PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Tegoroczna edycja Festiwalu w Cannes jest wyzwaniem dla polskiej branży filmowej. Wiele ważnych spotkań odbyło w Polish Cinema Pavilion – stoisku zorganizowanym przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich z Polskim Instytutem Sztuki Filmowej. W rozmowach powtarzało się pytanie: czy niska frekwencja i załatwianie interesów w sieci będzie nową festiwalową normalnością?
W tym roku na festiwalu w Cannes było kilka ciekawych polskich akcentów. W Un Certain Regard pokazano koprodukcję islandzko-szwedzko-polską „Lamb” w reżyserii Valdimara Jóhannssona. W Cannes Cinéfondation znalazła się krótkometrażowa animacja „Bestie wokół nasNatalii Durszewicz. Głośnym echem odbiła się premiera „Cow”, pierwszego filmu dokumentalnego w reżyserii Andrei Arnold ze zdjęciami Magdy Kowalczyk. „Akrobatyczną” pracę jej kamery chwalił „The Hollywood Reporter”. Nie można zapomnieć też o „Podwójnym życiu Weroniki” – nagrodzony w Cannes w 1991 roku, zrekonstruowany pod nadzorem Sławomira Idziaka, dramat Krzysztofa Kieślowskiego, uświetnił sekcję Cannes Classics.

Ważną częścią polskiej obecności w Cannes jest Polish Cinema Pavilion – stoisko zorganizowane przez Stowarzyszenia Filmowców Polskich z Polskim Instytutem Sztuki Filmowej. Cele tego miejsca są jasno określone: promocja rodzimego kina i Polski jako świetnego miejsca na realizację filmów.
Polish Cinema Pavilion znajduje się w bezpośredniej bliskości Pałacu Festiwalowego i budynku mieszczącego targi Marché du film. Ma także strategiczny atut w kontekście branżowych imprez: bezpośrednie wyjście na plażę.

Kluczowym celem tegorocznej obecności SFP i PISF w Cannes jest rozwijanie kontaktów służących zwiększeniu liczby międzynarodowych koprodukcji. Stąd śniadanie branżowe w ramach organizacji Producers Network zrzeszającej ponad 500 producentów z całego świata. Udział ze strony polskiej wzięli Agnieszka Wasiak (Lava Films), Krzysztof Terej (Watchout Studio), Dawid Szurmiej (Studio Agart), Marta Lewandowska (Friends With Benefits Studio) i Stanisław Dziedzic (Film Produkcja).

Spotkanie w ramach organizacji Producers Network fot. Arnold Jarocki

Polscy i zagraniczni filmowcy spotkali się również na specjalnej kolacji, która służyła wymianie kontaktów. W spotkaniu tym udział wzięli m.in. prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski, dyrektor PISF Radosław Śmigulski i producenci Leszek Bodzak, Aneta Hickinbotham, Klaudia Śmieja, Dariusz Jabłoński, Ewa Puszczyńska, Roman Gutek, Krzysztof Terej, Anna Terej, Jan Naszewski. Wśród zagranicznych gości znaleźli się m.in. Carlo Chatrian, dyrektor artystyczny Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie, Celine Rotterman z wpływowego portalu „Deadline Hollywood”, Peter Dinges z German Federal Film Fund (niemiecki odpowiednik PISF-u), Kayvan Mashayekh, członek Nagrody Amerykańskiej Gildii Producentów, Dennis Ruh, szef European Film Market, reżyserka Ildikó Enyedi i wielu innych.

Prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski fot. Arnold Jarocki

- Branża filmowa należy do tych, które najszybciej wdrażają wszelkie innowacje. Dlatego kiedy pojawiła się taka konieczność wiele aspektów jej funkcjonowania udało się bardzo szybko przenieść do świata wirtualnego. Choć w dłuższej perspektywie trudno sobie wyobrazić, że wszystko mielibyśmy załatwiać online, to jednak w wielu przypadkach te wirtualne narzędzia bardzo nam pomagają. Myślę, że powinniśmy się przyzwyczaić, że również imprezy filmowe, także te najważniejsze festiwale, będą się odbywać w formule hybrydowej. Choć w Cannes gości było mniej, to tytułów, którymi się handlowało było mnóstwo. W tej chwili zdecydowanie największym wyzwaniem jest znalezienie efektywnych kanałów dystrybucji dla tych filmów - mówi Jacek Bromski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich.

