Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
"Ucieczka na srebrny glob" jest filmem nie tylko o Andrzeju Żuławskim i "Na srebrnym globie". To także opowieść o jego relacji z Małgorzatą Braunek. Premiera 12 listopada.
Na przełomie lat 60. i 70. oczy wszystkich były skierowane właśnie na nich. Młody, niezwykle obiecujący reżyser, asystent Andrzeja Wajdy, czyli Andrzej Żuławski oraz równie utalentowana, słynąca ze świetnego stylu i magnetycznej osobowości aktorka Małgorzata Braunek. On do Warszawy z Paryża przyjechał jednym z pierwszych w naszym kraju Porsche. Między innymi o ich miłości opowiada film „Ucieczka na srebrny glob” Kuby Mikurdy, który już od dzisiaj, 12 listopada, można zobaczyć w kinach.
– Jest koniec lat 60. Pracuję jako asystent Kuby Morgensterna przy serialu „Kolumbowie”. Pył, kurz, wszyscy jesteśmy usmarowani. Nagle patrzę i myślę, czy to fatamorgana? Widzę nieprawdopodobne zjawisko, czyli najpiękniejszą parę PRL-u. Andrzej Żuławski i Małgosia Braunek. Zwiewni, pięknie, kolorowo ubrani, młodzi. On arcyprzystojny a ona arcypiękna. W tej kurzawce, w tym pocie, w tym wszystkim, nagle wszyscy zamilkliśmy. Oni weszli, zrobili wrażenie i po pięciu minutach ich już nie było — wspomina tę wyjątkową parę reżyser Janusz Zaorski.
Wydawało się, że cały świat stoi przed nimi otworem. W 1971 roku na świat przychodzi Xawery, a Małgorzata Braunek, która w ciąży zagrała jeszcze w filmie „Diabeł” Żuławskiego, już wie, że dla sztuki jej mąż jest w stanie zrobić wszystko, co ją poważnie niepokoi. Kiedy ówczesne władze zobaczyły niezwykle okrutny i brutalny film, postanowiły zmusić obiecującego reżysera do wyjazdu z Polski. Pod stolikiem w kawiarni dostał paszport i polecenie, żeby do końca kolejnego dnia opuścił granice kraju. Przymusowa, kilkuletnie emigracja stała się początkiem końca małżeństwa. W rozpaczy po odejściu żony, Żuławski rzucił się w wir pracy nad filmem „Na srebrnym globie”, który mógł wyprzedzić swoim powstaniem „Gwiezdne Wojny” i stać się pierwszą europejską superprodukcją science-fiction.
O losach pełnego dramatycznych zwrotów akcji życia Andrzeja Żuławskiego, małżeństwie z Braunek, ale przede wszystkich, o jednej z największych tajemnic polskiego kina, czyli filmie „Na srebrnym globie”, opowiada najnowszy projekt Kuby Mikurdy, obsypany nagrodami na tegorocznym festiwalu Millennium Docs Against Gravity – „Ucieczka na srebrny glob”.
– Jest koniec lat 60. Pracuję jako asystent Kuby Morgensterna przy serialu „Kolumbowie”. Pył, kurz, wszyscy jesteśmy usmarowani. Nagle patrzę i myślę, czy to fatamorgana? Widzę nieprawdopodobne zjawisko, czyli najpiękniejszą parę PRL-u. Andrzej Żuławski i Małgosia Braunek. Zwiewni, pięknie, kolorowo ubrani, młodzi. On arcyprzystojny a ona arcypiękna. W tej kurzawce, w tym pocie, w tym wszystkim, nagle wszyscy zamilkliśmy. Oni weszli, zrobili wrażenie i po pięciu minutach ich już nie było — wspomina tę wyjątkową parę reżyser Janusz Zaorski.
Wydawało się, że cały świat stoi przed nimi otworem. W 1971 roku na świat przychodzi Xawery, a Małgorzata Braunek, która w ciąży zagrała jeszcze w filmie „Diabeł” Żuławskiego, już wie, że dla sztuki jej mąż jest w stanie zrobić wszystko, co ją poważnie niepokoi. Kiedy ówczesne władze zobaczyły niezwykle okrutny i brutalny film, postanowiły zmusić obiecującego reżysera do wyjazdu z Polski. Pod stolikiem w kawiarni dostał paszport i polecenie, żeby do końca kolejnego dnia opuścił granice kraju. Przymusowa, kilkuletnie emigracja stała się początkiem końca małżeństwa. W rozpaczy po odejściu żony, Żuławski rzucił się w wir pracy nad filmem „Na srebrnym globie”, który mógł wyprzedzić swoim powstaniem „Gwiezdne Wojny” i stać się pierwszą europejską superprodukcją science-fiction.
O losach pełnego dramatycznych zwrotów akcji życia Andrzeja Żuławskiego, małżeństwie z Braunek, ale przede wszystkich, o jednej z największych tajemnic polskiego kina, czyli filmie „Na srebrnym globie”, opowiada najnowszy projekt Kuby Mikurdy, obsypany nagrodami na tegorocznym festiwalu Millennium Docs Against Gravity – „Ucieczka na srebrny glob”.
Mikurda poszukuje odpowiedzi, dlaczego władze kinematografii PRL wstrzymały produkcję na dwa tygodnie przed zakończeniem zdjęć? Czy zdecydowały o tym względy ekonomiczne, polityczne, artystyczne czy osobiste? Pozostał film-legenda, który nadal inspiruje filmowców z całego świata, podobnie jak emocje ekipy, równie silne dzisiaj co czterdzieści lat temu.
LK
Against Gravity
Ostatnia aktualizacja: 12.11.2021
Trwają zdjęcia do filmu "Rój" z Romą Gąsiorowską i Erykiem Lubosem
Drugi sezon "Kontroli" w Playerze w grudniu
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024