Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Tradycyjnie, w samo południe ostatniego dnia Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, w hotelu Mercure Gdynia Centrum rozpoczęło się Forum Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Jego tematem wiodącym było prawo do tantiem i rekompensaty.
Tak się niestety stało, że opóźnienie w implementacji Dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym doprowadziło do sytuacji wręcz absurdalnej, w której twórca zdaje się być jedynym nieczerpiącym korzyści z rozpowszechniania swoich utworów w internecie. Przypomina się stary dowcip o pewnym weselu, podczas którego jeden z podchmielonych biesiadników pytając o to „kto jeszcze nie miał panny młodej”, usłyszał nieśmiałe „ja” od nieco zawstydzonego pana młodego.
Tegoroczne forum poświęcono dwóm aktom prawnym niezwykle ważnym dla środowiska filmowego – wspomnianej implementacji Dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym, a także projektowi Ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego. „Najwyższy czas żeby w świetle prawa autorskiego zrównać internet z innymi polami eksploatacji. Każdy miesiąc zwłoki – a dwuletni czas na wdrożenie Dyrektywy do naszego systemu prawnego minął w czerwcu – wydaje się decyzją nieuzasadnioną i wymierzoną bezpośrednio w polskich filmowców, których pozbawia się w ten sposób możliwości otrzymywania tantiem z eksploatacji ich twórczości w internecie. Przez to niewątpliwe zaniedbanie polscy twórcy co dzień tracą należne im pieniądze. Za wykorzystanie filmów i seriali przez francuski Netflix ZAPA inkasuje dla polskich twórców za pośrednictwem SACD setki tysięcy rocznie, ale Francja nie ociąga się z wprowadzeniem unijnych dyrektyw, a poza tym dba o swoja kulturę i jej twórców jak żaden inny kraj” – mówił jeszcze przed Forum Jacek Bromski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich. I te wszystkie jego słowa bez wyjątku pozostają nadal aktualne.
Tegoroczne forum poświęcono dwóm aktom prawnym niezwykle ważnym dla środowiska filmowego – wspomnianej implementacji Dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym, a także projektowi Ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego. „Najwyższy czas żeby w świetle prawa autorskiego zrównać internet z innymi polami eksploatacji. Każdy miesiąc zwłoki – a dwuletni czas na wdrożenie Dyrektywy do naszego systemu prawnego minął w czerwcu – wydaje się decyzją nieuzasadnioną i wymierzoną bezpośrednio w polskich filmowców, których pozbawia się w ten sposób możliwości otrzymywania tantiem z eksploatacji ich twórczości w internecie. Przez to niewątpliwe zaniedbanie polscy twórcy co dzień tracą należne im pieniądze. Za wykorzystanie filmów i seriali przez francuski Netflix ZAPA inkasuje dla polskich twórców za pośrednictwem SACD setki tysięcy rocznie, ale Francja nie ociąga się z wprowadzeniem unijnych dyrektyw, a poza tym dba o swoja kulturę i jej twórców jak żaden inny kraj” – mówił jeszcze przed Forum Jacek Bromski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich. I te wszystkie jego słowa bez wyjątku pozostają nadal aktualne.
Szczegółowo o walce o wprowadzenie w życie wszelkich unormowań prawnych dotyczących nowych technologii omawiał Dominik Skoczek, dyrektor Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych (ZAPA). „To właściwie dwie ostatnie ważne kwestie, które pozostały do załatwienia – egzekwowanie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym i kwestia statusu artysty zawodowego” – stwierdził.
