, m.in. recoupmencie, o zwrotności, o kwalifikacji kosztów do wkładu własnego itd.
Natalia Krawczuk, Janusz Martyn, Agnieszka Magdalena Król, Sylwia Więckowska, Alicja Witkowska, Ewa Sobolewska, fot. Etiuda & Anima
Producent Grzegorz Wacławek na wstępie swojej wypowiedzi podziękował pani Sylwii Więckowskiej za wieloletnią pracę, od samego początku istnienia PISF. Zauważył, że Ustawa o kinematografii jest niedostosowana do prawa unijnego, które zezwala na nasycenie w 100 proc. środkami publicznymi i które powinno być respektowane. – Podział 50 na 50, z czego on się bierze? Może z potrzeby, żeby na rynku funkcjonowało więcej środków finansowych, ale w Polsce tak się nie da. Nasz rynek nie ma w zasadzie żadnych systemowych środków finansowych poza PISF-em i kilkoma RFF-ami i dwoma, trzema telewizjami jak TV Puls, TVP i Canal+ . Być może dostało nam się rykoszetem za fabułę. Nie jesteśmy we Francji, bez PISF-u nie jesteśmy w stanie niczego zrobić w animacji. Recoupment plan w przypadku krótkiego czy średniego metraży nie ma uzasadnienia. Oczekiwanie, że nasze animacje będą rentowne, jest absurdem. PISF powinien apelować do platform streamingowych o inwestowanie w animację – zauważył Grzegorz Wacławek.
Obecni na sali producenci dzielili się swoimi doświadczeniami z pracy przy koprodukcjach międzynarodowych, w których limit dofinansowania publicznego narodowych instytutów może sięga 90 proc. Ewa Sobolewska zaapelowała o otwarcie progów dofinansowań produkcji, w szczególnych przypadkach, kiedy mamy ambitny i jednocześnie wysokobudżetowy projekt. Warunki zewnętrzne zmieniły się diametralnie, a stawki nie nadążają za rzeczywistością. Zapytała także o otrzymaną z PISF informację, że producent powinien zapisać w umowach z reżyserami, scenarzystami i artystami plastykami powstrzymanie się od wykonywania autorskich praw osobistych przez twórców. Procedura zawieszenia lub powstrzymania się od wykonywania osobistych praw autorskich pochodzi z usług na rynku komercyjnym Twórcy słabo znają prawo autorskie i nie czytają umów. Zdaniem Ewy Sobolewskiej zapis ten w odniesieniu do utworów audiowizualnych nie powinien być stosowany, bo np. jedno z autorskich praw osobistych to prawo do oznaczenia utworu nazwiskiem twórcy, a prawo do nadzoru autorskiego reguluje ustawa o prawie autorskim. – PISF powinien być jak wzorzec z Sevres – spuentowała.
Producenci, twórcy i przedstawicielki PISF rozmawiali także o często - w ostatnich latach - poruszanych kwestiach dobrych praktyk zgadzając się co do tego, że należy je weryfikować i szeroko udostępniać, a co najważniejsze, przestrzegać. Wiele problemów wynika jednak z kłopotów producentów z cash flow, a te z kolei mogą być skutkiem przedłużania procesu podpisywania umów z PISF. Jak zauważyła Alicja Witkowska, do zarządu Sekcji dochodzą głosy o sytuacjach, w których film jest prezentowany na festiwalach, a płatności nie są uregulowane. Zbigniew Czapla zaapelował do „przepatrzenie” funkcjonujących na rynku wzorów umów, zwrócił uwagę na sprawę „kredytowania” pracy artysty (to m.in. prace scenariuszowe, storyboardy, projekty plastyczne, charakter design, testy animacji, trailery itp.), zanim po wielu miesiącach pojawią się pieniądze z PISF. Zwrócił także uwagę na konieczność wypracowania takiego systemu, żeby twórcy nie musieli miesiącami pracować bez pieniędzy czekając na kolejną fazę wypłat po zamknięciu kolejnego etapu. Jego zdaniem umowy z twórcami powinny być urealnione, konstruowane w ten sposób, żeby artyści mieli poczucie, że w istocie są stroną w tej relacji.
Jednakże, jak odpowiedziały przedstawicielki PISF, jeśli umowa jest zawarta między producentem a twórcą, wówczas możliwości interwencji ze strony urzędu są ograniczone. Rozliczenie odbywa się przecież na podstawie oświadczeń składanych przez producentów. Choć jak przyznały, o tych problemach wiedzą i znają takie przypadki. – Jednak jakiś wpływ PISF powinien mieć, bo jeśli rozliczamy film, musimy zagwarantować, że wszystkie płatności są uregulowane – zauważyła Maria Deskur. Alicja Witkowska zaproponowała w tym miejscu wprowadzenie roli sygnalisty do Instytutu.