  W Polish Cinema Pavilion odbyło się kilka ważnych wydarzeń: podpisanie umowy o współpracę PISF z ACE Producers i Independent Film Foundation oraz koktajl American Film Festival. Tutaj miejsce miała też ceremonia wręczenia nagród ScripTeast.

Odwiedzający polski pawilon mogli dowiedzieć się wszystkiego o najnowszych polskich filmach na różnych etapach produkcji. W katalogach znalazło się miejsce na tytuły produkowane lub koprodukowane przez SFP – Studio Munka m.in. „Braty” Marcina Filipowicza, „Wiarołom” Piotra Złotorowicza, „Jakoś to będzie” Sylwestra Jakimowa. Informowano również o krótkich metrażach m.in.: „Alicja i żaba” Olgi Bołądź, „Chodźmy w noc” Kamili Tarabury, „Mój syn zamyka się w łazience” Kuby Januszewskiego, „Synthol” Piotra Trojana, „Kulisy” Ady Smyk, „Solar Voyage” Adama Żądło, „Czy potwory jedzą kiwi” Pawła Podolskiego, „Gęś” Marii Wider, „Ostatni gwizdek” Karola Lindholma, „Droga” Edyty Wróblewskiej.

Spotkanie branżowe w Polish Cinema Pavilion fot. Arnold Jarocki

Goście otrzymali przewodniki po atrakcyjnych polskich lokacjach filmowych i możliwościach pozyskiwania finansowania w naszym kraju.

New Horizons’ Polish Days Goes to Cannes
Uczestnicy tegorocznej edycji festiwalu zgadzają się w jednej kwestii: frekwencja była znacznie niższa w niż ubiegłych latach. Z powodu pandemicznych obostrzeń nie przyjechali goście z Azji. Pewne ograniczenia nałożono również na filmowców z Wielkiej Brytanii, Ameryki i Afryki.

- Skala targów była znacząco mniejsza, wiele firm i instytucji zrezygnowało z wykupywania stoisk na targach. Znacznie mniej gości przyjechało, aby rozeznać się, co dzieje się na rynku i nawiązać nowe kontakty. Wiele osób z branży nadal czeka na drugą dawkę szczepionki. Te osoby w wielu przypadkach nie zdecydowały się na podróż – mówi Weronika Czołnowska, kierowniczka wydarzeń branżowych (Head of Industry) Stowarzyszenia Nowe Horyzonty.

SNH zorganizowało wydarzenie „New Horizons’ Polish Days Goes to Cannes”, na którym promowano pięć polskich projektów filmów na etapie produkcji: „Fucking Bornholm” (reż. Anna Kazejak, prod. Friends With Benefits Studio), „Stale niestała” (reż. Olga Chajdas, prod. Apple Film Production), „Wszystkie nasze strachy” (reż. Łukasz Ronduda i Łukasz Gutt, prod. Serce), „Śubuk” (reż. Jacek Lusiński, prod. Aurum Film), „Lipstick on the Glass” (reż. Kuba Czekaj, prod. Centrala FILM).

W zamkniętych prezentacjach uczestniczyli agenci sprzedaży, programerzy festiwalowi, dystrybutorzy. Czołnowska przyznaje, że gości było mniej niż zwykle, co nie znaczy, że przedsięwzięcie było mniej widoczne: – Udostępniliśmy nasz program online, wiele osób ze względu na nieobecność lub zajętość wybrało tę formę uczestnictwa.

