Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Anna Adamek, Irena Strzałkowska, Andrzej Haliński, Maciej Karpiński, Janusz Kijowski, Leszek Kopeć, Ryszard Lenczewski, to laureaci tegorocznej edycji Nagród Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Te specjalne wyróżnienia przyznawane są przez Zarząd Stowarzyszenia filmowcom, których praca przyczyniła się w wyjątkowy sposób do rozwoju polskiej kinematografii.
ZOBACZ RELACJĘ Z ROZDANIA NAGRÓD SFP
W 2022 roku Nagrody Stowarzyszenia Filmowców Polskich za wybitne osiągnięcia artystyczne i wkład w rozwój polskiej kinematografii otrzymali:
Anna Adamek
Charakteryzatorka
Na dorobek twórczy laureatki składa się ponad 90 filmów, seriali i spektakli Teatru Telewizji. Istotną część tego dorobku stanowi współpraca z tak wybitnymi reżyserami, jak Andrzej Wajda, Stanisław Różewicz, Krzysztof Zanussi czy Andrzej Barański.
Irena Strzałkowska
Promotorka kina polskiego na arenie krajowej i międzynarodowej
Związana z kinematografią od wczesnych lat 70., obecnie prezeska Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych. Jako wieloletnia zastępczyni dyrektora Studia Filmowego „Tor” i wieloletnia przedstawicielka Polski w Funduszu Eurimages przyczyniła się do powstania i wypromowania wielu głośnych filmów polskich.
Andrzej Haliński
Scenograf
Przez 50 lat pracy zawodowej stworzył scenografię w ponad 70 filmach, wielu serialach TV i spektaklach Teatru Telewizji. Współpracował z wybitnymi reżyserami, m.in. Wojciechem Jerzym Hasem, Jerzym Hoffmanem i Januszem Majewskim. Zdobył pięć nominacji do Orła – Polskiej Nagrody Filmowej – i dwie nagrody na FPFF w Gdyni.
Anna Adamek
Charakteryzatorka
Na dorobek twórczy laureatki składa się ponad 90 filmów, seriali i spektakli Teatru Telewizji. Istotną część tego dorobku stanowi współpraca z tak wybitnymi reżyserami, jak Andrzej Wajda, Stanisław Różewicz, Krzysztof Zanussi czy Andrzej Barański.
Irena Strzałkowska
Promotorka kina polskiego na arenie krajowej i międzynarodowej
Związana z kinematografią od wczesnych lat 70., obecnie prezeska Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych. Jako wieloletnia zastępczyni dyrektora Studia Filmowego „Tor” i wieloletnia przedstawicielka Polski w Funduszu Eurimages przyczyniła się do powstania i wypromowania wielu głośnych filmów polskich.
Andrzej Haliński
Scenograf
Przez 50 lat pracy zawodowej stworzył scenografię w ponad 70 filmach, wielu serialach TV i spektaklach Teatru Telewizji. Współpracował z wybitnymi reżyserami, m.in. Wojciechem Jerzym Hasem, Jerzym Hoffmanem i Januszem Majewskim. Zdobył pięć nominacji do Orła – Polskiej Nagrody Filmowej – i dwie nagrody na FPFF w Gdyni.
Jacek Bromski, prezes SFP wręcza Nagrodę SFP Annie Adamek, fot. Wojciech Olkuśnik/East News/SFP
Maciej Karpiński
Scenarzysta, prozaik, pedagog
Autor bądź współautor scenariuszy filmów m.in. Andrzeja Wajdy, Feliksa Falka, Agnieszki Holland, Janusza Zaorskiego, Jana Kidawy-Błońskiego. Własną twórczością i działalnością dydaktyczną przyczynił się do sprofesjonalizowania scenariopisarstwa w kinie polskim.
Janusz Kijowski
Reżyser, scenarzysta, spiritus movens Studia Filmowego im. Karola Irzykowskiego
Filmami „Indeks” i „Kung-fu” wpisał się w opozycyjne wobec PRL kino moralnego niepokoju i sam nadał mu tę nazwę. Stał na czele grupy młodych filmowców inicjującej założenie w 1981 roku Studia Irzykowskiego, gdzie również powstały odważne filmy. Od 2008 jest dyrektorem artystycznym festiwalu „Młodzi i Film” w Koszalinie.
Leszek Kopeć
Dyrektor Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, producent, wydawca
Związany z kinematografią od 1999 roku, w szczególności z Festiwalem Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, którego jest wieloletnim dyrektorem, i Gdyńską Szkołą Filmową.
Ryszard Lenczewski
Autor zdjęć filmowych, pedagog
Laureat BAFTA Wales – Nagrody Walijskiej Akademii Sztuki Filmowej i Telewizyjnej – za zdjęcia w serialu TV „Wojenna narzeczona” (Polska/Wielka Brytania 1997) oraz BAFTA – Nagrody Brytyjskiej Akademii Sztuki Filmowej i Telewizyjnej – za zdjęcia i oświetlenie w serialu TV „Karol II: Władza i namiętność” (Wielka Brytania/USA 2003). Wspólnie z Łukaszem Żalem nominowany do Oscara za zdjęcia w filmie Pawła Pawlikowskiego „Ida” (Polska/Dania 2013).
