Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Tadeusz Roman, autor zdjęć do ponad pół setki filmów dokumentalnych, także wielu reportaży, programów publicystycznych i informacyjnych oraz tzw. dokrętek do spektakli Teatru Telewizji, uczestnik Powstania Warszawskiego, laureat Nagrody Stowarzyszenia Filmowców Polskich za całokształt twórczości, zmarł 27 listopada 2020 roku. Miał 91 lat.
Nabożeństwo żałobne Tadeusza Romana odbędzie się w poniedziałek, 14 grudnia 2020 roku, o godzinie 11.00 w kościele św. Karola Boromeusza na Starych Powązkach w Warszawie.
***
Z urodzenia warszawiak i z tym miastem związał całe swoje życie. Jako kilkunastoletni chłopak wstąpił do Armii Krajowej, brał czynny udział w akcjach konspiracyjnych, walczył w Powstaniu Warszawskim. „Po wojnie, zdawszy maturę i mając za sobą nieudany start na stomatologię, za namową ojca zacząłem studia w Szkole Głównej Planowania i Statystyki. Nie przykładałem się do nauki, więc ojciec, wykorzystując znajomość z dyrektorem finansowym Wytwórni Filmów Dokumentalnych, posłał mnie tam do pracy w księgowości. Był rok 1949. W tym czasie produkcja filmów dokumentalnych przenosiła się z Łodzi do Warszawy. Przeprowadzano operatorów, ale bez asystentów, bo brakowało dla nich mieszkań. Potrzebni byli asystenci miejscowi. Zgłosiłem się na to stanowisko, ciekawsze niż księgowość. Zostałem asystentem operatora Franciszka Fuchsa. Tak zaczęła się moja przygoda z kinem” – tak Roman wspominał swoje początki w kinematografii przy okazji otrzymania Nagrody Stowarzyszenia Filmowców Polskich za wybitne osiągnięcia artystyczne i wkład w rozwój polskiej kinematografii.
Na Wydział Operatorski Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej w Łodzi dostał się za pierwszym razem. I choć był zdolnym i pilnym studentem, to jego nauka przebiegała z ogromnymi perturbacjami. Władze komunistyczne skazały go na sześć lat więzienia. Przed odsiedzeniem całego wyroku uchroniła Romana amnestia obejmująca więźniów politycznych. Tak więc łódzką uczelnię skończył w 1954 roku, broniąc dyplom trzy lata później. „Pozwolono mi ukończyć studia, ale pracę mogłem podjąć tylko w Wytwórni Filmów Oświatowych w Łodzi. Zostałem jednak asystentem realizatorów powstającego dla Telewizji Polskiej reportażu z V Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów w Warszawie. Im spodobała się moja praca, a mnie – telewizja, z którą związałem się na prawie 50 lat! Większość z nich spędziłem z kamerą 16 mm, kręcąc materiały filmowe, zrazu dla redakcji filmowej, później dla Poltelu” – zwierzał się Andrzejowi Bukowieckiemu na łamach „Magazynu Filmowego” (nr 1/2018).
Roman ma na swym kocie zdjęcia do ponad pięćdziesięciu – niezwykle różnorodnych pod względem treści, jak i formy – dokumentów, m.in.: „Na zachód od Paryża” (1965) Zygmunta Adamskiego, „Statek z Hajfongu” (1968) Romualda Dobrzyńskiego, „Góralskie podłazy, czyli chodzenie z kolędnikami i szopka na gody” (1972) Andrzeja Wasylewskiego, „Idzie Grześ przez wieś” (1982) Andrzeja Fidyka, „Stanisław Moniuszko” (1984) Kazimierza Oracza, „Powrót do Vercors” (1987) Ewy Cendrowskiej, „Witold” (1990) Tadeusza Pawlickiego, „Młodsi od swoich wyroków” (1994) Krystyny Mokrasińskiej. Znakomity duet reżysersko-operatorski stworzył z Joanną Wierzbicką, czego dowodem kilkanaście dokumentów, m.in. „Ostatni redyk” (1979), „Krwawa Iława” (1989), „Życiorys na szkle malowany” (1991).