Audiowizualną rzeczywistość ogromnie zmieniła szalejąca już ponad półtora roku pandemia koronawirusa. Na wiele miesięcy kina zamknięto, a kiedy je otworzono, to znacznie ograniczono zakres ich działalności. Ta sytuacja, a także wprowadzenie do naszego życia codziennego nowego elementu, czyli lockdownu, spowodowało gwałtowny rozwój innych niż kinowy sposobów oglądania filmów, a co za tym idzie gwałtowny wzrost dystrybucji produkcji audiowizualnych za pośrednictwem serwisów VOD. Z tych powodów wprowadzenie w życie obu aktów prawnych, którym poświęcono tegoroczne Forum, jest jak najszybszą koniecznością. Implementacja Dyrektywy otworzy drogę do pobierania tantiem z Internetu, a Ustawa o uprawnieniach artysty zawodowego pozwoli wreszcie ucywilizować warunki pracy artystycznej. Te pieniądze nam się po prostu należą!
Przedstawiciele Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu na gdyńskie forum nie dotarli, Jarosław Sellin, sekretarz stanu, przysłał list. „Zgodnie z obowiązującą procedurą legislacyjną minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu 30 sierpnia złożył wniosek o wpis projektu ustawy implementującej Dyrektywę o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym do wykazu prac legislacyjnych. Zaproponowany w tym wniosku harmonogram prac legislacyjnych przewiduje konsultacje publiczne projektu i jego przyjęcie przez Radę Ministrów do końca bieżącego roku. Realne wydaje się zatem uchwalenie ustawy przez Sejm i jej wejście w życie do połowy 2022 roku. Mamy nadzieję, że tak się stanie”. „My też mamy taką nadzieję” – skomentował Jacek Bromski. W dalszej części Sellin pisze: „Dnia 5 maja br. Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu ogłosiło konsultacje publiczne projektu ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego…”
Związek Autorów i Producentów Filmowych powstał przed ponad ćwierćwieczem. To dzięki jego walce i staraniom – pod wodzą Ryszarda Kirejczyka, wieloletniego dyrektora, a także Dominika Skoczka, jego zastępcy – wywalczono tak wiele, jeśli chodzi o respektowanie praw autorskich. „To stało się możliwe dzięki niesamowitej solidarności środowiska” – zauważył prezes Bromski tegoroczne Forum. Warto wiec przypomnieć tamto – nieco zakurzone – słowo. I jego właściwy sens. Bo walka jeszcze się nie skończyła…
Ważnym uzupełnieniem wspomnianej dyskusji dotyczącej sfery prawnej, a więc obracającej się w sferze teoretycznych unormowań praktyki była informacja Zbigniewa Domagalskiego, nowego dyrektora warszawskiej Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych o niezwykle intensywnych działaniach praktycznych poszerzających powszechny dostęp do dorobku rodzimych filmowców, czyli o uruchomionej już, a przygotowywanej przez WFDiF – we współpracy z Stowarzyszeniem Filmowców Polskich – platformie streamingowej, która ma ambicje stać się najpełniejszą – dostępną online – kolekcją polskiego kina.
Równie wielkie nadzieje, co do rozwoju platformy 35mm.online, na której ma znaleźć się ogromna ilość rodzimych scyfryzowanych i zdigitalizowanych filmów fabularnych, dokumentalnych i animowanych, żywi Radosław Śmigulski, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, dodając: „To efekt programu Polska Cyfrowa, który realizujemy w PISF od czterech lat”. I dodał: Na pewno Instytut wznowi rekonstruowanie cyfrową polskich filmów w ramach programów operacyjnych”.
A co do tegorocznej edycji festiwalu. „Odniosła ona duży sukces – skonstatował Bromski – po pierwsze dlatego, że się w ogóle odbyła, po drugie, że przyjechały do Gdyni tłumy, czego dowodem ogromny gwar panujący w hotelowym foyer w godzinach wieczornych czy wypełnione sale podczas projekcji festiwalowych filmów, a także niezwykle pozytywne opinie o ich poziomie, jak i różnorodności, zarówno co do treści, jak i formy. Nasze kino nadal jest w świetnej formie. Podobne zdanie wydaje się mieć dyrektor Śmigulski, który mówiąc o zmianach w przyszłorocznych programach operacyjnych, tak naprawdę stwierdził, że żadnych specjalnych zmian nie będzie, poza dwoma raczej drobnymi, choć ważnymi: wprowadzenie obligatoryjnych plakatów artystycznych do produkowanych filmów oraz ograniczenie się do jednej sesji w roku, jeśli chodzi o seriale dla dzieci, w priorytecie: produkcja filmów animowanych.