Gala Rozdania Nagród Stowarzyszenia Filmowców Polskich, fot. Wojciech Olkuśnik/East News/SFP
- Przede wszystkim chcę pogratulować laureatom naszych nagród – są one wyrazem naszej wdzięczności za to, co zrobiliście dla polskiego kina. Cieszę się, że po tym okropnym okresie pandemii możemy się wreszcie razem spotkać. Mamy nowy zarząd do którego weszło wielu młodych ludzi. Zaproponowali oni sporo ciekawych inicjatyw, z których cześć jest już w realizacji. Uruchamiamy Bank Scenariuszy żeby pomóc polskim scenarzystom w tworzeniu. Kupiliśmy nowy Dom Pracy Twórczej, w Sopocie, nad samym morzem - Dworek Admirał - do którego już wkrótce zaprosimy naszych członków. W minionym roku wydarzyło się naprawdę wiele dobrych rzeczy. Jestem przekonany, że najgorszy czas jest już poza nami, i w Nowy Rok wchodzimy z nową nadzieją. Wszystkiego dobrego na święta, ciepła, spokoju i harmonii rodzinnej – mówił Jacek Bromski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Radosław Śmigulski, dyrektor PISF i Jacek Bromski. prezes SFP, fot. Wojciech Olkuśnik/East News/SFP
Korzystając z okazji Jacek Bromski pogratulował Radosławowi Śmigulskiemu wyboru na drugą kadencję na stanowisku dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. - Chciałem podziękować za pierwsze pięć lat i obiecać, że będę się starał żeby kolejne pięć lat było jeszcze lepsze dla polskiej kinematografii. Stowarzyszenie Filmowców Polskich ze względu na swoją rangę jest dla mnie jednym z najważniejszych partnerów społecznych, z którym zawsze będę bardzo chętnie rozmawiał o wyzwaniach stojących przed polskim kinem. Laureatom Nagród SFP serdecznie gratuluję, a wszystkim życzę spokojnych świąt – mówił Radosław Śmigulski, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
***
Nagrody Stowarzyszenia Filmowców Polskich przyznawane są od 2007 roku. Ich powstaniu towarzyszyła obowiązująca do dziś idea, by statuetki trafiały w ręce nie tylko tych przedstawicieli filmowych zawodów, którzy stoją na pierwszej linii – reżyserów, scenarzystów, operatorów – ale także tych, którzy pozostając nieco w cieniu, mają ogromny wpływ na ostateczny kształt dzieła filmowego - dźwiękowców, montażystów, scenografów czy charakteryzatorów. Nagrody Stowarzyszenia Filmowców Polskich przyznawane są za całokształt dokonań artystycznych. Ludzie, którzy ją otrzymali, kształtowali oblicze polskiego filmu.
Pośród ponad 100 dotychczasowych laureatów Nagród Stowarzyszenia Filmowców Polskich znajdują się: Agnieszka Bojanowska, Witold Giersz, Zygmunt Adamski, Stanisław Jędryka, Tadeusz Chmielewski, Halina Paszkowska, Tadeusz Konwicki, Jerzy Kucia, Lidia Zonn, Jerzy Płażewski, Wiesław Zdort, Andrzej Wajda, Barbara Pec-Ślesicka, Wojciech Marczewski, Józef Hen, Marcel Łoziński, Franciszek Pieczka, Henryk Bielski, Jerzy Skolimowski i Irmina Romanis.
fot. Wojciech Olkuśnik/East News/SFP i Paweł Wodzyński/East News/SFP
Tegoroczna uroczystość wręczenia Nagród Stowarzyszenia Filmowców Polskich odbyła się 15 grudnia 2022 roku w warszawskim hotelu Hilton. Laureaci odebrali statuetki z rąk Jacka Bromskiego, prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Ryszard Lenczewski nie mógł wziąć udziału w uroczystości. W jego imieniu nagrodę odebrała Małgorzata Staroń.
Stowarzyszenie Filmowców Polskich jest największą polską organizacją zrzeszającą ludzi filmu, twórców i pracowników sektora audiowizualnego. Jest jednym z najprężniej działających europejskich stowarzyszeń twórczych. Zrzesza blisko 1900 członków. Do SFP należą: reżyserzy, operatorzy, animatorzy, montażyści, scenarzyści, charakteryzatorzy, kostiumografowie, scenografowie, dekoratorzy wnętrz, kompozytorzy, reżyserzy oraz operatorzy i montażyści dźwięku, specjaliści od efektów specjalnych, kaskaderzy, aktorzy, kierownicy produkcji, producenci, pracownicy twórczy i techniczno-twórczy branży filmowej, krytycy, historycy i publicyści filmowi. Dzięki tak szerokiej reprezentacji Stowarzyszenie Filmowców Polskich od 1966 roku skutecznie dba o interesy twórców i środowiska filmowego. Począwszy od ochrony filmowców i zawodów filmowych (Domy Pracy Twórczej), poprzez wsparcie młodych utalentowanych twórców i produkcję debiutów filmowych (Studio Munka), zbiorowy zarząd prawami autorskimi (ZAPA), aż po promocję i upowszechnianie kultury filmowej w Polsce i zagranicą (Kino Kultura, Magazyn Filmowy).
SYLWETKI LAUREATÓW NAGRÓD SFP 2022
Anna Adamek
Charakteryzatorka
Na dorobek twórczy laureatki składa się ponad 90 filmów, seriali i spektakli Teatru Telewizji. Istotną część tego dorobku stanowi współpraca z tak wybitnymi reżyserami, jak Andrzej Wajda, Stanisław Różewicz, Krzysztof Zanussi czy Andrzej Barański.
Charakteryzatorka
Na dorobek twórczy laureatki składa się ponad 90 filmów, seriali i spektakli Teatru Telewizji. Istotną część tego dorobku stanowi współpraca z tak wybitnymi reżyserami, jak Andrzej Wajda, Stanisław Różewicz, Krzysztof Zanussi czy Andrzej Barański.
