PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Jubileuszowa 40. Edycja Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych „Młodzi i Film” ruszyła na dobre. 14 czerwca w Centrum Kultury 105 zajrzeliśmy na chwilę w przeszłość festiwalu, a to dzięki wyjątkowemu filmowemu znalezisku.
Dorota Stalińska, fot. Borys Skrzyński SFP

W 1983 roku młody węgierski  reżyser Roland Antoniewicz, pochodzenia polskiego i ormiańskiego, przyjechał ze swoim filmem na "Młodzi i Film" do Koszalina. Przy okazji wraz ze swą małą ekipą na potrzeby telewizji węgierskiej dokładnie utrwalił festiwalowe życie, debaty Szczerość za szczerość (istniejące do dzisiaj), ambitne seminaria dla DKF-owców. Ale także życie Koszalina tuż po stanie wojennym, widoki ulic, parku miejskiego, dorocznego jarmarku.  

Tenże reportaż odnalazł współpracujący z festiwalem krytyk Rafał Pawłowski, koordynatorka programowa „Młodzi i Film” Anna Serdiukow poruszyła niebo i ziemię, by telewizja węgierska wyjęła to cacko z archiwum, zdigitalizowała i udostępniła. Dzięki temu mogliśmy obejrzeć go wspólnie na gali otwarcia jubileuszowej edycji festiwalu.

Paweł Strojek, Janusz Kijowski, fot. Borys Skrzyński SFP

Siermiężny, PRL-owski obraz festiwalu organizowanego przez ZSMP z jednej strony bawi, zwłaszcza w warstwie słownej – te poprawne politycznie przemówienia, napuszony język, pełna ideologizacja przekazu. Obrazy delegacji krajów bloku socjalistycznego, goździki, cmoki w dłoń. Ale też – migawki z wielogodzinnych seminariów filmowych, prowadzonych m.in. przez wybitnego filozofa profesora Bohdana Suchodolskiego. I gorące, wręcz ostre rozmowy na Szczerość za szczerość. I kiedy obserwowałam, jak Tomasz Zygadło wchodzi w gorący spór z członkiem klubu filmowego (reprezentacje DKF-ów wypełniały sale Kryterium), to poczułam pewien żal, że dzisiaj takich mocnych dysput jest mniej. Może widzowie uważają, że nie wypada? A może dlatego, że ruch DKF-owski jest znacznie słabszy niż w latach 70. I 80.?

Ale królowa jest zawsze jedna i jest nią Dorota Stalińska, która na festiwalu w 1983 otrzymała nagrodę za rolę w filmie „Krzyk” Barbary Sass-Zdort. Widzimy ją zjawiskową na plaży w Mielnie, otoczoną tłumem dzieci, słuchającą profesora Suchodolskiego, rozmawiającą z dziennikarzem i odbierającą trofeum. Dorota Stalińska, która była gościem gali otwarcia nie kryła zaskoczenia znaleziskiem. Przyznała, że festiwal w Koszalinie jest i był dla niej szczególnie ważnym miejscem i podkreśliła, że rozmowy na „Młodzi i Film” to nie była łatwa przeprawa. A ponieważ, jak się dowiedzieliśmy od prowadzącej gali Magdy Felis, najstarszy debiutant tu miał lat 71, to i sama Stalińska nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa!

Rafał Pawłowski, Dorota Stalińska, fot. Borys Skrzyński SFP

Był to wieczór, podczas którego przeszłość przeplatała się z teraźniejszością. Wyjątkowym gościem 40. edycji festiwalu była Barbara Krafftówna, bohaterka filmu Macieja Kowalewskiego „Krafftówna w krainie czarów”, która spotkała się z koszalińską publicznością.  Filmem otwarcia był "Żużel" Doroty Kędzierzawskiej. Reżyserka, której filmy od 30 lat królują na najlepszych festiwalach, przyznała się do wyjątkowej tremy - "Żużel" był realizowany pięć lat, teraz czeka na swoją premierę kinową. A to był pierwszy pokaz filmu z publicznością. Stres był jednak na wyrost. Publiczność świetnie przyjęła film, długo komentując zarówno nieporuszany dotąd w polskim kinie temat, jak i doskonałe zdjęcia Arthura Reinharta i znakomitą kreację Tomasza Ziętka.

Magdalena Felis, Dorota Kędzięrzawska, fot. Borys Skrzyński SFP

Otwierający festiwal dyrektorzy MiF: Janusz Kijowski i Paweł Strojek przypomnieli, że impreza ta miała także swoje drugie życie, kiedy po latach przerwy przeszła w ręce Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Dzięki determinacji Stowarzyszenia Filmowców Polskich, zwłaszcza Jacka Bromskiego i Ryszarda Kirejczyka, a także ówczesnej wiceprezydent Krystyny Kościńskiej i dyrektora festiwalu Ryszarda Urbańskiego udało się wówczas reaktywować i rozwinąć nieco już zapomnianą imprezę.

Barbara Krafftówna, fot. Sylwia Olszewska SFP

  Dzisiaj „Młodzi i Film” ma wyjątkowe miejsce na mapie polskich festiwali. Seanse oblegane są przez koszalińską publiczność niezależnie od pogody. Ale to, co wyróżnia MiF na tle innych imprez, to wyjątkowa obecność młodych filmowców, studentów i absolwentów szkół filmowych, debiutantów, ekip z filmów Studia Munka. Żadna impreza filmowa nie cieszy się taką popularnością wśród młodego pokolenia twórców. Wypełniają oni sale kinowe, coraz liczniejsze i popularniejsze spotkania branżowe, wieczorami okupują ogródek przy popularnym festiwalowym hotelu Royal Park i palą ogniska na plaży.  W tym roku młodych twórców przyjeżdża ponad 350. To absolutny rekord.

Widzimy się w Koszalinie!


Anna Wróblewska
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja:  22.06.2021
Zobacz również
Robert Stando – wierny dokumentowi
10. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Hommage à Kieślowski w Sokołowsku przez całe wakacje
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll