Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Stanisław Śliskowski, operator 140 filmów krótkometrażowych, w większości dokumentalnych, kilku animowanych, mistrz zdjęć specjalnych, pedagog, członek założyciel SFP, laureat Nagrody SFP za całokształt twórczości, zmarł 15 stycznia 2021 roku w Łodzi. Miał 85 lat.
Pożegnanie Stanisława Śliskowskiego odbędzie się 2 lutego 2021 r. (wtorek) o godzinie 12.00 na Cmentarzu katolickim na Dołach przy ul. Smutnej w Łodzi.
***
Stanisław Śliskowski urodził się 3 lipca 1935 roku w Łodzi. W dzieciństwie z przejęciem dokonał odkrycia, że odwrócony do góry nogami obraz okna na przeciwległej ścianie powstaje dzięki światłu przechodzącemu przez dziurkę od klucza w drzwiach między oknem a ścianą. Zastąpił drzwi pudłem kartonowym z otworem w jednej ze ścianek i ekranem – białą kartką – po przeciwnej stronie. Między oknem i kartonem animował dłońmi lalki lub wycinanki, których cień pojawiał się w tym domowym kinie na ekranie.
Do prawdziwego kina chodził z rodzicami jeszcze przed wojną. Do szkoły podstawowej poszedł po wojnie, od razu do drugiej klasy. Nauczyciele zauważyli, że dobrze rysuje. Naukę kontynuował w Państwowym Liceum Technik Plastycznych. Maturę zdał celująco jako uczeń klasy grafiki filmowej, w praktyce – filmu animowanego. Ukończył Wydział Operatorski PWSF w Łodzi (1960). Na uczelni zrobił zdjęcia i animację do pierwszego polskiego filmu wycinankowego – „Konfliktów” Daniela Szczechury (1960), z którym zrealizował jeszcze „Maszynę” (1961) i „Literę” (1962).
Po studiach związał się z Wytwórnią Filmów Fabularnych. Będąc początkowo fotosistą, następnie operatorem kamery obrazów realizowanych w Zespole Filmowym Kadr, współpracował z wybitnymi autorami zdjęć: Krzysztofem Winiewiczem, Jerzym Wójcikiem, Wiesławem Zdortem, Kurtem Weberem. Prowadził też kamerę dla Witolda Sobocińskiego. Wreszcie sam zrobił zdjęcia do krótkiej fabuły Edwarda Etlera „Kraksa” (1963), powstałej w Wytwórni Filmów Oświatowych. Został w niej na etacie. W WFO zafascynowała mnie praca z Jadwigą Żukowską, osobą wyjątkową, o wielkim uroku osobistym, która miała dar łatwego nawiązywania kontaktu z dziećmi, ulubionymi bohaterami swoich filmów – mówił Stanisław Śliskowski. Przede mną, jako operatorem, Jadwiga otworzyła zupełnie nowy świat. O ile w fabule mogłem ujęcia poprzedzać próbami i powtarzać do perfekcji, o tyle w dokumencie musiałem z marszu reagować kamerą na sytuacje niepowtarzalne. Zadanie ułatwił mi Bogdan Dziworski, którego zaprosiłem do współpracy – wspominał. „Skąd się biorą dzieci” (1966), „Zazdrość” (1967), „Spróbuj jeszcze raz” (1970) i „Dzidka” (1972) to głośne filmy tandemu Żukowska – Śliskowski o dzieciach. Jednak największy sukces odniósł „Darek Dziedziech” (1974) – impresja o siedmiolatku zjeżdżającym do szkoły w Zakopanem na nartach. Śliskowskiego wsparli w niej Jacek Mierosławski i Jacek Żuk-Żukowski.
W impresji, której bohaterem był Franciszek Starowieyski – „Bykowi chwała” Andrzeja Papuzińskiego (1971), we wstrząsającym dokumencie Macieja Drygasa „Usłyszcie mój krzyk” (1991), przywołującym samospalenie Ryszarda Siwca w proteście przeciw interwencji w Czechosłowacji w 1968 roku, a także w wielu innych filmach – z „Akademią Pana Kleksa” Krzysztofa Gradowskiego (1983) włącznie – Śliskowski dał upust pasji do zdjęć specjalnych. „Usłyszcie mój krzyk” to wariacja na temat siedmiosekundowego ujęcia z płonącym Siwcem, które nakręcił operator Zbigniew Skoczek. Rzutowaliśmy ten obraz z reprojektora na ekran, multiplikowaliśmy, wybieraliśmy i powiększaliśmy fragmenty, ponownie je filmując z dodaniem panoram kamery itp. W ten sposób z ujęcia, które liczyło tylko 3,5 metra, uzyskaliśmy kilkadziesiąt metrów materiału do montażu – tłumaczył operator w „Magazynie Filmowym SFP”. Była to benedyktyńska robota, ale Staszek oddał się jej całkowicie. To człowiek nie do zdarcia, twórczy partner reżysera na każdym etapie racy nad filmem, a przy tym przez wszystkich lubiany – chwali autora zdjęć Maciej Drygas.