Anna Adamek urodziła się w Łodzi. Już w dzieciństwie marzyła, by pójść w ślady starszej siostry, znanej charakteryzatorki Teresy Tomaszewskiej. Charakteryzacji uczyła się na dwuletnim kursie pomaturalnym. Wszechstronny program kursu obejmował makijaż, fryzjerstwo i perukarstwo. Pierwszą pracę podjęła w PWSTiF. „Uczestnicząc w realizacji etiud studenckich, zyskałam czas na poznanie tajników kina i doskonalenie swoich umiejętności przed przejściem do kinematografii zawodowej” – mówi Anna Adamek. To przejście nastąpiło w Warszawie, gdzie nasza laureatka otrzymała etat asystencki w WFD. Asystowała cenionym charakteryzatorkom: Jadwidze Świętosławskiej – przy filmie Andrzeja Wajdy „Wszystko na sprzedaż” (1968), Halinie Sieńskiej – m.in. przy „Życiu rodzinnym” (1970) Krzysztofa Zanussiego, a także Romualdzie Baszkiewicz i Marii Papińskiej. Zadebiutowała filmem „Tajemnica Wielkiego Krzysztofa” (1972, TV) Mieczysława Waśkowskiego, zrealizowanym w Zespole Filmowym „Kadr” Jerzego Kawalerowicza. Charakteryzacją współtworzyła trudny wtedy do osiągnięcia, ale udany, efekt przeobrażania się drewnianych posągów w żywych ludzi i odwrotnie. Pochwalił ją za to sam Kawalerowicz. Nawet po debiucie Anna Adamek chętnie zadawalała się współpracą charakteryzatorską, jeśli widziała w niej dla siebie ciekawe zadanie. I tak np. w „Ziemi obiecanej” (1974) Wajdy współkreowała wizerunek ekranowy postaci Moryca Welta, którego grał Wojciech Pszoniak. Wśród owych z górą 90 produkcji, przy których pracowała jako główna charakteryzatorka (czasem w duecie z Marią Dziewulską), jest pięć filmów Andrzeja Wajdy, z „Człowiekiem z marmuru” (1976) i „Człowiekiem z żelaza” (1981). Jest „Pasja” (1977) Stanisława Różewicza, a także „Dotknięcie ręki” (1992) Krzysztofa Zanussiego i „Różyczka” (2010) Jana Kidawy-Błońskiego. Są „Dwa księżyce” (1993) i „Parę osób, mały czas” (2005) Andrzeja Barańskiego. Nie brakuje filmów Janusza Zaorskiego: „Dziecinnych pytań” (1981), „Jeziora Bodeńskiego” (1985) czy „Syberiady polskiej” (2013) – jak dotąd ostatniej produkcji kinowej w dorobku artystki. W tym dorobku znalazło się miejsce dla 14 filmów jugosłowiańskich. Dwa z nich, „Bitwa na Kosowym Polu” (1989) Zdravko Šotry i „Belle Epoque” (1990) Nikoli Stojanovića, przyniosły Annie Adamek nagrody festiwalowe za charakteryzację – pierwszy w Puli, drugi w Nowym Sadzie. „Charakteryzacja to przede wszystkim sztuka wyobraźni, gdyż na podstawie kilkakrotnej lektury scenariusza najpierw wymyślam wygląd twarzy postaci filmowych, by przymierzyć go w rozmowach z reżyserem do jego wizji (…). Ale najważniejsze jest to, żeby fryzura, zarost czy makijaż sprawiały na ekranie wrażenie naturalne. Widz ma zapomnieć, że ogląda charakteryzację” – powiedziała Anna Adamek „Magazynowi Filmowemu SFP” (maj 2016). „Za to, że mogłam wykonywać mój zawód, który jest moją pasją, chcę podziękować córce, Agacie Lewandowski. Jestem dla niej pełna podziwu, gdyż kiedy była młodą dziewczyną, cierpliwie znosiła moją, często długotrwałą, związaną z pracą, nieobecność w domu. Co więcej, okazała się osobą odpowiedzialną: zdobyła wyższe, najpierw dziennikarskie, potem filmowe, wykształcenie i mądrze pokierowała własnym życiem. Dziś Agata jest realizatorką filmów dokumentalnych, znaną także jako pomysłodawczyni i twórczyni festiwalu filmowego EMiGRA, poświęconego problemom emigracji” – mówi Anna Adamek.
Irena Strzałkowska
Promotorka kina polskiego na arenie krajowej i międzynarodowej
Związana z kinematografią od wczesnych lat 70., obecnie prezeska Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych. Jako wieloletnia zastępczyni dyrektora Studia Filmowego „Tor” i wieloletnia przedstawicielka Polski w Funduszu Eurimages przyczyniła się do powstania i wypromowania wielu głośnych filmów polskich.
Irena Strzałkowska pochodzi z Lublina. Jest absolwentką Wydziału Handlu Zagranicznego SGPiS (obecnie: SGH) w Warszawie. Praca podjęta po studiach okazała się nieciekawa. „Dowiedziałam się przypadkowo, że Wydział Zagraniczny Naczelnego Zarządu Kinematografii poszukuje pracownika. Film zawsze był moją pasją. Po rozmowie z dyrektorem NZK Wacławem Janasem zostałam tam zatrudniona, także dzięki biegłej znajomości języka angielskiego i francuskiego” – mówi Irena Strzałkowska. W roku 1974, kiedy jej mąż udawał się na placówkę do Paryża, wyjechała wraz z nim i dzieckiem. Do 1981 pracowała w Paryżu – najpierw w Biurze Radcy Handlowego, potem jako attaché w Stałym Przedstawicielstwie Polski przy UNESCO. Po powrocie do kraju wróciła do pracy w NZK, którą kontynuowała w powstałym w 1987 roku Komitecie Kinematografii, na stanowisku wicedyrektora Departamentu Organizacyjno- Prawnego. W latach 1990-2019 Irena Strzałkowska była zastępczynią dyrektora Studia Filmowego „Tor”. – „Zajmowałam się promocją i sprzedażą filmów »Toru« za granicę, zgłaszaniem ich na festiwale itp. W latach 90. polska kinematografia otwierała się na koprodukcje”. Piękną przygodą była współpraca z Krzysztofem Kieślowskim przy „Podwójnym życiu Weroniki” (Polska/Francja 1991) oraz Trzech kolorach: „Niebieskim”, „Białym” i „Czerwonym” (Polska/Francja/ Szwajcaria 1993/1994). „Sądzę, że moja znajomość realiów francuskich i języka francuskiego, a także umiejętność czytania umów międzynarodowych, przydała się na etapie produkcji i w promocji tych filmów” – mówi Strzałkowska. „Spędziłam w »Torze« prawie 30 lat. Upłynęły one w atmosferze uznania dla mądrego kina i jego twórców, a nade wszystko szacunku dla ludzi. To był wspaniały okres w moim życiu” – wyznaje. Po przystąpieniu Polski w roku 1991 do Funduszu Eurimages, dyrektor „Toru” Krzysztof Zanussi nie miał wątpliwości, że nasz kraj powinna w nim reprezentować Irena Strzałkowska. „Pełniłam tę zaszczytną funkcję też bez mała 30 lat, do roku 2019. Zaszczytną, ale i odpowiedzialną, bowiem jeśli miały rozstrzygnąć się losy dofinansowania produkcji polskiego filmu lub koprodukcji z polskim udziałem większościowym, musiałam się dobrze przygotować, żeby wybronić ją przed komisją” – tłumaczy Strzałkowska. Wybroniła ponad 40 projektów, m.in. tak głośne, jak: „Katyń” (2007) Andrzeja Wajdy, „Ida” (Polska/Dania 2013) Pawła Pawlikowskiego, „11 minut” (Polska/Irlandia 2015) Jerzego Skolimowskiego czy „Fuga” (Polska/Czechy/Szwecja 2018) Agnieszki Smoczyńskiej, ponadto szereg filmów dokumentalnych i animowanych. Innym sukcesem Strzałkowskiej jest doprowadzenie do szybkiego ratyfikowania przez Polskę, w lipcu 2017 roku, Europejskiej Konwencji o koprodukcji filmowej (poprawionej). Od roku 2019 Irena Strzałkowska była wiceprezeską Zarządu Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych. We wrześniu 2022 została wybrana prezeską. Jest członkinią Polskiej Akademii Filmowej i Europejskiej Akademii Filmowej. Zasiada w Komisji Rewizyjnej Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Działa też m.in. w Stowarzyszeniu Kobiety Filmu. W lipcu 2022 otrzymała francuski Order Sztuki i Literatury w stopniu Oficera.
