Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Reżyser i scenarzysta, jeden z najbardziej znanych autorów filmów dla młodej widowni, a także zaangażowany działacz środowiska filmowego zmarł 22 czerwca 2021 roku. Pozostanie z nami jego najsłynniejsze dzieło – cykl o Panu Kleksie. „Akademia Pana Kleksa” to film, który się nie starzeje.
Krzysztof Gradowski, fot. Kuba Kiljan SFP
Był twórcą filmów dokumentalnych, animowanych i fabularnych. Urodził się 26 czerwca 1943 roku w Krakowie. W 1967 roku ukończył Wydział Reżyserii Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej i Teatralnej i w Łodzi. Po studiach podjął pracę w warszawskiej WFD, gdzie zrealizował szereg cenionych filmów podejmujących tematykę socjologii przestępczości („Urodzeni w niedzielę”, „Konsul i inni”, „Obcym wstęp wzbroniony”). Reżyserował znakomite dokumentalne portrety m.in. Jana Himilsbacha, Jerzego Bossaka i Antoniego Cierplikowskiego, fascynującego fryzjerze o międzynarodowej sławie.
Zwrot ku kinu dla dzieci nie był wcale przypadkiem. W 1974 roku Krzysztof Gradowski nakręcił krótką telewizyjną fabułę "Święty Mikołaj pilnie poszukiwany", zabawną historyjkę o dwóch drobnych złodziejaszkach (świetne role Mariana Kociniaka i Marka Walczewskiego). W tym samym roku zrealizował dokument "Nie tylko dla dzieci", gdzie starał się pokazać stosunek dzieci do otaczającej rzeczywistości poprzez ich spontaniczne reakcje na film, cztery lata później – „Akademię druha Kieruzalskiego”, poświęconą słynnemu zespołowi harcerskiemu Gawęda i jej założycielowi, a rok później przejmującą opowieść o dziewczynce z rodziny dotkniętej alkoholizmem – "Sama ze swoją piosenką" (1979)
"Akademia Pana Kleksa", fot. FiNA
„Naprawdę, proszę mi wierzyć, jak jeździłem po tych więzieniach i rozmawiałem z bandziorami, w życiu mi nie przyszło na myśl, że zajmę się piosenkami, malowankami i musicalem” - mówił w rozmowie do książki „Polski film dla dzieci i młodzieży” (J. Armata, A. Wróblewska). Miał inne plany, jednakże sytuacja polityczna początku lat 80. skłoniła go do powrotu do Jana Brzechwy, o którego ekranizacji myślał już kilka lat temu. W realizacji ambitnego projektu pomógł mu legendarny kierownik produkcji Wilhelm Hollender, wówczas – w znakomitym Zespole Filmowym Zodiak Jerzego Hoffmana.
„Sięgniecie po <Akademię Pana Kleksa> (1983) okazało się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Dziesięcioletni Adaś Niezgódka oraz jego kompani, rozpoczynający edukację w tytułowej Akademii, w której spotyka ich wiele przygód i zabawnych sytuacji, szybko stali się ulubieńcami dziecięcej widowni, a ich nauczyciel – prawdziwym autorytetem. A to dzięki niezwykle sprawnej realizacji, świetnym zdjęciom Zygmunta Samosiuka, trafionej obsadzie (Piotr Fronczewski jako Kleks okazał się fantastyczny) oraz dodatkowym, muzycznym atrakcjom: przebojowym piosenkom Andrzeja Korzyńskiego i… metalowego zespołu TSA oraz tekstom Brzechwy i Gradowskiego.Nie pozostało nic, jak kontynuować Kleksowe opowieści” – pisze Jerzy Armata. I tak kolejno powstały: "Podróże Pana Kleksa" (1985), "Pan Kleks w kosmosie" (1988) oraz „Tryumf Pana Kleksa” (2001). W 1995 roku zrealizował film fantasy dla młodej widowni „Dzieje Mistrza Twardowskiego” Z Danielem i Rafałem Olbrychskimi i Rafałem Królikowskim w głównych rolach.
