Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
W październiku 2020 roku z inicjatywy Fundacji Planet for Generations i producentki Aleksandry Leszczyńskiej odbyło się webinarium związane z problematyką zielonych festiwali filmowych. Swoimi doświadczeniami podzielili się wówczas: Olga Lany, rzeczniczka prasowa Krakowskiego Festiwalu Filmowego, Tomasz Kolankiewicz, dyrektor artystyczny Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, Ola Salwa, programerka, szefowa sekcji branżowej i promocji międzynarodowej Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Transatlantyk oraz Marcin Pieńkowski, dyrektor artystyczny Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty.
Czy festiwale filmowe mogą być zielone? Jak pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 wpłynęła na wdrażanie ekologicznych rozwiązań przez organizatorów dużych wydarzeń filmowych? Jakie zielone zmiany zostały już zainicjowane podczas poprzednich edycji festiwali filmowych? Czego możemy się spodziewać w najbliższej przyszłości? W trzecim odcinku cyklu przedstawimy opinie dwóch pierwszych prelegentów webinarium.
Krakowski Festiwal Filmowy – rzeczywistość wyprzedziła organizatorów festiwali filmowych
Olga Lany, rzeczniczka prasowa Krakowskiego Festiwalu Filmowego zaznaczyła, że gdyby webinarium odbyło się rok temu, to miałoby zupełnie inny przebieg. – Od lat wprowadzaliśmy różne zmiany w ramach organizacji Krakowskiego Festiwalu Filmowego, tak by stał się on coraz bardziej przyjazny dla środowiska i otoczenia. Jak przyznała Olga Lany, rzeczywistość wyprzedziła organizatorów festiwali, a pandemia wywoła rewolucję. Jednak branża festiwali filmowych dzielnie mierzy się z nowymi realiami już od dawna. – Stało się tak, że pod koniec marca 2020 roku, obserwując co dzieje się na świecie, podjęliśmy decyzję o przeniesieniu w całości Krakowskiego Festiwalu Filmowego do sieci. Wszystkie zmiany w zielonym kierunku, które planowaliśmy wprowadzać sukcesywnie, małymi krokami - nagle stały się faktem. Udało nam się na przełomie maja i czerwca zrealizować festiwal w całości w internecie – opowiadała Olga Lany.
Do świata wirtualnego został przeniesiony cały program, nie tylko projekcje filmów, ale również towarzyszące im spotkania: panele dyskusyjne czy spotkania z twórcami. Co zmieniła formuła online festiwalu? – Zniknęły najbardziej energochłonne elementy struktury organizacyjnej – druki i transporty. Zrezygnowaliśmy ze wszystkich druków promocyjnych, reklamowych i informacyjnych, jak katalog festiwalu czy program. W mieście pojawiło się tylko kilka dużych plakatów. Siłą rzeczy wyszliśmy z kin, a w zasadzie nie zdążyliśmy do nich wejść. Co też wiąże się z tym, że nie zużywaliśmy energii na infrastrukturę z tym związaną – opisywała rzeczniczka prasowa Krakowskiego Festiwalu Filmowego.
Kolejnym krokiem było odstąpienie od produkcji gadżetów, które przybrały wirtualną formę. - W porozumieniu z naszymi partnerami i patronami medialnymi obdarowaliśmy naszych gości pakietami dostępów online np. do platformy dafilms.pl prezentującej dokumenty czy do prenumerat online mediów, z którymi współpracujemy – dodała Olga Lany.
Olga Lany fot. Agnieszka Fiejka
Jak podkreśliła, przejście w tryb online ułatwiły podejmowane dużo wcześniej działania, m.in. prowadzony od lat wirtualny nabór filmów. – Dodatkowo, od dłuższego czasu również KFF Videolibrary, czyli jeden z największych europejskich marketów w dziedzinie filmu dokumentalnego i krótkometrażowego dla branży filmowej ma wymiar wirtualny. Dzięki temu, że nasza platforma do streamingu filmów istnieje od dawna, przeniesienie programu festiwalu do sieci było dużo łatwiejsze – wyjaśniała.
Olga Lany podzieliła się także istotną wiedzą na temat energochłonności streamingu video. - W ramach festiwalu przetransferowaliśmy 35 terabajtów danych, co wygenerowało zdecydowanie mniejsze zużycie energii, niż w przypadku tradycyjnych pokazów kinowych – opisywała.