Andrzej Haliński
Scenograf
Przez 50 lat pracy zawodowej stworzył scenografię w ponad 70 filmach, wielu serialach TV i spektaklach Teatru Telewizji. Współpracował z wybitnymi reżyserami, m.in. Wojciechem Jerzym Hasem, Jerzym Hoffmanem i Januszem Majewskim. Zdobył pięć nominacji do Orła – Polskiej Nagrody Filmowej – i dwie nagrody na FPFF w Gdyni.
Andrzej Haliński urodził się 25 sierpnia 1945 roku w Krakowie. W 1970 został magistrem architektury, w 2015 obronił doktorat w dyscyplinie artystycznej: „sztuki piękne”. Pracę w kinematografii zaczął jako II scenograf „Sanatorium pod Klepsydrą” (1973) Wojciecha Jerzego Hasa. Był też II scenografem m.in. „Ziemi obiecanej” (1974) Andrzeja Wajdy i serialu TV Ryszarda Bera „Lalka” (1977). Wkrótce awansował na głównego scenografa i uzyskał I kategorię zawodową. „Wielką satysfakcję dawał sam fakt, że było się scenografem świetnego serialu Janusza Majewskiego „Królowa Bona” (1980), pięknego filmu Piotra Szulkina „Wojna światów – następne stulecie” (1981), czy u Wojciecha Hasa, w „Nieciekawej historii” (1982) i „Pismaku” (1984)” – mówił w „Magazynie Filmowym SFP” (sierpień 2015). Warto tu dodać serial Jana Rybkowskiego i Marka Nowickiego „Kariera Nikodema Dyzmy” (1980, TV) oraz filmy „C.K. Dezerterzy” (Polska/Węgry 1985) Janusza Majewskiego i „Cudowne dziecko” (Polska/Kanada 1986) Waldemara Dzikiego. Za scenografię w tym drugim Haliński otrzymał nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Za swego mentora uważa Hasa. „Ukształtowało mnie jego podejście do pracy nad filmem, które polegało na drobiazgowym zaplanowaniu w scenopisie każdego kadru, dzięki czemu wszyscy w ekipie wiedzieli dokładnie, co mają do zrobienia. Has sprawił też, że choć mam w dorobku filmy współczesne, np. „Mniejsze zło” (2009) Janusza Morgensterna, wolę pracować przy historycznych i kreacyjnych” – mówi scenograf. W latach 1985-1994 Haliński mieszkał i pracował w USA i Kanadzie. Został członkiem Directors Guild of Canada oraz Academy of Canadian Film and Television. W różnych okresach życia pracował w blisko 20 krajach, na prawie wszystkich kontynentach. Po powrocie do Polski wyzwaniem było „Ogniem i mieczem” (1999, serial TV: 2000) Jerzego Hoffmana. Imponująca scenografia przyniosła Halińskiemu nagrodę na FPFF w Gdyni i pierwszą nominację do Orła. Kolejne zawdzięcza: „Starej baśni” (2003, serial TV: 2004) i „1920. Bitwie Warszawskiej” (2011) tego samego reżysera, „Dziewczynie z szafy” (2012) Bodo Koxa oraz filmowi Janusza Majewskiego „Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy” (2016). Z Januszem Majewskim pracował też przy „Małej maturze 1947” (film i serial TV: 2010) oraz „Czarnym Mercedesie” (2019). Z głośnych seriali TV wymieńmy „Czas honoru” (2008-2013) i „Koronę królów” (2018-2020). „Czuję się spełniony jako scenograf, gdyż miałem szczęście pracować w najlepszych latach kinematografii polskiej z najwybitniejszymi reżyserami” – mówi Andrzej Haliński. O swojej pracy w kinematografii opowiedział w książce „10 000 dni filmowej podróży” (2002) oraz w audiobooku i e-booku „15 000 dni filmowej podróży” (2020). W latach 2000-2022 Andrzej Haliński przewodniczył Kołu Scenografów Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Był członkiem Rady Administracyjnej Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych. Należy do Polskiej Akademii Filmowej i Europejskiej Akademii Filmowej. Został odznaczony Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis” (2012). Jest Kawalerem Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski za „wybitne osiągnięcia w pracy twórczej i artystycznej, za zasługi dla polskiej kultury” (2015).
Scenograf
Przez 50 lat pracy zawodowej stworzył scenografię w ponad 70 filmach, wielu serialach TV i spektaklach Teatru Telewizji. Współpracował z wybitnymi reżyserami, m.in. Wojciechem Jerzym Hasem, Jerzym Hoffmanem i Januszem Majewskim. Zdobył pięć nominacji do Orła – Polskiej Nagrody Filmowej – i dwie nagrody na FPFF w Gdyni.
