Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Serwis www.sfp.org.pl jako jedyne medium corocznie opisuje projekty prezentowane na najważniejszym polskim pitchingu filmowym na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym mbank Nowe Horyzonty. Polish Days to nazwa prestiżowej sekcji industry wrocławskiej imprezy, a najważniejszą jej częścią jest pitching nowych projektów pełnometrażowych, fabularnych, rzadziej dokumentalnych
Sala w kinie Nowe Horyzonty dosłownie pęka w szwach, a pitchingi obserwują producenci, właściciele firm postprodukcyjnych, programerzy najlepszych festiwali światowych, dystrybutorzy i agenci sprzedaży. Po każdej z dwóch sesji pitchingowych goście spotykają się na lunchu w malowniczym hotelu Puro, w którym jest czas na spotkania 1 na 1 oraz na niezobowiązujące rozmowy. Pogoda dopisuje zawsze, humory także. Dzięki uprzejmości organizatorów - dyrektora festiwalu Marcina Pieńkowskiego i szefowej Polish Days Weroniki Czołnowskiej możemy naszym Czytelnikom opowiedzieć - często jako pierwsi - o najciekawszych polskich filmach znajdujących na etapie developmentu lub produkcji. Pierwszy dzień Polish Days zajmują prezentacje projektów w okresie preprodukcji, przed zdjęciami.
Filmy w okresie developmentu
Filmy w okresie developmentu
"Drzwi do lasu", fot. materiały promocyjne
W Opus Film pod okiem producenta Piotra Dzięcioła powstaje pełnometrażowa animacja "Drzwi do lasu" Joli Kudeli według scenariusza Agi Lesiewicz. Drzwi do lasu, jak wyjaśnia reżyserka, to metafora opisująca coś absurdalnego, co nie ma racji bytu. - Tworzymy nasze “drzwi do lasu” podejmując irracjonalne kroki, które pozwalają nam przezwyciężyć przeciwności losu. Trójka bohaterów walczy o przetrwanie w trzech reżimach: faszyzmie, stalinizmie i komunizmie. Są zwykłymi młodymi ludźmi, którzy znajdują się, pchani przez historię i okoliczności, w sytuacjach pozornie bez wyjścia. A jednak udaje im się przetrwać - mówi Jola Kudela. Film jest fikcyjną opowieścią zainspirowaną prawdziwymi ludźmi i wydarzeniami. Historia opowiadana jest w trzech wątkach czasowych, przeplatających się i łączących się w kluczowych punktach.
Natasza Parzymies to jedno z najgłośniejszych nazwisk młodego polskiego kina. Utalentowana reżyserka ("Kontrola", "Moje stare") pracuje w Aurum Films nad pełnometrażowym debiutem fabularnym - określanym jako komediodramat - "Anioły nie istnieją", a producentami są: Leszek Bodzak, Aneta Hickinbotham, Piotr Walter. Scenariusz „Aniołów…” autorstwa Beaty Krupy, został wyróżniony w finale Script Pro (edycja 2022), jednego z najbardziej prestiżowych konkursów dla scenarzystów w Polsce. Bohaterka filmu, młoda artystka Stefa nie wierzy w Boga, ale maluje obrazy sakralne i sprzedaje je księżom. Jej matka, Ela, jest głęboko religijną osobą, która na co dzień aktywnie udziela się w życiu lokalnej parafii. Gdy proboszcz zapada na poważną chorobę, młoda dziewczyna zostaje wciągnięta przez matkę w poszukiwania jego siostry. Wyruszają w podróż, która zmusi je do zmierzenia się z rodzinnymi tajemnicami, niewyleczonymi traumami i bieżącymi konfliktami.
- „Anioły nie istnieją” to historia o relacjach. Dwie kobiety, obie na swój sposób zagubione we współczesnym świecie, poszukują swojej tożsamości – córka w sztuce, imprezach i życiu w wielkim mieście, matka w wierze i małomiasteczkowej rutynie. Na pierwszy rzut oka różnią się absolutnie pod każdym względem, jednak wspólna misja sprawi, że ich rzeczywistości się przenikną, tworząc wybuchową mieszankę tradycji i nowoczesności — mówi reżyserka Natasza Parzymies.