Jakich zmian możemy się spodziewać podczas edycji festiwalu w 2021 roku? - Niezależnie od tego jak festiwal będzie wyglądał w przyszłym roku, mamy nadzieję, że uda nam się wrócić do kin. Do wielu elementów z poprzedniej ery już się nie cofniemy. Teraz to analizujemy i podejmujemy decyzje. Co z materiałami drukowanymi? Jak promować festiwal w przestrzeni publicznej? Co z transportem gości? Wirtualne komunikowanie się z publicznością opanowaliśmy siłą rzeczy w tym roku i będziemy je z pewnością kontynuować – spuentowała rzeczniczka prasowa Krakowskiego Festiwalu Filmowego.
Festiwal Polskich Filmów Fabularnych – formuła online festiwalu to rozwiązanie doraźne
(Webinarium odbyło się w połowie października, kiedy nieznany był jeszcze ostateczny kształt organizacyjny 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. - przyp. red.)
Tomasz Kolankiewicz, dyrektor artystyczny Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, rozpoczął od przedstawienia kluczowego argumentu, przemawiającego za organizacją festiwalu pomimo niesprzyjających okoliczności. - Gdyby w tym roku festiwal się nie odbył, to w przyszłym pojawiłby się z pewnością duży problem z selekcją. Przy podwójnej edycji można byłoby się spodziewać, że zgłoszonych do konkursu głównego zostanie ponad 70 filmów. Co oznaczałoby na przykład znacznie mniejsze szanse dla debiutantów. Dlatego chcemy ten festiwal przeprowadzić – mówił.
Tomasz Kolankiewicz poruszył kwestię samej formuły online festiwali, podkreślając, że traktuje ją jedynie jako chwilowe rozwiązanie wymuszone obecną sytuacją na świecie. - Nie wyobrażam sobie takiego udziału w festiwalach filmowych na dłuższą metę. To nie jest przypadek, że za początek kina uznajmy pierwszy biletowany pokaz braci Lumière w Grand Café w Paryżu. To jest istota kina. Oglądanie filmów w domu, za pomocą platformy streamingowej trudno nazwać kinem, nawet jeśli odbywa się to z wykorzystaniem projektora. Spotkanie, rozmowa i wspólne oglądanie filmów to kwintesencja festiwalu. Tych wartości nie da się odtworzyć w wersji online – kontynuował.
Podobnie jak Krakowski Festiwal Filmowy, również Festiwal Polskich Filmów Fabularnych planował znaczne ograniczenie produkcji druków, udostępnienie katalogu oraz programu w wersji wirtualnej. Tomasz Kolankiewicz przywołał również pomysł zamówienia akredytacji z recyklingowego plastiku, które zostałyby przekazane widzom wraz informacją, jak dalej można je wykorzystać, działając zgodnie z zasadą „re-use”.
Transport i ślad węglowy to najistotniejsze elementy organizacji festiwali filmowych związane z ekologią. Tomasz Kolankiewicz przytoczył tutaj przykład niedawno otworzonej linii Pendolino na trasie Warszawa – Gdańsk, dzięki której więcej osób może decydować się na podróż pociągiem, a nie samolotem, produkującym znaczny ślad węglowy. Dyrektor artystyczny Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych przyznał jednak, że transport, związany nierozerwalnie z dużymi imprezami kulturalnymi, to trudny do zlikwidowania koszt ponoszony przez środowisko. Zaapelował jednak o odpowiedzialne podejście i redukcję zanieczyszczeń na przykład poprzez rezygnację z samolotów i wybór innych środków transportu.
- Planujemy wykorzystać obecność w Gdyni przedstawicieli branży i porozmawiać nie tylko o zielonych festiwalach filmowych, ale też o zielonej produkcji filmowej, czyli o tym kolejnym elemencie odpowiedzialności już samej branży. Wydaje mi się, że ważnym elementem ze strony festiwalu jest też budowanie świadomości, poruszanie tematu zielonej produkcji filmowej – przekonywał dyrektor artystyczny Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.
W kolejnym odcinku zaprezentujemy opinie przedstawicieli Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Transatlantyk oraz Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty, a także podsumowanie webinarium.
Wcześniejsze artykuły z cyklu poświęconego zielonej produkcji filmowej znajdują się w ramce po lewej stronie.
JB/GW
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja: 11.01.2021
fot. Agnieszka Fiejka / SFP
Konkurs na cykl filmów o ważnych postaciach dla kultury i historii polsko-żydowskiej
"Czarny Młyn" na kolejnym międzynarodowym festiwalu
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024