Andrzej Haliński urodził się 25 sierpnia 1945 roku w Krakowie. W 1970 został magistrem architektury, w 2015 obronił doktorat w dyscyplinie artystycznej: „sztuki piękne”. Pracę w kinematografii zaczął jako II scenograf „Sanatorium pod Klepsydrą” (1973) Wojciecha Jerzego Hasa. Był też II scenografem m.in. „Ziemi obiecanej” (1974) Andrzeja Wajdy i serialu TV Ryszarda Bera „Lalka” (1977). Wkrótce awansował na głównego scenografa i uzyskał I kategorię zawodową. „Wielką satysfakcję dawał sam fakt, że było się scenografem świetnego serialu Janusza Majewskiego „Królowa Bona” (1980), pięknego filmu Piotra Szulkina „Wojna światów – następne stulecie” (1981), czy u Wojciecha Hasa, w „Nieciekawej historii” (1982) i „Pismaku” (1984)” – mówił w „Magazynie Filmowym SFP” (sierpień 2015). Warto tu dodać serial Jana Rybkowskiego i Marka Nowickiego „Kariera Nikodema Dyzmy” (1980, TV) oraz filmy „C.K. Dezerterzy” (Polska/Węgry 1985) Janusza Majewskiego i „Cudowne dziecko” (Polska/Kanada 1986) Waldemara Dzikiego. Za scenografię w tym drugim Haliński otrzymał nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Za swego mentora uważa Hasa. „Ukształtowało mnie jego podejście do pracy nad filmem, które polegało na drobiazgowym zaplanowaniu w scenopisie każdego kadru, dzięki czemu wszyscy w ekipie wiedzieli dokładnie, co mają do zrobienia. Has sprawił też, że choć mam w dorobku filmy współczesne, np. „Mniejsze zło” (2009) Janusza Morgensterna, wolę pracować przy historycznych i kreacyjnych” – mówi scenograf. W latach 1985-1994 Haliński mieszkał i pracował w USA i Kanadzie. Został członkiem Directors Guild of Canada oraz Academy of Canadian Film and Television. W różnych okresach życia pracował w blisko 20 krajach, na prawie wszystkich kontynentach. Po powrocie do Polski wyzwaniem było „Ogniem i mieczem” (1999, serial TV: 2000) Jerzego Hoffmana. Imponująca scenografia przyniosła Halińskiemu nagrodę na FPFF w Gdyni i pierwszą nominację do Orła. Kolejne zawdzięcza: „Starej baśni” (2003, serial TV: 2004) i „1920. Bitwie Warszawskiej” (2011) tego samego reżysera, „Dziewczynie z szafy” (2012) Bodo Koxa oraz filmowi Janusza Majewskiego „Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy” (2016). Z Januszem Majewskim pracował też przy „Małej maturze 1947” (film i serial TV: 2010) oraz „Czarnym Mercedesie” (2019). Z głośnych seriali TV wymieńmy „Czas honoru” (2008-2013) i „Koronę królów” (2018-2020). „Czuję się spełniony jako scenograf, gdyż miałem szczęście pracować w najlepszych latach kinematografii polskiej z najwybitniejszymi reżyserami” – mówi Andrzej Haliński. O swojej pracy w kinematografii opowiedział w książce „10 000 dni filmowej podróży” (2002) oraz w audiobooku i e-booku „15 000 dni filmowej podróży” (2020). W latach 2000-2022 Andrzej Haliński przewodniczył Kołu Scenografów Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Był członkiem Rady Administracyjnej Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych. Należy do Polskiej Akademii Filmowej i Europejskiej Akademii Filmowej. Został odznaczony Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis” (2012). Jest Kawalerem Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski za „wybitne osiągnięcia w pracy twórczej i artystycznej, za zasługi dla polskiej kultury” (2015).
Maciej Karpiński
Scenarzysta, prozaik, pedagog
Autor bądź współautor scenariuszy filmów m.in. Andrzeja Wajdy, Feliksa Falka, Agnieszki Holland, Janusza Zaorskiego, Jana Kidawy-Błońskiego. Własną twórczością i działalnością dydaktyczną przyczynił się do sprofesjonalizowania scenariopisarstwa w kinie polskim.
Maciej Karpiński urodził się 21 listopada 1950 roku w Warszawie. Ukończył historię sztuki na UW. Już podczas studiów pisał teksty dla Studenckiego Teatru Satyryków i recenzował w prasie ogólnopolskiej spektakle teatralne. „Moje wyraziste oceny narobiły trochę szumu” – wspomina. Wkrótce zaczął publikować w „Filmie”, „Kinie”, „Kulturze”, „Literaturze”. „Scenariopisarstwa uczyłem się sam, bo kiedyś w Polsce nie kształcono w tym kierunku, brakowało też stosownych podręczników” – mówi Maciej Karpiński. Miał 22 lata, kiedy na prośbę Janusza Głowackiego, scenarzysty filmu Janusza Morgensterna „Trzeba zabić tę miłość” (1972), z powodzeniem włączył się do prac nad tym tekstem (oficjalnie pod hasłem „współpraca reżyserska”). Współautorstwo scenariusza „Długiej nocy poślubnej” (1976, TV) Jerzego Domaradzkiego zaprowadziło Karpińskiego do Zespołu Filmowego „X” Andrzeja Wajdy. „Przyszedłem tam z poczuciem obywatelskiej misji sztuki, które wyniosłem z STS-u. Oczekiwał go też Wajda, chcąc, by filmy »Iksa« były ważne dla społeczeństwa. Sądzę, że „Pokój z widokiem na morze” (1977) Janusza Zaorskiego i „Kobieta samotna” (1981, TV; prem. 1987) Agnieszki Holland są takimi filmami. Scenariusze napisałem wspólnie z reżyserami. W »Iksie« stałem się jednym z niewielu wtedy w kinematografii polskiej zawodowych scenarzystów” – mówi Karpiński. Dziś, nie licząc 8 odcinków serialu „Osiecka” (2020), ma w dorobku scenariopisarskim 19 filmów, m.in. „Nastazję” (Japonia 1994) Andrzeja Wajdy, nominowane m.in. za scenariusz do Orła – Polskiej Nagrody Filmowej – „Córy szczęścia” (Polska/Węgry/ Niemcy 1999) Márty Mészáros, „Cud purymowy” (2000, TV) Izabelli Cywińskiej, „Strajk” (Polska/Niemcy 2006) Volkera Schlöndorffa i „Różyczkę” (2010) Jana Kidawy-Błońskiego. „Scenariusz »Różyczki«, filmu o Marcu ’68, uważam za najlepszą rzecz, jaką napisałem dla kina” – mówi Karpiński. Jest też scenarzystą „Różyczki 2” (2022, prem. 2023) tego samego reżysera. W latach 1982-1986 Maciej Karpiński przebywał i wykładał w USA. Po powrocie do kraju był: wiceprezesem Stowarzyszenia Filmowców Polskich (1989-1994), kierownikiem literackim Studia Filmowego „Perspektywa” (1989-2000), dyrektorem artystycznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni (1992-2005), kierownikiem Działu Literackiego Agencji Filmowej i Teatralnej TVP S.A. (2000-2005; tu patronował m.in. głośnemu cyklowi Święta polskie), zastępcą dyrektora, a następnie pełnomocnikiem dyrektora PISF-u ds. międzynarodowych (2005-2010), przewodniczącym Koła Scenarzystów SFP (2013-2020; obecnie jest członkiem zarządu tego Koła). Współtworzył program i był wykładowcą m.in. Studium Scenariuszowego w PWSFTviT (1991-2009) oraz Szkoły Scenariuszy w WFDiF. Napisał podręcznik „Niedoskonałe odbicie. O sztuce scenariusza filmowego” (1995) i przetłumaczył „Przygody scenarzysty” (1999) Williama Goldmana. „Myślę, że te działania pomogły sprofesjonalizować polskie scenariopisarstwo” – mówi Karpiński. Na rynku wydawniczym ukazały się jego książki, m.in. „Cud purymowy; Miss mokrego podkoszulka” (2004; literackie adaptacje scenariuszy) oraz „Różyczka i inne scenariusze” (2018). Od 2015 Maciej Karpiński zasiada w zarządzie, a od 2019 jest wiceprezydentem Federacji Scenarzystów Europejskich. Jest też członkiem Polskiej Akademii Filmowej i Europejskiej Akademii Filmowej. W 2005 roku został odznaczony Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis”.