„Sięgniecie po <Akademię Pana Kleksa> (1983) okazało się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Dziesięcioletni Adaś Niezgódka oraz jego kompani, rozpoczynający edukację w tytułowej Akademii, w której spotyka ich wiele przygód i zabawnych sytuacji, szybko stali się ulubieńcami dziecięcej widowni, a ich nauczyciel – prawdziwym autorytetem. A to dzięki niezwykle sprawnej realizacji, świetnym zdjęciom Zygmunta Samosiuka, trafionej obsadzie (Piotr Fronczewski jako Kleks okazał się fantastyczny) oraz dodatkowym, muzycznym atrakcjom: przebojowym piosenkom Andrzeja Korzyńskiego i… metalowego zespołu TSA oraz tekstom Brzechwy i Gradowskiego.Nie pozostało nic, jak kontynuować Kleksowe opowieści” – pisze Jerzy Armata. I tak kolejno powstały: "Podróże Pana Kleksa" (1985), "Pan Kleks w kosmosie" (1988) oraz „Tryumf Pana Kleksa” (2001). W 1995 roku zrealizował film fantasy dla młodej widowni „Dzieje Mistrza Twardowskiego” Z Danielem i Rafałem Olbrychskimi i Rafałem Królikowskim w głównych rolach.
"Dzieje Mistrza Twardowskiego", fot. TVP
„Akademia…” była wielkim hitem frekwencyjnym, w Polsce obejrzało ją ponad 14 mln widzów w kinie, a i teraz ciągle pozyskuje nowych widzów. Jej piosenki cieszą się niesłabnącą popularnością. Filmy o Panu Kleksie oglądano na całym świecie. - „Kiedyś nawet udało nam się wejść w strefę wspólnych manewrów floty radzieckiej i bułgarskiej. Dowodzący manewrami radziecki wojskowy już miał odpalać działo, przekonany był, że to makieta strzelnicza. Drugi reżyser przytomnie wrzasnął: Tu ekipa pana Kleksa, drugiej części!. Chwilę później słyszymy okrzyk po rosyjsku: Moje dzieci znają ten film! Witajcie! Natychmiast wszystko znikło: - wspominał pracę na planie w Bułgarii przy „Podróżach”.
Jak przypomina Jerzy Armata, uprawiał Gradowski – również z sukcesem – kino… animowane: „Ekologia, pacyfizm, zagrożenia cywilizacyjne – to główne tematy jego autorskich filmów animowanych” : "Dla dobra sprawy" (1974), "Dno" (1976), "Porozumienie" (1978), "Z ostatniej chwili" (1980), "Super strip-tease" (1980), "Ptaki i środki masowego przekazu" (1981), "Adaptacja. Gra planszowa dla wszystkich" (1984). Jest autorem niezwykle interesującego dokumentu "Non camera" (1980), poświęconego Julianowi Józefowi Antoniszowi, niekonwencjonalnemu mistrzowi animacji z Krakowa, a ten w rewanżu zrealizował „Dokument animowany non camera, czyli reżyser Krzysztof Gradowski o sobie...” (1980).
"Akademia Pana Kleksa", fot. FiNA
Krzysztof Gradowski był laureatem licznych nagród i wyróżnień na festiwalach krajowych i zagranicznych, m.in. w Chicago, Moskwie, Kairze, Oberhausen, Gdyni, Tarnowie, Poznaniu i Krakowie. W latach 1991–1996 pełnił funkcję przewodniczącego Korporacji Reżyserów Filmowych i Telewizyjnych. W roku 2009 został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, a w 2013 roku Brązowym Medalem ,,Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Był też Kawalerem Orderu Uśmiechu. Był niezwykle czynnym i zaangażowanym działaczem Stowarzyszenia Filmowców Polskich i Stowarzyszenia Autorów ZAiKS. Pasjonowała go kwestia prawa autorskiego.
„Jestem przy tym widzu. Za twórczość dla dzieci brały się wielkie umysły – Saint Exupery, Lewis Caroll. Odnajdywali w tym potrzebę. Nie wypychali się na plan pierwszy, ale zaplecze myślowe ich dzieł było bogate i widoczne. Kiedyś na festiwalu w Indiach na spotkaniu z widzami, dzieciaki wstały i zaśpiewały Witajcie w naszej bajce w języku hindu. Podobno było to dokładne tłumaczenie tekstu z polskiego. Otrzymałem od młodych i małych widzów tyle energii, że dzisiaj mógłbym robić film za filmem, serial za serialem” – mówił jeszcze kilka lat temu. Jaka szkoda, że nie zdążył…
Anna Wróblewska, Jerzy Armata
artykuł redakcyjny / ZAIKS
Ostatnia aktualizacja: 30.06.2021
Andrzej Kostenko – wierny filmowym przyjaźniom
Nie żyje Wojciech Karolak
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2025