Holland, Musiałowski i Jakubik z Nagrodami Onetu

Tegoroczna gala, z uwagi na sytuację pandemiczną, została zorganizowana co prawda bez udziału publiczności. Ale nazwiska nagrodzonych odczytywali wspaniali aktorzy - m.in. Jan Peszek, Anna Dymna czy Krzysztof Globisz, który, jak zauważyła prowadząca galę Katarzyna Janowska, jest symbolem walki z przeciwnościami losu. Artysta, mimo żmudnego procesu rehabilitacji, nie zaprzestał bowiem działalności artystycznej. Gala, choć pandemiczna i w większości wirtualna, zwracała uwagę staranną organizacją i wyjątkową, swobodną atmosferą, stworzoną przez gości oraz nominowanych artystów. Katarzyna Janowska wielokrotnie podkreślała, jak istotną rolę odegrała kultura w czasach pandemii. Zaznaczała też, że choć zwycięzca w konkretnej kategorii jest tylko jeden, to wszyscy są wygrani, ponieważ uczestniczyli w tworzeniu niezwykłych treści.

Katarzyna Janowska, fot. FB Onet Kultura

Do O!Lśnień - Nagrody Kulturalne Onetu i Miasta Kraków nominowani zostali artyści, których dzieła były dostępne dla odbiorców w 2020 r. w Polsce lub którzy odnieśli spektakularny, międzynarodowy sukces. Listę nominowanych, na podstawie rekomendacji krytyków i ludzi kultury, przygotowała wraz z pomysłodawczynią nagród, Katarzyną Janowską, redakcja serwisu Onet Kultura oraz Robert Piaskowski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury i Izabela Błaszczyk, dyrektor KBF. Spośród nominacji swoje typy wskazują internauci.

W kategorii film nagrodę otrzymał Maciej Musiałowski za rolę w filmie "Sala samobójców. Hejter" -  "Za umiejętność zagrania bólu odrzucenia i nienawiści u bohatera, którego historia urasta do symbolu naszych czasów" – jak podkreśliła kapituła nominująca do nagrody. W kategorii serial internauci wybrali Arkadiusza Jakubika za role w serialach "Król" i "W głębi lasu":  „Za królewsko zinterpretowane role w serialowych produkcjach, będące dowodem, że wielki aktor nawet w drugoplanowych rolach skupia uwagę i tworzy zapadające w pamięć kreacje" — brzmi uzasadnienie nominacji.

Nagrodzono również Joannę Bator za książkę "Gorzko, gorzko”, Krzysztofa Zalewskiego za płytę "Zabawa",  Aleksander Nowak i Szczepan Twardoch za "Drach. Dramma per musica" (w katergoii muzyka klasyczna i jazz) oraz reżyserkę Katarzynę Kalwat i aktora Jacka Poniedziałka za spektakl "Podróż do Reims”. W dziedzinie sztuk wizualnych wygrał Waldemar Tatarczuk - dyrektor Galerii Labirynt w Lublinie za wystawy "Jesteśmy ludźmi" i "Nigdy nie będziesz szła sama". Tytuł Herosów Kultury powędrował do Oskara Sadowskiego i Aleksandry Cieślak wraz z kolektywem Aurora oraz artystkami i artystami za spektakl "Dziady na Mickiewicza". Para ta otrzymała też tytuł Olśnienia Onetu, który przypada tym nominowanym, którzy zgromadzili najwięcej głosów spośród wszystkich nominowanych.

 

Maciej Musiałowski  w filmie "Hejter", fot. Kino Świat

Tytuł Ambasadorki Kultury otrzymała reżyserka i scenarzystka Agnieszka Holland. „W tym roku aż dwie obsypane międzynarodowymi nagrodami produkcje reżyserki stanęły do rywalizacji o Oscary — reprezentujący Czechy <Szarlatan> i brytyjski <Obywatel Jones>. Holland od lat nie boi się zabierać głosu w najważniejszych sprawach społeczno-politycznych, cały czas aktywnie działając na rzecz środowiska filmowego. W minionym roku została wybrana na przewodniczącą Europejskiej Akademii Filmowej” – przypomniano w laudacji.

Agnieszka Holland, fot. SFP

  W swoim przemówieniu Agnieszka Holland upominała się o to, „czego kultura potrzebuje najbardziej” - o uregulowanie zawodowego statusu artysty, zwiększenie ilości programów socjalnych dla twórców, wyjątkowo dotkniętych pandemią  oraz uniezależnienie pomocy finansowej od realizacji konkretnych projektów.  O nadanie  samorządom uprawnień pozwalających na socjalne wspieranie artystek i artystów pozostających w trudnej sytuacji materialnej na zasadach podobnych do MKiDN, a także o stworzenie funduszu odbudowy sektora kultury. Reżyserka apelowała o odsunięcie polityków od wpływu na programy instytucji kultury oraz poszanowanie autonomii tychże instytucji, a także o stworzenie uczciwego i wolnego od politycznych ingerencji systemu konkursów na obsadę stanowisk w publicznych instytucjach kultury. - Najważniejsze, żeby to co robimy docierało do jak największej liczby odbiorców - dodała reżyserka, mówiąc o konieczności "udrożnienia" kanałów obiegu dzieł kultury.