Scenarzysta, prozaik, pedagog
Autor bądź współautor scenariuszy filmów m.in. Andrzeja Wajdy, Feliksa Falka, Agnieszki Holland, Janusza Zaorskiego, Jana Kidawy-Błońskiego. Własną twórczością i działalnością dydaktyczną przyczynił się do sprofesjonalizowania scenariopisarstwa w kinie polskim.
Maciej Karpiński urodził się 21 listopada 1950 roku w Warszawie. Ukończył historię sztuki na UW. Już podczas studiów pisał teksty dla Studenckiego Teatru Satyryków i recenzował w prasie ogólnopolskiej spektakle teatralne. „Moje wyraziste oceny narobiły trochę szumu” – wspomina. Wkrótce zaczął publikować w „Filmie”, „Kinie”, „Kulturze”, „Literaturze”. „Scenariopisarstwa uczyłem się sam, bo kiedyś w Polsce nie kształcono w tym kierunku, brakowało też stosownych podręczników” – mówi Maciej Karpiński. Miał 22 lata, kiedy na prośbę Janusza Głowackiego, scenarzysty filmu Janusza Morgensterna „Trzeba zabić tę miłość” (1972), z powodzeniem włączył się do prac nad tym tekstem (oficjalnie pod hasłem „współpraca reżyserska”). Współautorstwo scenariusza „Długiej nocy poślubnej” (1976, TV) Jerzego Domaradzkiego zaprowadziło Karpińskiego do Zespołu Filmowego „X” Andrzeja Wajdy. „Przyszedłem tam z poczuciem obywatelskiej misji sztuki, które wyniosłem z STS-u. Oczekiwał go też Wajda, chcąc, by filmy »Iksa« były ważne dla społeczeństwa. Sądzę, że „Pokój z widokiem na morze” (1977) Janusza Zaorskiego i „Kobieta samotna” (1981, TV; prem. 1987) Agnieszki Holland są takimi filmami. Scenariusze napisałem wspólnie z reżyserami. W »Iksie« stałem się jednym z niewielu wtedy w kinematografii polskiej zawodowych scenarzystów” – mówi Karpiński. Dziś, nie licząc 8 odcinków serialu „Osiecka” (2020), ma w dorobku scenariopisarskim 19 filmów, m.in. „Nastazję” (Japonia 1994) Andrzeja Wajdy, nominowane m.in. za scenariusz do Orła – Polskiej Nagrody Filmowej – „Córy szczęścia” (Polska/Węgry/ Niemcy 1999) Márty Mészáros, „Cud purymowy” (2000, TV) Izabelli Cywińskiej, „Strajk” (Polska/Niemcy 2006) Volkera Schlöndorffa i „Różyczkę” (2010) Jana Kidawy-Błońskiego. „Scenariusz »Różyczki«, filmu o Marcu ’68, uważam za najlepszą rzecz, jaką napisałem dla kina” – mówi Karpiński. Jest też scenarzystą „Różyczki 2” (2022, prem. 2023) tego samego reżysera. W latach 1982-1986 Maciej Karpiński przebywał i wykładał w USA. Po powrocie do kraju był: wiceprezesem Stowarzyszenia Filmowców Polskich (1989-1994), kierownikiem literackim Studia Filmowego „Perspektywa” (1989-2000), dyrektorem artystycznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni (1992-2005), kierownikiem Działu Literackiego Agencji Filmowej i Teatralnej TVP S.A. (2000-2005; tu patronował m.in. głośnemu cyklowi Święta polskie), zastępcą dyrektora, a następnie pełnomocnikiem dyrektora PISF-u ds. międzynarodowych (2005-2010), przewodniczącym Koła Scenarzystów SFP (2013-2020; obecnie jest członkiem zarządu tego Koła). Współtworzył program i był wykładowcą m.in. Studium Scenariuszowego w PWSFTviT (1991-2009) oraz Szkoły Scenariuszy w WFDiF. Napisał podręcznik „Niedoskonałe odbicie. O sztuce scenariusza filmowego” (1995) i przetłumaczył „Przygody scenarzysty” (1999) Williama Goldmana. „Myślę, że te działania pomogły sprofesjonalizować polskie scenariopisarstwo” – mówi Karpiński. Na rynku wydawniczym ukazały się jego książki, m.in. „Cud purymowy; Miss mokrego podkoszulka” (2004; literackie adaptacje scenariuszy) oraz „Różyczka i inne scenariusze” (2018). Od 2015 Maciej Karpiński zasiada w zarządzie, a od 2019 jest wiceprezydentem Federacji Scenarzystów Europejskich. Jest też członkiem Polskiej Akademii Filmowej i Europejskiej Akademii Filmowej. W 2005 roku został odznaczony Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis”.
Janusz Kijowski
Reżyser, scenarzysta, spiritus movens Studia Filmowego im. Karola Irzykowskiego
Filmami „Indeks” i „Kung-fu” wpisał się w opozycyjne wobec PRL kino moralnego niepokoju i sam nadał mu tę nazwę. Stał na czele grupy młodych filmowców inicjującej założenie w 1981 roku Studia Irzykowskiego, gdzie również powstały odważne filmy. Od 2008 jest dyrektorem artystycznym festiwalu „Młodzi i Film” w Koszalinie.