Producenci solidarnie zwracali uwagę nie tylko na przedłużone procedury podpisywania umów, ale na wzrastający poziom biurokracji przy pracy przy wnioskach i umowach. – W animacji pieniądze są coraz mniejsze. Policzyłem sobie, obecnie twórca otrzymuje siedmiokrotnie mniej niż 30 lat temu. Wiem, jak wiją się producenci, żeby zdobyć pieniądze na film animowany. Motorem funkcjonowania studiów są seriale, pojedyncze, krótkie filmy animowane nie zapewnią studiom filmowym utrzymania. To, że jest mało projektów, to dlatego, że monstrualna liczba projektów odpadała, wiele osób odeszło z zawodu, uznając, że nie ma nie pieniędzy – mówił ze swadą Janusz Martyn. – Sytuacja twórców staje się dramatyczna. Jak stworzyć system, żeby producent miał środki, a twórcy złapali grunt? Jest bardzo źle.
Alicja Witkowska, Ewa Sobolewska, fot. Etiuda&Anima
Zarówno Martyn jak i Ewa Sobolewska poruszyli sprawę planowanego przez rząd „ozusowania” wszystkich umów o dzieło. – Ok, ale z dotacji PiSF powinna być możliwość rozliczenia brutto brutto, czyli także składek na ubezpieczenia społeczne płaconych przez producentów. Licencje są śmiesznie tanie, nie ma ulg z tytułu sponsoringu kultury. Odkąd filmy i seriale dla dzieci przeszły do kanałów tematycznych, wpływy z tantiem dla producentów ogromnie zmalały – zauważyła Ewa Sobolewska. Jak zapewniła zebranych Magdalena Król, problem „ozusowania” umów i konsekwencji dla producentów nie pozostał niezauważony, jest otwarty i miejmy nadzieję, znajdzie pozytywne zakończenie. Odniosła się także do sprawy zapisów o niekorzystnym dla twórców przeniesieniu praw, które czasami przez producentów przedstawiane są jako wymogi ze strony Instytutu. Tymczasem wymagania ze strony urzędu są w tym obszarze ograniczone. – Chodzi nam tylko o dobre przeniesienie praw, żeby zostały one skutecznie przeniesione na producenta. Dysponujemy środkami publicznymi, musimy znaleźć sposób, żeby je odpowiednio zabezpieczyć.
Przedstawicielki PISF zapewniły, że PISF pracuje nad przyspieszeniem procesów. Maria Deskur zaproponowała, żeby informacja o poprawkach szła od wszystkich działów naraz, co przyspieszy proces. Zwróciła też uwagę na nieproporcjonalnie duży koszt audiodeskrypcji i transferu na taśmę światłoczułą w przypadku krótkiego metrażu. Jak zapewniły reprezentantki Instytutu, sprawa audiodeskrypcji w przypadku krótkiego metrażu pozostaje otwarta, a co do taśmy światłoczułej, w tym wypadku PISF jest zobowiązany do występowania w imieniu FiNA, i to właśnie z Filmoteką należy prowadzić negocjacje w tej sprawie.
Problemem dla producentów spoza Warszawy jest konieczność przyjeżdżania na sesję pitchingową w pierwszym etapie. Tu jednak widać rozbieżność między producentami, dla części ważny jest kontakt bezpośredni. Na pewno warto przemyśleć różne sposoby załatwienia tej sprawy.
Ewa Sobolewska przypomniała nieistniejący już, znakomity program PISF, który umożliwiał przygotowanie filmu na festiwale, co w przypadku dysponującego bardzo niewielkimi środkami producenta animacji ma duże znaczenie. Program ten umożliwiał m.in. wykonanie wersji językowych w filmach dla dzieci. Poruszono także głośny temat systemu przyznawania zachęt, które, jak wiemy, kończą się mniej więcej kwadrans po północy w Sylwestra. Zebrani usłyszeli zapewnienie, że Instytut zmodyfikuje tę procedurę.
W rozmowach kuluarowych bezpośrednio po Forum Sekcji Filmu Animowanego, mimo obiektywnie trudnej sytuacji producentów i twórców animacji, czuło się zadowolenie z przebiegu spotkania. Uczestnicy otrzymali zapewnienie, że ich postulaty i uwagi zostaną przekazane dyrekcji Instytutu i że głos środowiska animatorów nie pozostanie niesłyszalny.
Przedstawicielki PISF, fot. Etiuda&Anima
Forum Sekcji Filmu Animowanego odbyło się w ramach 31. Międzynarodowego Festiwalu Etiuda&Anima, który odbywał się w dniach 22-27 października 2024 roku w Krakowie.
Anna Wróblewska
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja: 30.11.2024
Ostatnie pożegnanie Jadwigi Barańskiej-Antczak
Nabór projektów na pitching MDAG Industry 2025
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2025