Operator realizował także tzw. dokrętki do wielu spektakli Teatru Telewizji, m.in. „Kolumbów” (1966) Adama Hanuszkiewicza, „Kartoteki” (1967) Konrada Swinarskiego, „Podług dawnego zwyczaju” (1969) Olgi Lipińskiej, „Niebezpieczne ścieżki” (1969) Andrzeja Konica, a także robił zdjęcia do telewizyjnej fabuły Mieczysława Popławskiego „Boczny tor” (1986). Razem z Elżbietą Dryll wyreżyserował „Kulturę i sztukę bułgarską” (1971), a z Beatą Postnikoff – dokument antyalkoholowy „Czy tak?” (1980).
„Montażystki twierdziły, że nakręcone moją ręką materiały były rozpoznawalne, ale ja starałem się nie narzucać własnego spojrzenia, tylko wydobyć piękno już tkwiące w tym, co filmowałem” – ta wypowiedź Romana, zanotowana przy okazji wręczenia mu Nagrody SFP, wydaje się głównym wyznacznikiem całej jego drogi twórczej.
Na Wydział Operatorski Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej w Łodzi dostał się za pierwszym razem. I choć był zdolnym i pilnym studentem, to jego nauka przebiegała z ogromnymi perturbacjami. Władze komunistyczne skazały go na sześć lat więzienia. Przed odsiedzeniem całego wyroku uchroniła Romana amnestia obejmująca więźniów politycznych. Tak więc łódzką uczelnię skończył w 1954 roku, broniąc dyplom trzy lata później. „Pozwolono mi ukończyć studia, ale pracę mogłem podjąć tylko w Wytwórni Filmów Oświatowych w Łodzi. Zostałem jednak asystentem realizatorów powstającego dla Telewizji Polskiej reportażu z V Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów w Warszawie. Im spodobała się moja praca, a mnie – telewizja, z którą związałem się na prawie 50 lat! Większość z nich spędziłem z kamerą 16 mm, kręcąc materiały filmowe, zrazu dla redakcji filmowej, później dla Poltelu” – zwierzał się Andrzejowi Bukowieckiemu na łamach „Magazynu Filmowego” (nr 1/2018).
Roman ma na swym kocie zdjęcia do ponad pięćdziesięciu – niezwykle różnorodnych pod względem treści, jak i formy – dokumentów, m.in.: „Na zachód od Paryża” (1965) Zygmunta Adamskiego, „Statek z Hajfongu” (1968) Romualda Dobrzyńskiego, „Góralskie podłazy, czyli chodzenie z kolędnikami i szopka na gody” (1972) Andrzeja Wasylewskiego, „Idzie Grześ przez wieś” (1982) Andrzeja Fidyka, „Stanisław Moniuszko” (1984) Kazimierza Oracza, „Powrót do Vercors” (1987) Ewy Cendrowskiej, „Witold” (1990) Tadeusza Pawlickiego, „Młodsi od swoich wyroków” (1994) Krystyny Mokrasińskiej. Znakomity duet reżysersko-operatorski stworzył z Joanną Wierzbicką, czego dowodem kilkanaście dokumentów, m.in. „Ostatni redyk” (1979), „Krwawa Iława” (1989), „Życiorys na szkle malowany” (1991).
Operator realizował także tzw. dokrętki do wielu spektakli Teatru Telewizji, m.in. „Kolumbów” (1966) Adama Hanuszkiewicza, „Kartoteki” (1967) Konrada Swinarskiego, „Podług dawnego zwyczaju” (1969) Olgi Lipińskiej, „Niebezpieczne ścieżki” (1969) Andrzeja Konica, a także robił zdjęcia do telewizyjnej fabuły Mieczysława Popławskiego „Boczny tor” (1986). Razem z Elżbietą Dryll wyreżyserował „Kulturę i sztukę bułgarską” (1971), a z Beatą Postnikoff – dokument antyalkoholowy „Czy tak?” (1980).
„Montażystki twierdziły, że nakręcone moją ręką materiały były rozpoznawalne, ale ja starałem się nie narzucać własnego spojrzenia, tylko wydobyć piękno już tkwiące w tym, co filmowałem” – ta wypowiedź Romana, zanotowana przy okazji wręczenia mu Nagrody SFP, wydaje się głównym wyznacznikiem całej jego drogi twórczej.
Jerzy Armata/gw
SFP
Ostatnia aktualizacja: 3.12.2020
fot. Borys Skrzyński/SFP
"25 lat niewinności" z prestiżową nagrodą w Tallinie
Wojciech Szepel – zdjęcia nie znają granic
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024