Janusz Kijowski urodził się 14 grudnia 1948 roku w Szczecinie. W młodości kręcił filmy kamerą 8mm. Po ukończeniu studiów na Wydziale Historii Sztuki UW (1972) uprawiał krytykę filmową w tygodniku „Kultura”, potem w miesięczniku „Kino”. W 1978 ukończył studia na Wydziale Reżyserii PWSFTviT w Łodzi. Film dyplomowy Kijowskiego, „Indeks” (1977, prem. 1981), o studenckim pokoleniu Marca ’68, został na cztery lata zablokowany przez władzę. Zapowiadał kino moralnego niepokoju, nazwane tak przez reżysera. Nazwa się powszechnie przyjęła. „Indeks” zdobył Brązową Charybdę na MFF w Taorminie (1981). „W Indeksie Marguerite Duras usłyszała »krzyk ku wolności«. Był on wspólnym mianownikiem wszystkich filmów zaliczanych do kina moralnego niepokoju” – uważa Kijowski. Jego kolejny film, „Kung-fu” (1979), historia trzech przyjaciół uwikłanych w rzeczywistość PRL, dołączył do czołowych osiągnięć tego nurtu. Otrzymał Nagrodę za Debiut Reżyserski i Nagrodę Dziennikarzy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku (1979) oraz Nagrodę FIPRESCI na MFF w Locarno (1980). Kijowski zrealizował jeszcze jeden film polityczny: „Stan strachu” (1989), o stanie wojennym. W „Głosach” (1980) dotknął metafizyki. W „Maskaradzie” (1986) sportretował środowisko aktorskie. W „Tragarzu puchu” (Polska/Francja/Niemcy 1992) poruszył temat Zagłady. „Kameleon” (film i serial TV: 2001) był filmem sensacyjnym. „Lubię różnorodność w kinie” – tłumaczy reżyser. „Na planie łączę swobodną atmosferę twórczą z wpojonym mi przez Wojciecha Jerzego Hasa upodobaniem do inscenizacji czyli rozplanowania z matematyczną precyzją przestrzeni przed obiektywem i kątów, pod jakimi będzie filmowana” – dodaje. Za dzieło życia Janusz Kijowski – w latach 1977-1978 przewodniczący Koła Młodych Stowarzyszenia Filmowców Polskich – uważa kluczową rolę w utworzeniu, z kolegami z Koła, Studia Filmowego im. Karola Irzykowskiego (1981-2005), którego plonem są głośne filmy fabularne i dokumentalne z lat 80., m.in. Marka Drążewskiego, Waldemara Dzikiego, Roberta Glińskiego, Marka Koterskiego, Magdaleny Łazarkiewicz, Wiesława Saniewskiego. „Studio było wtedy ewenementem. Wywalczyło sobie duży margines wolności twórczej, a filmy produkowało względnie tanio” – mówi Kijowski, w latach 1989-1990 przewodniczący Rady Artystycznej Studia, współproducent ostatniego firmowanego przez nie filmu: obsypanej nagrodami „Warszawy” (2003) Dariusza Gajewskiego. Janusz Kijowski – wiceprezes (2003-2016), członek Zarządu Głównego (2016-2022) i honorowy wiceprezes (od 2016) SFP – był też członkiem Rady Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (2005-2008). Od roku 2002 jest wiceprezesem Europejskiej Federacji Reżyserów Filmowych, a od 2008 – dyrektorem artystycznym Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych „Młodzi i Film”. Zasiada w Europejskiej Akademii Filmowej. Wykładał w Institut National Supèrieur des Arts du Spectacle w Brukseli i PWSFTviT, gdzie uzyskał tytuł naukowy doktora habilitowanego sztuki filmowej (2003). Został odznaczony m.in. Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis” (2005), Złotym Krzyżem Zasługi (2009) i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za „wybitne zasługi dla polskiej kultury, za osiągnięcia w pracy artystycznej i twórczej oraz działalności społecznej” (2014).
Leszek Kopeć
Dyrektor Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, producent, wydawca
Związany z kinematografią od 1999 roku, w szczególności z Festiwalem Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, którego jest wieloletnim dyrektorem, i Gdyńską Szkołą Filmową.
Leszek Kopeć urodził się 3 lipca 1951 roku w Gdańsku. W 1976 ukończył studia na Wydziale Filologii Polskiej Uniwersytetu Gdańskiego. Był współzałożycielem i redaktorem pisma studenckiego „Literaria” (1973-1979), redaktorem naczelnym wydawnictwa „Fokus” (1993-1994), współpracownikiem „Kuriera Czytelniczego Megaron” (1995-2002). Od roku 2010 wydaje „Kwartalnik Artystyczny Bliza”. Jest autorem m.in. powieści fantasy „Kredowe koło” (1989), opowiadań i recenzji opublikowanych m.in. w pismach „Punkt” i „Tytuł”. Kopeć uczęszczał do gdańskiego Dyskusyjnego Klubu Filmowego „Chatka Żaka”, prowadzonego przez Lucjana Bokińca, pomysłodawcy i pierwszego dyrektora Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. „Współpracę z kinematografią zacząłem w roku 1999, objąwszy dyrekcję Neptun Filmu, spółki zarządzającej kinami na Pomorzu Gdańskim. Kierowałem nią do 2005, w którym powstała Pomorska Fundacja Filmowa organizująca Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni” – mówi Leszek Kopeć, prezes zarządu tej Fundacji, były dyrektor Gdyńskiego Centrum Filmowego, instytucji partnerskiej Festiwalu. W latach 2000-2002 Kopeć był producentem FPFF, od 2003 jest jego dyrektorem. „Wiele nauczyłem się od mego poprzednika Jerzego Martysia i Józefa Jabłonowskiego, kierownika Biura Organizacyjnego” – mówi Kopeć. Pod jego dyrekcją Festiwal przebrnął szczęśliwie przez chude lata polskiego kina – sprzed uchwalenia w 2005 roku nowej Ustawy o kinematografii – i obronił się, w formule online, w roku 2020, kiedy wybuchła pandemia. „Sukcesy Festiwalu są sukcesami m.in. twórców filmowych, kolejnych dyrektorów artystycznych i pracowników. Jeśli dokładam tu cegiełkę od siebie, to jest nią moja skłonność do poszukiwania kompromisu” – mówi Leszek Kopeć. „Dla nas wszystkich najważniejsze jest to, żeby twórcy, goście i widzowie festiwalowi spotykali się zawsze z życzliwym przyjęciem. Twórcom dajemy odczuć, że cenimy ich wysoko, nawet jeśli opuszczają Gdynię bez nagród, bo od trofeów bardziej liczy się szczera rozmowa o polskim kinie i jej właśnie ma służyć Festiwal, skądinąd jedna z piękniejszych przygód w moim życiu” – wyznaje Leszek Kopeć. Druga piękna przygoda to Gdyńska Szkoła Filmowa. Powstała w roku 2010 z inicjatywy Prezydenta Miasta Gdyni Wojciecha Szczurka, Roberta Glińskiego, Jerzego Radosa i Leszka Kopcia, który jest jej dyrektorem. „Nowatorski program nauczania w GSF opiera się na zajęciach praktycznych, obejmuje film fabularny i dokumentalny, przy czym nie tylko realizację dzieła filmowego, ale także pitching, działania marketingowe itp.” – mówi Kopeć. Filmy studentek i studentów Szkoły zdobyły łącznie ponad 100 nagród i z górą 200 nominacji, w tym dwie do Złotej Palmy dla filmu krótkometrażowego na MFF w Cannes. „Część naszych absolwentek i absolwentów już zadebiutowała w pełnym metrażu” – podkreśla Leszek Kopeć, producent kilkudziesięciu filmów dyplomowych. Jest też jednym z koproducentów profesjonalnych pełnometrażowych fabuł – „Iluzji” (2002) Marty Minorowicz oraz „Orła. Ostatniego patrolu” (2022) Jacka Bławuta. Leszek Kopeć został odznaczony Brązowym (2005), Srebrnym (2009) i Złotym (2015) Medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis”. Otrzymał Nagrodę Artystyczną Prezydenta Gdyni (2009), Nagrodę Orła Pomorskiego (2015), tytuł Osobowość Roku Gdyni (2016) oraz Medal im. Eugeniusza Kwiatkowskiego (2017).
