Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Były wspomnienia, anegdoty, śmiech i była też oczywiście… whisky z mlekiem. W warszawskim kinie Kultura projekcją „Pociągu” Stowarzyszenie Filmowców Polskich zamknęło cieszący się wielkim zainteresowaniem przegląd filmów Jerzego Kawalerowicza - wielkiego reżysera i pierwszego prezesa SFP.
Kino Kultura 19 stycznia, fot. Borys Skrzyński SFP
W ten szczególny wieczór przy pełnej sali widzów Jerzego Kawalerowicza wspominali prezesi SFP – Janusz Majewski (obecnie Prezes Honorowy) i Jacek Bromski. - Kawalerowicz był pierwszym prezesem SFP. Film "Pociąg" powstał w 1959 roku. To był jeden z pierwszych jego filmów i film, który połączył go z Januszem Majewskim – zdradził na wstępie prowadzący spotkanie Tomasz Raczek.
I rzeczywiście. Jeśli obejrzymy dokładnie początek „Pociągu”, bez problemu rozpoznamy Janusza Majewskiego wśród pasażerów. Jest przystojnym amantem, który wsiada do wagonu sypialnego z uroczą damą i … wysiada na Helu. – To były czasy, kiedy trzeba było budować specjalny wózek, żeby zmieścił się w korytarzu tego wagonu – wspominał Janusz Majewski. Używano najmniejszej dostępnej kamery, dialogi nagrane były na postsynchronach.
Zadzierzgnięta wówczas znajomość okazała się początkiem trwającej całe życie pięknej przyjaźni. Co więcej, Janusz Majewski z żoną i Jerzy Kawalerowicz z Lucyną Winnicką mieszkali w jednym domu typu bliźniak. Ich małżonki się przyjaźniły. Kiedy Kawalerowicz był prezesem SFP, Janusz Majewski towarzyszył mu w podróżach jako sekretarz. – Nie starałem się uczyć być prezesem, ale uważam, że Kawalerowicz to największy fachura w dziejach naszych kinematografii. Miał wszystkie cechy reżysera – instynkt, pewność siebie, jak wchodził, było wiadomo, że on rządzi – mówił Janusz Majewski. – Lekko sobie mówię o tych ludziach, ale to byli moi przyjaciele, wychowałem się z nimi – dodał wzruszony.
Tomasz Raczek, Jacek Bromski, Janusz Majewski, fot. Borys Skrzyński SFP
- Uroczy człowiek, bon vivant, król życia, dobrze się czuł we wszystkim, co robił. Życzliwy dla kolegów, nikomu nie zazdrościł, bardzo lubił młodych reżyserów, Juliuszowi Machulskiemu utorował drogę do debiutu i opiekował się nim – wspominał prezes SFP Jacek Bromski. – Można o nim powiedzieć wszystko, co najlepsze. Był wybitnym prezesem Stowarzyszenia, który je stworzył i utrzymał trzy kadencje. Znakomicie łączył z tym swoją zdolność do politykowania, bo wszyscy prezesi SFP musieli nauczyć się polityki. Zawsze był po stronie kolegów i Stowarzyszenia, bronił ich jak mógł. Ze wszech miar najbardziej pozytywna postać. Obok Wajdy najwybitniejszy polski reżyser. Czuję się bardzo szczęśliwy, że zdążyłem się z nim zaprzyjaźnić. A to, czego mnie nie nauczył, a chciał, to picia whisky z mlekiem – dodał Bromski.
Ale innych – jak najbardziej. Restauracja Cinema Paradiso serwowała bowiem legendarny koktajl Kawalerowicza gościom przeglądu.
Liliana Głąbczyńska i Irena Karel, fot. Borys Skrzyński SFP
Jak zauważył Tomasz Raczek, „Pociag” to film, który dzisiaj ogląda się świetnie. I słucha też. Słynna jazzowa wokaliza Wandy Warskiej jest do dzisiaj odtwarzana i powtarzana. Lucyna Winnicka była w rozkwicie talentu i urody. U jej boku zagrał Leon Niemczyk i do dzisiaj jest to jedna z jego najbardziej popularnych ról, która przyniosła mu wielką popularność - także poza granicami Polski. Jacek Bromski obejrzał film jako młody chłopak – To był dla mnie pierwszy zagraniczny polski film – powiedział.
Dzisiaj mija 100 lat od urodzin Jerzego Kawalerowicza i dzisiaj kończymy przegląd filmem, który fenomenalnie zniósł upływ czasu i który może stać się przebojem dla młodego pokolenia. Opowiadajcie i nim swoim dzieciom i wnukom – zakończył Tomasz Raczek.
Grażyna Torbicka z mężem, Jerzy Kapuściński, fot. Borys Skrzyński SFP
Przegląd „Kino Kawalerowicza” w kinie Kultura zorganizowało Stowarzyszenie Filmowców Polskich. W dniach 15-19 stycznia 2022 roku widzowie obejrzeli oprócz „Pociągu” także „Faraona”, „Matkę Joannę od Aniołów”, „Quo Vadis”, „Austerię”. Gośćmi Tomasza Raczka i Grażyny Torbickiej byli: Paweł Kowal, ks. Andrzej Luter, ks. Kazimierz Sowa, Konstanty Gebert, Jacek Bromski i Janusz Majewski.
fot. Borys Skrzyński/SFP
Anna Wróblewska
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja: 28.01.2022
Watch Docs Białoruś i Doc na Granicy na VOD Warszawa
"Za duży na bajki": nowy polski film dla dzieci i nie tylko (wideo)
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024