„Wszystko, co tutaj państwo powiedzieli jest szalenie optymistyczne. Nasze kino, wygląda na to, że jest w dobrym stanie, o filmach pokazywanych na festiwalu czytam i słyszę wiele pochwał i zachwytów, to jeden z lepszych festiwali. Perspektywy prawne finansowe wyglądają nieźle. No więc, czym tu się martwić. Jadąc tutaj, po drodze, w jednej z gazet przeczytałem słowa Doroty Masłowskiej, które mnie bardzo utwierdziły w moich odczuciach. Ta przedstawicielka zdecydowanie młodego pokolenia mówi: »To czego się boję, to to, że za mało się boję«. I to jest poważne. Jak się dzieje dobrze, to przygotujmy się na najgorsze…” Ta konstatacja Krzysztofa Zanussiego, zainspirowana słowami pisarki, daje do myślenia, podobnie jak jego filmy oraz jej książki. Są uniwersalne i ponadczasowe. Jak wiele tegorocznych filmów. Choć opowiadają o przypadkach jednostkowych, tak naprawdę mówią o wszystkim, co najważniejsze, bez względu na czasy i otaczającą rzeczywistość.
Audiowizualną rzeczywistość ogromnie zmieniła szalejąca już ponad półtora roku pandemia koronawirusa. Na wiele miesięcy kina zamknięto, a kiedy je otworzono, to znacznie ograniczono zakres ich działalności. Ta sytuacja, a także wprowadzenie do naszego życia codziennego nowego elementu, czyli lockdownu, spowodowało gwałtowny rozwój innych niż kinowy sposobów oglądania filmów, a co za tym idzie gwałtowny wzrost dystrybucji produkcji audiowizualnych za pośrednictwem serwisów VOD. Z tych powodów wprowadzenie w życie obu aktów prawnych, którym poświęcono tegoroczne Forum, jest jak najszybszą koniecznością. Implementacja Dyrektywy otworzy drogę do pobierania tantiem z Internetu, a Ustawa o uprawnieniach artysty zawodowego pozwoli wreszcie ucywilizować warunki pracy artystycznej. Te pieniądze nam się po prostu należą!
Przedstawiciele Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu na gdyńskie forum nie dotarli, Jarosław Sellin, sekretarz stanu, przysłał list. „Zgodnie z obowiązującą procedurą legislacyjną minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu 30 sierpnia złożył wniosek o wpis projektu ustawy implementującej Dyrektywę o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym do wykazu prac legislacyjnych. Zaproponowany w tym wniosku harmonogram prac legislacyjnych przewiduje konsultacje publiczne projektu i jego przyjęcie przez Radę Ministrów do końca bieżącego roku. Realne wydaje się zatem uchwalenie ustawy przez Sejm i jej wejście w życie do połowy 2022 roku. Mamy nadzieję, że tak się stanie”. „My też mamy taką nadzieję” – skomentował Jacek Bromski. W dalszej części Sellin pisze: „Dnia 5 maja br. Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu ogłosiło konsultacje publiczne projektu ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego…”
Związek Autorów i Producentów Filmowych powstał przed ponad ćwierćwieczem. To dzięki jego walce i staraniom – pod wodzą Ryszarda Kirejczyka, wieloletniego dyrektora, a także Dominika Skoczka, jego zastępcy – wywalczono tak wiele, jeśli chodzi o respektowanie praw autorskich. „To stało się możliwe dzięki niesamowitej solidarności środowiska” – zauważył prezes Bromski tegoroczne Forum. Warto wiec przypomnieć tamto – nieco zakurzone – słowo. I jego właściwy sens. Bo walka jeszcze się nie skończyła…
Ważnym uzupełnieniem wspomnianej dyskusji dotyczącej sfery prawnej, a więc obracającej się w sferze teoretycznych unormowań praktyki była informacja Zbigniewa Domagalskiego, nowego dyrektora warszawskiej Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych o niezwykle intensywnych działaniach praktycznych poszerzających powszechny dostęp do dorobku rodzimych filmowców, czyli o uruchomionej już, a przygotowywanej przez WFDiF – we współpracy z Stowarzyszeniem Filmowców Polskich – platformie streamingowej, która ma ambicje stać się najpełniejszą – dostępną online – kolekcją polskiego kina.
