Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Od trzech lat Stowarzyszenie Filmowców Polskich jest partnerem i gościem dynamicznie rozwijającego się Węgiel Film Festival. W nowej odsłonie, wzmocniony kierownictwem Jana Matuszyńskiego, a w tym roku – Piotra Domalewskiego – wyrasta na najważniejsze wydarzenie filmowe promujące szkolnictwo filmowe.
Koordynatorka imprezy i jej dobry duch – dr Anna Huth na uroczystym otwarciu imprezy podkreśliła, że cały festiwal jest dziełem 28 studentów Wydziału Produkcji Szkoły Filmowej w Katowicach (d. WRiTV w Katowicach). Na uroczystym otwarciu w kinie Światowid gości imprezy powitali wspaniale ubrani studenci (obowiązywały, wedle pomysłu młodzieży, stroje wieczorowe). Wystąpili m.in. dziekan Szkoły Filmowej prof. Krystyna Doktorowicz oraz rektor Uniwersytetu Śląskiego profesor Ryszard Koziołek, który w przemówieniu inauguracyjnym odniósł się szerzej do roli sztuki w życiu człowieka. Studenci jako film otwarcia wybrali debiut Grzegorza Dębowskiego "Tyle co nic" ze Studia Munka SFP. Reżyser spotkał się z publicznością po filmie. Była to wyjątkowa rozmowa, gdyż zarówno prowadzący spotkanie Maciej Kędziora jak i studenci kierunków filmowych drążyli szczegóły realizacyjne.
Otwarcie festiwalu w kinie Światowid, fot. Krzysztof Szlapa
Akcentów związanych z SFP było więcej. Jak co roku ze studentami spotkał się Jerzy Kapuściński, dyrektor artystyczny Studia Munka SFP oraz odpowiedzialny za promocję Bartosz Friese. Nabór do programów Trzydzieści Minut i Sześćdziesiąt Minut ciągle trwa, więc można się jeszcze zmobilizować. Jak co roku pytań było dużo – o tematy, tryb aplikacji, o budżety. Po trzech latach obecności na Węglu można już potwierdzić, że spotkania te przekładają się na realne efekty – jeden z uczestników katowickich spotkań właśnie kończy w Munku swój krótki dokument.
Katarzyna Warzecha reprezentowała Koło Młodych SFP na sobotnim spotkaniu ze studentami. Opowiadała, jak się dostać do Koła Młodych, o tym, że warto zapisywać się do takich organizacji jak SFP czy gildii, gdyż to one chronią prawa twórców i dbają np. o warunki ich pracy. Nie zabrakło tematu tantiem z internetu. – W naszych protestach bardzo ważne było to, że dołączyli do nich studenci. Taka świadomość buduje większy wpływ na ich przyszłość - puentuje Warzecha.
Katarzyna Warzecha, Maciej Kędziora, fot. Krzysztof Szlapa
A jeśli o tantiemach mowa, to na nie mogło zabraknąć reprezentacji SFP-ZAPA. - Rozmawialiśmy o tym, z czym kojarzy się sztuczna inteligencja w kontekście praw autorskich i ich możliwych naruszeń. Ale były też pytania związane z prawami autorskimi, gdyż studentów bardzo to interesuje. Sprawa tantiem rezonuje, co jest sygnałem, że trzeba tu wychodzić z szeroką komunikacją – mówią Monika Chmielewska i Anna Andrych z ZAPY. - Widać ciekawość młodych ludzi i chęć, żeby świadomie zarządzać swoją twórczością. Musimy mieć świadomość, że jeżeli chcemy przetestować scenariusz do AI, to zostanie on przetwarzany i wykorzystany przez innych. Te tzw. „ślady cyfrowe” wykorzystywane są do tworzenia sztucznej inteligencji, która bardzo dużo się od nas uczy.
Jerzy Kapuściński, fot. Krzysztof Szlapa
Market to najbardziej efektowna część festiwalu – to przestrzeń, w której eksperci, przedstawicieli funduszy, instytucji i organizacji spotykają się ze studentami. Na przykład – Joanna Łapińska i Agata Kozierańska-Burda pytały ich o większą dostępność FPFF w Gdyni dla studentów, przedstawiciele PISF mówili o mikrobudżetach, Szymon Witkowski – o Małopolskim Funduszu Małych Form, idealnym dla shortów, a reżyser castingu Piotr Bartuszek m.in. o wyzwaniach łączących się ze sztuczną inteligencją. Swoje masterclassy, prowadzone przez Piotra Domalewskiego, miały Joanna Szymańska, Jaśmina Polak i Kamila Tarabura. Ze studentami na warsztatach spotkał się Robert Gliński. Integralną częścią imprezy są pitchingi projektów studenckich (chętnie przyjeżdżają na nie producenci i przedstawiciele funduszy) oraz targi rentalowe w efektownym atrium Szkoły.
Kamila Tarabura, Piotr Domalewski, fot. Krzysztof Szlapa
Jednym z najlepszych pomysłów ostatnich było oddanie przez Szkołę Filmową w Katowicach przestrzeni „konkurencji”, dzięki czemu część programu tworzą studenci ze Szkoły Wajdy, Gdyńskiej Szkoły Filmowej, Warszawskiej Szkoły Filmowej i Szkoły Filmowej w Łodzi. I tak np. studenci PWSFTViT zaprosili chętnych na tradycyjne już warsztaty animacji oraz na inaugurację koła naukowego dystrybucji filmowej i spotkanie z twórcą boxoffice.pl i pionierem polskiej dystrybucji prywatnej Sławomirem Salamonem.
Na program składają się także pokazy specjalne z Q&A (m.in. "Pianoforte" Jakuba Piątka, "Superjednostka" Teresy Czepiec) oraz konkurs etiud, na który jest coraz więcej zgłoszeń. Nagrodę za najlepszy film fabularny otrzymał "The Song of the Beast" (reżyseria: Titouan Ropert, zdjęcia: Titouan Ropert i Paul Caubin), nagrodę za najlepsze zdjęcia - "The Steak" (reżyseria: Kiarash Dadgar Mohebi, zdjęcia: Farzad Shahab). Najlepszym filmem dokumentalnym okazał się "Unnamed" (reżyseria: Iranmehre Salimi, zdjęcia: Mohammad Mahdi Jesmani). Nagrody publiczności powędrowały do "Crack of Dawn" Anny Llargués i "Cash Cow" Dory Szelei, natomiast wyróżnienie do "Miasta jeży" (reżyseria: Mateusz Rybiński, zdjęcia: Tomasz Grzymała).
Pitchingi, fot. Krzysztof Szlapa
Anna Wróblewska
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja: 9.05.2024
PWSFTViT: konferencja „Production studies Europy Środkowo-Wschodniej” 13-14.05.2024
Wieczór poświęcony twórczości Krzysztofa Miklaszewskiego
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024