Podobne obserwacje ma Jakub Duszyński, dyrektor artystyczny firmy Gutek Film, która rekordowo w tym roku kupiła prawa aż do dziewięciu filmów pokazywanych w Cannes m.in. głośną „Annette” Leosa Caraxa (film otwarcia), „Bohater" Asghara Farhadiego, „Nitram" Justina Kurzela, „Paryż, 13. dzielnica” Jacquesa Audiarda, „Petrov's Flu" Kiriła Serebrennikowa, „Trzy piętra" Nanniego Morettieg i „Lamb" Valdimara Jóhannssona. – Przyjazd na festiwal oznaczał zawsze konieczność stania w długich kolejkach przed pokazami. Co zawsze uprzykrzało pobyt, a z drugiej strony nakręcało „hype”, zainteresowanie tytułem, a w konsekwencji bardziej intensywną sprzedaż. W tym roku było inaczej. Nie ma kolejek i filmowej gorączki złota. Agenci sami czasami sugerowali możliwość obejrzenia filmu w sieci. Nikt jeszcze nie wie, czy to, co doświadczamy w tym roku w Cannes będzie nową normalnością czy może jest to tylko sytuacja przejściowa? Jak ta sytuacja wpłynie na rynek? – zastanawia się Duszyński. Dodaje, że Cannes zachowa swój unikatowy status, jeśli sytuacja epidemiczna się ustabilizuje za rok i w imprezie będą mogli uczestniczyć goście z wszystkich kontynentów.

Spotkanie branżowe w Polish Cinema Pavilion fot. Arnold Jarocki

Przyszłość Cannes pod znakiem zapytania
- Gdyby pandemia przeszkadzała w organizacji festiwalu w kolejnych latach, nie jest wykluczone, że Cannes stanie się imprezą dla kinofilów, z ograniczonym marketem. Nie miałbym nic przeciwko temu, z drugiej strony nie można zapomnieć, że kino niezależne jest wielkim beneficjentem canneńskiego marketu. Poza tym byłoby smutne, gdybyśmy musieli oglądać wszystkie filmy poprzez linki. Jest o co walczyć, organizatorzy z całą pewnością nie oddadzą walkowerem tej imprezy – dodaje.

Jego słowa potwierdza Czołnowska: - Wielu agentów sprzedaży i producentów podkreślało, że nie wszystko da się załatwić online, zwłaszcza gdy w grę wchodzą bardziej wymagające negocjacje, niuanse i duże pieniądze. Chodzi też o szybkość działań, decyzji- spotkanie tête a tête z reguły wszystko przyspiesza i napędza.

Marta Lewandowska i Filip Jan Rymsza fot. Arnold Jarocki

Sytuacji, w której wszystkie kontakty biznesowe w branży filmowej miałyby się przenieść do sieci, nie wyobraża sobie Marta Lewandowska, producentka z firmy Friends with Benefits: - Jako producentka podpisująca umowę z agentem sprzedaży czuje się czasami, jakbym zgadzała się na małżeństwo, bo w wielu wypadkach taka umowa oznacza wieloletnią współpracę. Z tego powodu w tego typu kontaktach bardzo ważne jest porozumienie i wspólna „chemia”, której nie da się poczuć w sieci. Tegoroczne Cannes było dla mnie bardzo owocne. Spotkałam się w komfortowych warunkach ze wszystkimi agentami, z którymi chciałam się spotkać. Gdybym miała to wszystko zrobić online, zajęłoby mi to znacznie więcej czasu.

Polscy filmowcy z targów nie zrezygnowali. Zostało to zauważone przez branżowe media, m.in. „Variety”, które opublikowało listę najciekawszych polskich tytułów w artykule „Polish Buzz Titles”.

Łukasz Knap
Stowarzyszenie Filmców Polskich
Ostatnia aktualizacja:  14.07.2021
Zobacz również
fot. Arnold Jerocki
Filmy zakwalifikowane do konkursu 9. ZFF „Spotkania z historią”
Zbigniew Zamachowski zagrał w nowym niemieckim filmie
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll