"Nic mnie w tobie nie przeraża" - z Wrocławia do Salonik

„This film is different, human and wise” - tak w zaproszeniu do Salonik uzasadnił swój wybór dyrektor artystyczny festiwalu Yiannis Z. Zachopoulos. Film powalczy o tytuł najlepszego europejskiego filmu krótkometrażowego.

"Nic mnie w tobie nie przeraża", materiały promocyjne

Z kolei we Wrocławiu film będzie można obejrzeć aż trzy razy, pokaz z udziałem twórców odbędzie się 22 lipca w Kinie Nowe Horyzonty o godzinie 16:00. W podcaście Pełna Sala (https://pelnasala.pl/shortlista-podcast/) kurator sekcji Piotr Czerkawski wraz z Michałem Konarskim w ten sposób uzasadnił wybór filmu:

„W jednym z opisów znalazłem określenie tego filmu: post-hipsterski melodramat, przyznam nie wpadłbym na lepsze określenie tego filmu. Mam słabość do tego tytułu, uważam, że jest genialny - <Nic mnie w tobie nie przeraża> to największy komplement jaki możemy dać drugiej osobie. Justyna trochę się z tego naśmiewa, ale też traktuje swoich bohaterów poważnie. To jest film bardzo nonszalancki, autotematyczny, bohaterowie są aktorami, a tak naprawdę a najciekawsze przedstawienie zaczyna się, kiedy schodzą ze sceny. Bohaterowie dalej przyjmują kolejne maski, wchodzą w rozmaite konwencje, nie chcą się odsłonić, a jednocześnie poszukują bliskości. To wszystko jest rozpaczliwe i przejmujące, ale bywa też bardzo zabawne (…). Reżyserka ma oko do detali i postaci drugoplanowych. Moim faworytem jest rosyjski reżyser (Vincent Brovkin w tej roli Piotr Siwek), który przyjeżdża zrealizować spektakl i jest takim właśnie nadętym, rozpoetyzowym guru. Miałem wrażenie, że jest to skrzyżowanie Krystiana Lupy i Kaszpirowskiego... wspaniałe, wspaniałe... albo Warlikowskiego...”.

"Nic mnie w tobie nie przeraża", fot. Studio Munka SFP

W trakcie realizacji spektaklu pt. „Ptaki albo Holocaust towarzyski” na podstawie „Ptaków” Arystofanesa, troje artystów - przyjaciół mierzy się z bolesną prawdą o samych sobie. Ktoś żałuje, że kogoś porzucił, ktoś uwodzi reżysera spektaklu, bo wyznaje teorię wielomiłości. Ktoś uważa, że wojna nigdy się nie skończyła i nie wolno się poddawać. Jak u Arystofanesa, każdy chce się wznieść ponad wszystko i dostać się do ptasiego królestwa, aby chociaż na chwilę móc zostać ptakiem.

 - Moi mistrzowie zawsze powtarzali, jak debiutować, to czymś spoza konkursu, spoza obiegowej kategorii… Realizuję teatr w filmie, a fabuła koncertuje się wokół prób do spektaklu „Ptaki” wg Arystofanesa, nad którym w kameralnym teatrze, w małej miejscowości pracuje reżyser – wizjoner, specjalnie zaproszony z Moskwy – mówi autorka scenariusza i reżyserka Justyna Nowak. - Helena, ptasia Iryda (w tej roli Agnieszka Skrzypczak) jest gwiazdą spektaklu, a jej najlepsza przyjaciółka Matylda (Monika Roszko) chciałaby napisać do niego muzykę. Oczami głównej bohaterki – Matyldy obserwujemy mikrokosmos, mikrospołeczność artystów, podekscytowanych życiową szansą. Międzyczasie porządkuje się rozszarpana na strzępy, dwubiegunowa historia miłosna, której sprawcą jest Juri (Eryk Kulm Jr) – dodaje.

  Wymienionej trójce na ekranie partnerują Mariusz Bonaszewski, Jędrzej Wielecki, Piotr Siwek, Jakub Sasak, Iza Perez, Judyta Paradzińska, Jacek Cholewa i Jakub Sasak.  Film powstał w ramach (wspartego przez PISF i TVN) Programu „Trzydzieści Minut” w działającym przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich Studiu Munka. Producentem wykonawczym filmu i koproducentem jest Tomasz Ciesielski (shortCat). Projekt został wsparty przez Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film.