Prezentacja "Anioły nie istnieją", fot. Michał Mroczkowski
"Inna dusza" to tytuł drugiego filmu Marcina Filipowicza, który swój debiut "Braty" zrealizował w Studiu Munka SFP. Adaptacja słynnej powieści Łukasza Orbitowskiego powstaje w Madants, producentami są Beata Rzeźniczek i Marcin Łuczaj. - Pierwszy akt mojego scenariusza to modelowa historia kina o dorastaniu. W drugiej połowie lat 90. XX wieku na trzech kumpli zabija nudę grając w piłkę, jeżdżąc na rowerach, strzelając z procy do butelek czy włamując się do opuszczonych domów. Odkrywają swoją seksualność, szukają swojego miejsca na świecie i marzą o jego podbiciu. Mają swoje marzenie, lecz równie silne są ich lęki wynikające z szarej osiedlowej rzeczywistości. Jednak wszystko zmienia się dramatycznie, gdy Jędrek niespodziewanie i bez wyraźnego powodu, morduje jednego z nich. Ale w tej opowieści nie odnajdziemy policji, drobiazgowego dochodzenia czy przebojowego detektywa. Centralną postacią jest Jędrek, z zamiłowania cukiernik, który zmaga się z przerażającą "inną duszą" - rodzajem dybuka, którego nie jest w stanie ani nazwać, ani zrozumieć. To coś dręczy jego umysł, przejmuje kontrolę nad ciałem i popycha do czynienia zła. Lecz Jędrek nie jest przedstawiony jako bezuczuciowy psychopata. Wręcz przeciwnie, w zaskakujący sposób widz utożsamia się z jego dramatem. Nasuwa się pytanie: czy Jędrek zdoła oprzeć się tej nieznanej mocy, czy może ulegnie jej? Ta postać jest jednocześnie fascynująca i budzi kontrowersje. Osobiście uważam, że jest to jedna z najbardziej niejednoznacznych, intrygujących i magnetycznych postaci we współczesnej literaturze polskiej - opowiada Marcin Filipowicz, dodając, że adaptacja będzie dramatem psychologicznym z wyraźnymi elementami thrillera oraz „supernatural” (co w dosłownym tłumaczeniu oznacza "z zjawiskami nadnaturalnymi").
"Inna dusza", materiały promocyjne
Drugi film Agnieszki Woszczyńskiej - "Czarna woda" powstaje w Lava Film. Producentką fabuły, realizowanej na podstawie scenariusza reżyserki oraz Łukasza Czapskiego jest Agnieszka Wasiak. Jak się dowiadujemy, zdjęcia zostaną zrealizowane w Finlandii w 2025 roku. Dwie obce sobie kobiety, zostają razem na wyspie po tym, jak ich partnerzy niespodziewanie znikają bez śladu. Policja zajęta jest wyciekiem ropy z tankowca, który odcina wyspę od reszty świata, dlatego kobiety rozpoczynają własne śledztwo w ich sprawie. To, co odkryją, zmusi je do zredefiniowania swojego życia.
Agnieszka Woszczyńska dała się poznać jeszcze podczas studiów w Szkole Filmowej w Łodzi jako reżyserka rewelacyjnych, pokazywanych w Cannes "Fragmentów". W swojej etiudzie twórczyni pokazywała rozpad związku dwojga ludzi, z pozoru doskonale dopasowanych, przystojnych, zamożnych przedstawicieli nowej klasy średniej. Jej debiutancką fabułę niekiedy odczytywano jako swoistą kontynuację diagnozy, jaką reżyserka stawiała we "Fragmentach". Nagrodzona w Rouen, Salonikach, Linz, Podgoricy "Cicha ziemia" również koncentrowała się wokół relacji małżeństwa, tyle że tłem dramatu była słoneczna włoska wyspa, na którą pada cień wielkich kryzysów cywilizacyjnych. Z ciekawością czekamy na nowy film utalentowanej reżyserki.
"Czarna woda", materiały promocyjne
O filmie "Chopin, Chopin!" Michała Kwiecińskiego głośno jest od kilku tygodni, od kiedy Akson Studio przekazało pierwsze informacje dotyczące tej jednej z najdroższych polskich produkcji fabularnych. Zdjęcia do filmu, za które odpowiada Michał Sobociński, realizowane są w Polsce, Francji i na Majorce. Scenariusz do filmu "Chopin, Chopin" napisał Bartosz Janiszewski. W roli głównej zobaczymy Eryka Kulma Jr., którego pamiętamy ze świetnej kreacji w poprzednim filmie Kwiecińskiego - "Filipie". "Chopin wypowiedział muzyczną wojnę przeszłości - i ją wygrał. Bez niego jazz i wiele innych nurtów w muzyce nie byłyby takie, jakie znamy. W jego krótkim życiu towarzyszyły mu trzy siły: miłość, muzyka, choroba, które walczyły o niego do końca. I o tym właśnie będzie film "Chopin, Chopin!" o losie i psychice unikalnego, pięknego człowieka" - mówi Michał Kwieciński, reżyser filmu. Film "Chopin, Chopin" będzie nową interpretacją życia i twórczości polskiego kompozytora. Obejmie kilkanaście momentów z jego biografii. Premiera została zaplanowana na 2025 rok. Projekt otrzymał na Polish Days nagrodę No Problemo Music.
Eryk Kulm jr jako Chopin, materiał promocyjny Akson Studio
Jan Holoubek jest jednym z najpopularniejszych obecnie - i najbardziej pracowitych - reżyserów średniego pokolenia. Absolwent Wydziału Operatorskiego PWSFTviT odniósł spektakularny sukces filmem "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", który dystrybuowany w najtrudniejszym momencie pandemii zrobił bardzo dobry wynik w box office. Holoubek jest też reżyserem fabuły "Doppelganger. Sobowtór" i seriali "Wielka woda" oraz "Rojst. Millenium" Na Polish Days Anna Waśniewska - Gill (producentka dwóch poprzednich fabuł reżysera) zaprezentowała nowy film reżysera, powstający w firmie Wonder X. Scenariusz napisał Andrzej Gołda, a producentami filmu są Anna Waśniewska i Klaudiusz Frydrych. "Ucieczka z Ciemnej Doliny" to prawdziwa historia Kazimierza Piechowskiego, Eugeniusza Bendery, Józefa Lemparta i Stanisława Jastera, którzy uciekli z obozu Auschwitz Birkenau w 1942 roku w brawurowy sposób kradnąc auto komendanta SS obozu, przebrani w niemieckie mundury. - Prawdziwa historia czterech uciekinierów z Auschwitz inspiruje, porusza i stanowi namacalny dowód na to, że nawet w takim piekle na ziemi jak obóz w Auschwitz pojawia się niezwykła ludzka determinacja, siła i nadzieja - mówi Jan Holoubek. Projekt został nagrodzony na Polish Days przez firmę Orka, która przyznała nagrodę w postaci usług postprodukcyjnych.
Jan Holoubek, fot. Borys Skrzyński / SFP
Damian Kocur to jedno z najgłośniejszych nazwisk w polskim filmie ostatnich lat. Reżyser "ma szczęście" do Polish Days. Dwa lata temu podczas prezentacji dla zagranicznych gości powstałego w Studiu Munka SFP dramatu "Chleb i sól" przyszła wiadomość o zakwalifikowaniu do konkursu MFF w Wenecji. Podczas tegorocznych Polish Days Damian Kocur przedstawił aż dwa projekty: "La Manche" w developmencie oraz "Pod wulkanem", o którym właśnie dowiedzieliśmy się, że będzie miał światową premierę podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto. Ostatni krótki metraż Kocura "As it Was" miał premierę na MFF w Cannes w 2023 roku. Absolwent Wydziału Operatorskiego WRiTv Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach idzie jak burza. "La Manche" powstaje w Kijora Film, producentkami są Anna Gawlita i Marta Szymanowska.