Równie wielkie nadzieje, co do rozwoju platformy 35mm.online, na której ma znaleźć się ogromna ilość rodzimych scyfryzowanych i zdigitalizowanych filmów fabularnych, dokumentalnych i animowanych, żywi Radosław Śmigulski, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, dodając: „To efekt programu Polska Cyfrowa, który realizujemy w PISF od czterech lat”. I dodał: Na pewno Instytut wznowi rekonstruowanie cyfrową polskich filmów w ramach programów operacyjnych”.
A co do tegorocznej edycji festiwalu. „Odniosła ona duży sukces – skonstatował Bromski – po pierwsze dlatego, że się w ogóle odbyła, po drugie, że przyjechały do Gdyni tłumy, czego dowodem ogromny gwar panujący w hotelowym foyer w godzinach wieczornych czy wypełnione sale podczas projekcji festiwalowych filmów, a także niezwykle pozytywne opinie o ich poziomie, jak i różnorodności, zarówno co do treści, jak i formy. Nasze kino nadal jest w świetnej formie. Podobne zdanie wydaje się mieć dyrektor Śmigulski, który mówiąc o zmianach w przyszłorocznych programach operacyjnych, tak naprawdę stwierdził, że żadnych specjalnych zmian nie będzie, poza dwoma raczej drobnymi, choć ważnymi: wprowadzenie obligatoryjnych plakatów artystycznych do produkowanych filmów oraz ograniczenie się do jednej sesji w roku, jeśli chodzi o seriale dla dzieci, w priorytecie: produkcja filmów animowanych.
„Wszystko, co tutaj państwo powiedzieli jest szalenie optymistyczne. Nasze kino, wygląda na to, że jest w dobrym stanie, o filmach pokazywanych na festiwalu czytam i słyszę wiele pochwał i zachwytów, to jeden z lepszych festiwali. Perspektywy prawne finansowe wyglądają nieźle. No więc, czym tu się martwić. Jadąc tutaj, po drodze, w jednej z gazet przeczytałem słowa Doroty Masłowskiej, które mnie bardzo utwierdziły w moich odczuciach. Ta przedstawicielka zdecydowanie młodego pokolenia mówi: »To czego się boję, to to, że za mało się boję«. I to jest poważne. Jak się dzieje dobrze, to przygotujmy się na najgorsze…” Ta konstatacja Krzysztofa Zanussiego, zainspirowana słowami pisarki, daje do myślenia, podobnie jak jego filmy oraz jej książki. Są uniwersalne i ponadczasowe. Jak wiele tegorocznych filmów. Choć opowiadają o przypadkach jednostkowych, tak naprawdę mówią o wszystkim, co najważniejsze, bez względu na czasy i otaczającą rzeczywistość.
Jerzy Armata
SFP
Ostatnia aktualizacja: 1.01.2022
fot. Krzysztof Mystkowski/SFP
46.FPFF: "Wszystkie nasze strachy" ze Złotymi Lwami
46.FPFF: "Sonata" - autentyczna historia wyjątkowego muzyka
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024