W dorobku Śliskowskiego jest jeszcze wiele świetnych dokumentów, takich jak „Chłopski los” – tryptyk filmowy Zygmunta Skoniecznego (1981, prem. 1988), filmy baletowe Jadwigi Żukowskiej: „Duet miłosny z baletu >>Tytania i osioł<<” (1971), „Tańczy Elżbieta Jaroń” (1974), „Nie wyobrażam sobie życia bez tańczącego świata” (2008) czy „Kontrapunkt” Andrzeja Papuzińskiego (2014) o plakaciście Michale Batorym.
Stanisław Śliskowski wykładał w latach 1984-2009 animację w Szkole Filmowej w Łodzi.
Do prawdziwego kina chodził z rodzicami jeszcze przed wojną. Do szkoły podstawowej poszedł po wojnie, od razu do drugiej klasy. Nauczyciele zauważyli, że dobrze rysuje. Naukę kontynuował w Państwowym Liceum Technik Plastycznych. Maturę zdał celująco jako uczeń klasy grafiki filmowej, w praktyce – filmu animowanego. Ukończył Wydział Operatorski PWSF w Łodzi (1960). Na uczelni zrobił zdjęcia i animację do pierwszego polskiego filmu wycinankowego – „Konfliktów” Daniela Szczechury (1960), z którym zrealizował jeszcze „Maszynę” (1961) i „Literę” (1962).
Po studiach związał się z Wytwórnią Filmów Fabularnych. Będąc początkowo fotosistą, następnie operatorem kamery obrazów realizowanych w Zespole Filmowym Kadr, współpracował z wybitnymi autorami zdjęć: Krzysztofem Winiewiczem, Jerzym Wójcikiem, Wiesławem Zdortem, Kurtem Weberem. Prowadził też kamerę dla Witolda Sobocińskiego. Wreszcie sam zrobił zdjęcia do krótkiej fabuły Edwarda Etlera „Kraksa” (1963), powstałej w Wytwórni Filmów Oświatowych. Został w niej na etacie. W WFO zafascynowała mnie praca z Jadwigą Żukowską, osobą wyjątkową, o wielkim uroku osobistym, która miała dar łatwego nawiązywania kontaktu z dziećmi, ulubionymi bohaterami swoich filmów – mówił Stanisław Śliskowski. Przede mną, jako operatorem, Jadwiga otworzyła zupełnie nowy świat. O ile w fabule mogłem ujęcia poprzedzać próbami i powtarzać do perfekcji, o tyle w dokumencie musiałem z marszu reagować kamerą na sytuacje niepowtarzalne. Zadanie ułatwił mi Bogdan Dziworski, którego zaprosiłem do współpracy – wspominał. „Skąd się biorą dzieci” (1966), „Zazdrość” (1967), „Spróbuj jeszcze raz” (1970) i „Dzidka” (1972) to głośne filmy tandemu Żukowska – Śliskowski o dzieciach. Jednak największy sukces odniósł „Darek Dziedziech” (1974) – impresja o siedmiolatku zjeżdżającym do szkoły w Zakopanem na nartach. Śliskowskiego wsparli w niej Jacek Mierosławski i Jacek Żuk-Żukowski.
W impresji, której bohaterem był Franciszek Starowieyski – „Bykowi chwała” Andrzeja Papuzińskiego (1971), we wstrząsającym dokumencie Macieja Drygasa „Usłyszcie mój krzyk” (1991), przywołującym samospalenie Ryszarda Siwca w proteście przeciw interwencji w Czechosłowacji w 1968 roku, a także w wielu innych filmach – z „Akademią Pana Kleksa” Krzysztofa Gradowskiego (1983) włącznie – Śliskowski dał upust pasji do zdjęć specjalnych. „Usłyszcie mój krzyk” to wariacja na temat siedmiosekundowego ujęcia z płonącym Siwcem, które nakręcił operator Zbigniew Skoczek. Rzutowaliśmy ten obraz z reprojektora na ekran, multiplikowaliśmy, wybieraliśmy i powiększaliśmy fragmenty, ponownie je filmując z dodaniem panoram kamery itp. W ten sposób z ujęcia, które liczyło tylko 3,5 metra, uzyskaliśmy kilkadziesiąt metrów materiału do montażu – tłumaczył operator w „Magazynie Filmowym SFP”. Była to benedyktyńska robota, ale Staszek oddał się jej całkowicie. To człowiek nie do zdarcia, twórczy partner reżysera na każdym etapie racy nad filmem, a przy tym przez wszystkich lubiany – chwali autora zdjęć Maciej Drygas.
W dorobku Śliskowskiego jest jeszcze wiele świetnych dokumentów, takich jak „Chłopski los” – tryptyk filmowy Zygmunta Skoniecznego (1981, prem. 1988), filmy baletowe Jadwigi Żukowskiej: „Duet miłosny z baletu >>Tytania i osioł<<” (1971), „Tańczy Elżbieta Jaroń” (1974), „Nie wyobrażam sobie życia bez tańczącego świata” (2008) czy „Kontrapunkt” Andrzeja Papuzińskiego (2014) o plakaciście Michale Batorym.
Stanisław Śliskowski wykładał w latach 1984-2009 animację w Szkole Filmowej w Łodzi.
gw
SFP
Ostatnia aktualizacja: 20.01.2021
fot. Borys Skrzyński/SFP
Rynek polski czy międzynarodowy - jak ocenić potencjał projektu filmowego?
Konrad J. Zarębski – kino jest dobre na wszystko
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024