Bohater filmu - Tomasz mieszka blisko Białoruskiej granicy. Jako członek lokalnej jednostki OSP jest szanowanym członkiem wiejskiej społeczności. Ania, żona Tomasza wraz z córką Nikolą wyjeżdżają̨ nad morze do swojej rodziny. Okazuje się̨, że Tomasz nie jest etycznie nieskazitelny. Wraz ze swoim kolegą i wspólnikiem Krzyśkiem wykorzystują̨ samotność́ starych ludzi zamieszkujących opustoszałe wsie. Z jednej strony pomagają̨ im dostarczając zakupy i dotrzymując towarzystwa, cel jednak jest jeden - biorą̨ „pod opiekę̨” ludzi będących w ostatnich latach życia, licząc, że budując z nimi więź, przekonają̨ ich do przepisania na siebie domu. Po jednej z nieudanych transakcji sprzedaży jednego z „odziedziczonych” domów, Tomasz z Krzysztofem wybierają̨ się na polowanie. Po rozdzieleniu się Tomasz oddaje strzał, okazuje się, że przypadkowo rani człowieka. Będąc w szoku Tomasz nie informuje Krzysztofa o zdarzeniu, ale wraca do lasu i zabiera nieprzytomnego mężczyznę̨ a następnie opiekuje się nim. Ma świadomość́, że sam doprowadził do nieszczęśliwego wypadku w dodatku nie mając pozwolenia na broń. Tomasz wie, że powiadomienie służb to automatyczne odesłanie uchodźcy, ale również̇ kłopoty dla niego samego. Między uchodźcą̨ o imieniu Seyyed a Tomaszem tworzy się więź...
Jak zdradza Anna Gawlita, film powstanie - tak jak zwykle u Damiana Kocura - z naturszczykami, tym razem z Podlasia, którzy będą się posługiwać tamtejszym dialektem. Całość zostanie zrealizowana w okolicach granicy polsko - białoruskiej, we współpracy z tamtejszymi mieszkańcami, korzystając z zastanych lokacji. Zdjęcia planowane są na późne lato 2025 roku. Kijora Film ma dwóch koproducentów - Jana Lotze z Oma Inge ("System Crasher") z Niemiec oraz Patrice Nezan z Les Contes Modernes (francuski koproducent "Bożego Ciała" i "Żeby nie było śladów").
Bohater filmu - Tomasz mieszka blisko Białoruskiej granicy. Jako członek lokalnej jednostki OSP jest szanowanym członkiem wiejskiej społeczności. Ania, żona Tomasza wraz z córką Nikolą wyjeżdżają̨ nad morze do swojej rodziny. Okazuje się̨, że Tomasz nie jest etycznie nieskazitelny. Wraz ze swoim kolegą i wspólnikiem Krzyśkiem wykorzystują̨ samotność́ starych ludzi zamieszkujących opustoszałe wsie. Z jednej strony pomagają̨ im dostarczając zakupy i dotrzymując towarzystwa, cel jednak jest jeden - biorą̨ „pod opiekę̨” ludzi będących w ostatnich latach życia, licząc, że budując z nimi więź, przekonają̨ ich do przepisania na siebie domu. Po jednej z nieudanych transakcji sprzedaży jednego z „odziedziczonych” domów, Tomasz z Krzysztofem wybierają̨ się na polowanie. Po rozdzieleniu się Tomasz oddaje strzał, okazuje się, że przypadkowo rani człowieka. Będąc w szoku Tomasz nie informuje Krzysztofa o zdarzeniu, ale wraca do lasu i zabiera nieprzytomnego mężczyznę̨ a następnie opiekuje się nim. Ma świadomość́, że sam doprowadził do nieszczęśliwego wypadku w dodatku nie mając pozwolenia na broń. Tomasz wie, że powiadomienie służb to automatyczne odesłanie uchodźcy, ale również̇ kłopoty dla niego samego. Między uchodźcą̨ o imieniu Seyyed a Tomaszem tworzy się więź...