Ryszard Lenczewski
Autor zdjęć filmowych, pedagog
Laureat BAFTA Wales – Nagrody Walijskiej Akademii Sztuki Filmowej i Telewizyjnej – za zdjęcia w serialu TV „Wojenna narzeczona” (Polska/Wielka Brytania 1997) oraz BAFTA – Nagrody Brytyjskiej Akademii Sztuki Filmowej i Telewizyjnej – za zdjęcia i oświetlenie w serialu TV „Karol II: Władza i namiętność” (Wielka Brytania/USA 2003). Wspólnie z Łukaszem Żalem nominowany do Oscara za zdjęcia w filmie Pawła Pawlikowskiego „Ida” (Polska/Dania 2013).
Ryszard Lenczewski urodził się 5 czerwca 1948 roku w Miłkowie na Dolnym Śląsku. Mieszka w Łodzi. Ukończył Wydział Operatorski PWSFTviT (1974). Karierę rozpoczął filmami dokumentalnymi, w tym nowatorskimi wizualnie impresjami Bogdana Dziworskiego „Pięciobój nowoczesny” (1975) i „Hokej” (1976). U progu przygody z fabułą zdobył na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku nagrodę za zdjęcia w „Pałacu” (1980) Tadeusza Junaka, dramacie w konwencji kina kreacyjnego. Wkrótce świetnie sprawdził się w stylistyce realistycznej w „Mniejszym niebie” (1980) Janusza Morgensterna i antystalinowskim „Wielkim biegu” (1981, prem. 1987, TV) Jerzego Domaradzkiego. W filmach Andrzeja Barańskiego, „Kobiecie z prowincji” (1984) czy „Dwóch księżycach” (1993), pogodził w obrazie realizm z liryzmem, podobnie jak w trylogii komediowej Jacka Bromskiego rozpoczętej filmem „U Pana Boga za piecem” (1998). Inne ważne filmy w dorobku Lenczewskiego, zrealizowane w Polsce, to m.in. „Brat naszego Boga” (Polska/Włochy/Niemcy 1997) Krzysztofa Zanussiego oraz „Ida” Pawła Pawlikowskiego, nagrodzona Oscarem (2015) w kategorii Najlepszy Film Obcojęzyczny. Nominowane do Oscara, czarno-białe zdjęcia Ryszarda Lenczewskiego i Łukasza Żala w „Idzie” wyróżniono ponadto wieloma innymi prestiżowymi nagrodami w kraju i na świecie. Za granicą Lenczewski został doceniony także jako operator serialu TV „Anna Karenina” (Wielka Brytania 2000), filmów Pawlikowskiego: „Last Resort” (Wielka Brytania 2000, Złota Kamera 300 za zdjęcia na Międzynarodowym Festiwalu Autorów Zdjęć Filmowych Braci Manaki w Bitoli), „Lato miłości” (Wielka Brytania 2004, Brązowa Kamera 300 na tymże MF) i „Kobieta z piątej dzielnicy” (Wielka Brytania/Francja/Polska 2011) czy filmu Kennetha Lonergana „Margaret” (USA 2011). Sam za swoje największe osiągnięcia artystyczne uważa polski serial Izabelli Cywińskiej „Boża podszewka” (1997) oraz wspomniane „Lato miłości” i nominację do Europejskiej Nagrody Filmowej za zdjęcia do tego filmu. „Dla mnie najważniejsze w sztuce operatorskiej jest uchwycenie kamerą decydującego momentu. Dlatego polegam w dużej mierze na intuicji” – mówi Ryszard Lenczewski. „W ślad za Néstorem Almendrosem stosuję oświetlenie minimalistyczne” – dodaje. Całokształt twórczości Lenczewskiego – również reżysera filmów dokumentalnych – uhonorowano Złotą Kamerą 300 na MF Autorów Zdjęć Filmowych Braci Manaki w Bitoli (2015), Złotym Glanem – nagrodą kina Charlie w Łodzi (2019) oraz Nagrodą PSC (2020). Ryszard Lenczewski – wykładowca Wydziału Operatorskiego PWSFTviT, w latach 2008-2014 jego prodziekan – otrzymał w 2010 roku tytuł naukowy profesora sztuki filmowej. W latach 1982-1988 nauczał w Deutsche Film- Und Fernsehakademie Berlin. Został odznaczony Srebrnym (2013) i Złotym (2018) Medalem „Gloria Artis – Zasłużony Kulturze”. Jest członkiem Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej (AMPAS), PSC oraz SFP. Od lat młodzieńczych do dziś gra na gitarze. „Wciąż jestem rockandrollowcem” – powiada.
Andrzej Bukowiecki/gw
SFP
Ostatnia aktualizacja: 5.02.2023
fot. Borys Skrzyński/SFP
51. Forum wokół kina (II). Kto dostał Platynowe i Złote Bilety?
Zgłoś film na 11. Festiwal Animacji O!PLA
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2025