Jak zdradza Anna Gawlita, film powstanie - tak jak zwykle u Damiana Kocura - z naturszczykami, tym razem z Podlasia, którzy będą się posługiwać tamtejszym dialektem. Całość zostanie zrealizowana w okolicach granicy polsko - białoruskiej, we współpracy z tamtejszymi mieszkańcami, korzystając z zastanych lokacji. Zdjęcia planowane są na późne lato 2025 roku. Kijora Film ma dwóch koproducentów - Jana Lotze z Oma Inge ("System Crasher") z Niemiec oraz Patrice Nezan z Les Contes Modernes (francuski koproducent "Bożego Ciała" i "Żeby nie było śladów").
Damian Kocur, fot. P. Molęcki, EastNews / SFP
Laureatem nagrody głównej na Polish Days w postaci usług produkcyjnych i postprodukcyjnych Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu o wartości 100 000 zł zostali twórcy projektu "Pani Kebab". Reżyseruje i produkuje Natalia Koryncka-Gruz na podstawie scenariusza autorstwa swojego i Kamili Czul. Film powstaje w Eureka Studio. Scenariusz „Pani Kebab” jest oparty na prawdziwej historii, opisanej w książce pod tym samym tytułem przez Kamilę Czul. Jak mówi reżyserka, napisana z wrażliwością i poczuciem sarkastycznego humoru, przedstawia trudne, chwilami wręcz absurdalne doświadczenia Polki – młodej nauczycielki w szkole w Leeds, pracującej z dziećmi z biednych imigranckich rodzin. W ironicznej tonacji opisuje trudności w dostosowaniu się do życia w innej kulturze, problemy ekonomiczne, system edukacji nie radzący sobie z uczniami pochodzącymi z odmiennych środowisk kulturowych i nizin społecznych. Perypetie bohaterki i portrety dzieciaków z niezasymilowanych i patologicznych środowisk przedstawione są z przymrużeniem oka, humorem, ale też z sercem i sympatią. - Osobista narracja, zarówno w książce jak i w scenariuszu pozwala zobaczyć trudne tematy z nieoczywistej perspektywy, gdzie emocje są przełamywane poczuciem humoru bohaterki, która patrzy na świat z sarkazmem i ironią, dostrzegając absurdalne dno wielu tragicznych zdarzeń i sytuacji – podkreśla autorka projektu, reżyserka, współscenarzystka i producentka „Pani Kebab" Natalia Koryncka-Gruz.
Laureatem nagrody głównej na Polish Days w postaci usług produkcyjnych i postprodukcyjnych Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu o wartości 100 000 zł zostali twórcy projektu "Pani Kebab". Reżyseruje i produkuje Natalia Koryncka-Gruz na podstawie scenariusza autorstwa swojego i Kamili Czul. Film powstaje w Eureka Studio. Scenariusz „Pani Kebab” jest oparty na prawdziwej historii, opisanej w książce pod tym samym tytułem przez Kamilę Czul. Jak mówi reżyserka, napisana z wrażliwością i poczuciem sarkastycznego humoru, przedstawia trudne, chwilami wręcz absurdalne doświadczenia Polki – młodej nauczycielki w szkole w Leeds, pracującej z dziećmi z biednych imigranckich rodzin. W ironicznej tonacji opisuje trudności w dostosowaniu się do życia w innej kulturze, problemy ekonomiczne, system edukacji nie radzący sobie z uczniami pochodzącymi z odmiennych środowisk kulturowych i nizin społecznych. Perypetie bohaterki i portrety dzieciaków z niezasymilowanych i patologicznych środowisk przedstawione są z przymrużeniem oka, humorem, ale też z sercem i sympatią. - Osobista narracja, zarówno w książce jak i w scenariuszu pozwala zobaczyć trudne tematy z nieoczywistej perspektywy, gdzie emocje są przełamywane poczuciem humoru bohaterki, która patrzy na świat z sarkazmem i ironią, dostrzegając absurdalne dno wielu tragicznych zdarzeń i sytuacji – podkreśla autorka projektu, reżyserka, współscenarzystka i producentka „Pani Kebab" Natalia Koryncka-Gruz.
Natalia Koryncka-Gruz z nagrodą od wrocławskiej WFF na Polish Days, z Robertem Banasiakiem i Anną Szadkowską, fot. SNH
Nad swoim drugim filmem pełnometrażowym pracuje Bartosz Kruhlik, reżyser najlepszego debiutu 2019 roku - "Supernovej" ze Studia Munka SFP. Reżyser, który dał się poznać jako baczny obserwator społecznych relacji, bierze na warsztat jeden z najbardziej nieopowiedzianych i bolesnych tematów współczesnej Polski. "Święte prawo" w reżyserii i wedle scenariusza Kruhlika powstaje w firmie Serce, producentem jest Kuba Kosma. Podczas Polish Days projekt otrzymał nagrodę Fixafilm w wysokości 30 000 zł na usługi postprodukcji obrazu.
Zdesperowani mieszkańcy warszawskiej kamienic rozpoczynają głodówkę w proteście przeciwko tzw. "dzikiej prywatyzacji". Sprzeciwiają się barbarzyńskim praktykom nowych właścicieli budynku, dążącym do eksmisji lokatorów. Rodziny pozbawiane są wody, prądu, a warunki mieszkaniowe zagrażają ich zdrowiu. Próby negocjacji kończą się fiaskiem. Kiedy Matys dowiaduje się, że jego żona porozumiała się z właścicielem i jest gotowa na wyprowadzkę, nakazuje barykadę kamienicy. Wraz ze wzrostem napięcia rośnie frustracja bohaterów, rozpacz, poczucie bezsilności wobec brutalnej władzy pieniądza... - "Święte prawo" podejmuje uniwersalne tematy, takie jak strach przed przyszłością, nadzieja, godność, chciwość. To opowieść o indywidualnych zmaganiach z systemową opresją, która jednocześnie daje okazję do spojrzenia na współczesne społeczeństwo i na jednostkę w sytuacji krytycznej. W filmie dążyć będę do dokumentalnej autentyczności, między innymi poprzez zastosowanie arystotelesowskiej metody jedności czasu, miejsca i akcji, aby dostarczyć widzowi potężnego, oczyszczającego doświadczenia - mówi Bartosz Kruhlik.
Bartosz Kruhlik, fot. Sylwia Olszewska / SFP
Producentka Natalia Grzegorzek (Koskino) zaprezentowała na Polish Days dwa projekty: zaawansowany "Romantic Psycho" Łukasza Grzegorzka oraz „Powiedz mi, co czujesz" Łukasza Rondudy, reżysera o bardzo ciekawej drodze twórczej - od sztuk wizualnych do pełnometrażowych fabuł i dokumentów ("Serce miłości", "Wszystkie nasze strachy", "Rave"). Film powstaje na podstawie scenariusza Rondudy i Agaty K. Koschmieder, autorem zdjęć jest Weronika Bilska. Film otrzymał wsparcie z PISF i z funduszy regionalnych ze Śląska i z Łodzi.
"Powiedz mi, co czujesz" to film o dochodzeniu do dojrzałości emocjonalnej w toku poszukiwania autentycznej więzi miłosnej, nad którą̨ wisi klątwa lęku przed bliskością̨. Historia Patryka i Marii to opowieść́ o tym jak zakochując się̨ i wchodząc w pierwszy poważny związek w dorosłym życiu jednocześnie przywołujemy schematy bliskości i relacji miłosnych z dzieciństwa. Główni bohaterowie walcząc o swój związek muszą przepracować́ traumy bliskości, które zaszczepili im rodzice. Patryk i Maria jako artyści wykorzystują̨ również̇ sztukę̨ jako narzędzie terapii. Historia inspirowana życiem i twórczością̨ artysty Patryka Różyckiego.
Natalia Grzegorzek na Polish Days, fot. Michał Mroczkowski
Polish Days odbyły się w dniach 21-23 lipca 2024 podczas 24. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego mBank Nowe Horyzonty i są organizowane przez PISF.
Anna Wróblewska
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja: 21.08.2024
11. WAMA Film Festival. Oto konkurs filmów krótkich
Znamy program 10. edycji Przeźroczy
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024