Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
23 sierpnia 2020 roku obchodzi swoje 70. urodziny Ryszard Krupa – znakomity operator dźwięku, wieloletni członek Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Pochodzi z Wrocławia, ale szybko rodzinne miasto zamienił na Warszawę, gdzie ukończył Wydział Reżyserii Dźwięku Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej (1974). Po raz pierwszy znalazł się na planie filmowym, będąc na drugim roku studiów, a to za sprawą prof. Wiesławy Dembińskiej, której towarzyszył podczas nagrywania dźwiękowych „setek” w trakcie realizacji przez Krzysztofa Zanussiego „Życia rodzinnego” (1970). Ta wizyta mocno utkwiła mu w pamięci, wyjaśniła istotę profesji, którą przez całe życie z powodzeniem uprawiał.
„Kiedy rozmawiałem z panem Zanussim – wyznał w rozmowie z Andrzejem Bukowieckim dla „Magazynu Filmowego” – w pobliżu przechodził robotnik, pchając taczkę. Jednak moja percepcja dźwiękowa była skupiona na tym, co mówił do mnie reżyser, więc słyszałem go wyraźnie, mimo hałasu, jaki robiła taczka. Zanussi powiedział: »Gdyby był tu mikrofon, nagrałby naszą rozmowę i taczkę z jednakową intensywnością«. Zrozumiałem, że dźwięk nagrany nie jest takim samym dźwiękiem, jaki słyszymy w rzeczywistości. Mikrofon słyszy inaczej. Dlatego warstwa dźwiękowa filmu, nawet jeśli pochodzi z zapisu stuprocentowego, musi zostać w pewnym stopniu wykreowana, a jej jakość zależy w dużej mierze od wrażliwości estetycznej nagrywającego”.
Tuż przed końcem studiów trafił – jako asystent Wiesławy Dembińskiej – na plan serialu „S.O.S” (1974) Janusza Morgensterna, a następnie znalazł się w pionie dźwiękowym m.in. „Doktora Judyma” (1975) Włodzimierza Haupego, „Najlepszych w świecie” (1976) Stanisława Jędryki oraz „Con amore” Jana Batorego. Zanim zadebiutował jako samodzielny operator dźwięku w filmie fabularnym, a był nim „Pokój z widokiem na morze” (1977) Janusza Zaorskiego, zrealizował dźwięk do dokumentów – „Planować sukces” (1974) Józefa Gębskiego i Antoniego Halora oraz „Ładne słowo odwaga” (1975) Zbigniewa Raplewskiego.
Niezwykle bogaty i zróżnicowany jest dorobek twórczy Ryszarda Krupy. W liczącej blisko setki tytułów filmografii można odnaleźć zarówno wiele znaczących obrazów fabularnych, jak i dokumentalnych: z „Pani Bovary to ja” (1977) Zbigniewa Kamińskiego sąsiaduje „Piękna, mroźna, polska zima” (1978) Ireny Kamieńskiej, z „Godziną »W«” (1979) Janusza Morgensterna – „Doktor Murek” (1979) Witolda Lesiewicza, z „Filipem z konopi” (1981) Józefa Gębskiego – „Jarocin 82” (1983) Pawła Karpińskiego, z „Wyborami 89” (1990) Pawła Kędzierskiego – „Lazarus” (1993) Waldemara Dzikiego, z „Daleko od siebie” (1995) Feliksa Falka – „Czarne Tulipany” (1996) Jana Sosińskiego, z „Krokiem” (1997) Marka Piwowskiego – „Wojaczek” (1999) Lecha Majewskiego, z „Wrotami Europy” (1999) Jerzego Wójcika – „M jak miłość”. Istny kalejdoskop rodzajów, gatunków, stylów, poetyk…
Pośród filmów z dźwiękiem Krupy odnajdziemy także niekonwencjonalną komedię Andrzeja Saramonowicza (scenariusz) i Tomasza Koneckiego (reżyseria) – „Pół serio” (2000), która przyniosła mu – oraz Andrzejowi Bohdanowiczowi, Jackowi Hameli, Andrzejowi Lewandowskiemu i Błażejowi Kukli, z którymi dźwięk realizował – nominację do Orła.
„Kiedy rozmawiałem z panem Zanussim – wyznał w rozmowie z Andrzejem Bukowieckim dla „Magazynu Filmowego” – w pobliżu przechodził robotnik, pchając taczkę. Jednak moja percepcja dźwiękowa była skupiona na tym, co mówił do mnie reżyser, więc słyszałem go wyraźnie, mimo hałasu, jaki robiła taczka. Zanussi powiedział: »Gdyby był tu mikrofon, nagrałby naszą rozmowę i taczkę z jednakową intensywnością«. Zrozumiałem, że dźwięk nagrany nie jest takim samym dźwiękiem, jaki słyszymy w rzeczywistości. Mikrofon słyszy inaczej. Dlatego warstwa dźwiękowa filmu, nawet jeśli pochodzi z zapisu stuprocentowego, musi zostać w pewnym stopniu wykreowana, a jej jakość zależy w dużej mierze od wrażliwości estetycznej nagrywającego”.
Tuż przed końcem studiów trafił – jako asystent Wiesławy Dembińskiej – na plan serialu „S.O.S” (1974) Janusza Morgensterna, a następnie znalazł się w pionie dźwiękowym m.in. „Doktora Judyma” (1975) Włodzimierza Haupego, „Najlepszych w świecie” (1976) Stanisława Jędryki oraz „Con amore” Jana Batorego. Zanim zadebiutował jako samodzielny operator dźwięku w filmie fabularnym, a był nim „Pokój z widokiem na morze” (1977) Janusza Zaorskiego, zrealizował dźwięk do dokumentów – „Planować sukces” (1974) Józefa Gębskiego i Antoniego Halora oraz „Ładne słowo odwaga” (1975) Zbigniewa Raplewskiego.
Niezwykle bogaty i zróżnicowany jest dorobek twórczy Ryszarda Krupy. W liczącej blisko setki tytułów filmografii można odnaleźć zarówno wiele znaczących obrazów fabularnych, jak i dokumentalnych: z „Pani Bovary to ja” (1977) Zbigniewa Kamińskiego sąsiaduje „Piękna, mroźna, polska zima” (1978) Ireny Kamieńskiej, z „Godziną »W«” (1979) Janusza Morgensterna – „Doktor Murek” (1979) Witolda Lesiewicza, z „Filipem z konopi” (1981) Józefa Gębskiego – „Jarocin 82” (1983) Pawła Karpińskiego, z „Wyborami 89” (1990) Pawła Kędzierskiego – „Lazarus” (1993) Waldemara Dzikiego, z „Daleko od siebie” (1995) Feliksa Falka – „Czarne Tulipany” (1996) Jana Sosińskiego, z „Krokiem” (1997) Marka Piwowskiego – „Wojaczek” (1999) Lecha Majewskiego, z „Wrotami Europy” (1999) Jerzego Wójcika – „M jak miłość”. Istny kalejdoskop rodzajów, gatunków, stylów, poetyk…
Pośród filmów z dźwiękiem Krupy odnajdziemy także niekonwencjonalną komedię Andrzeja Saramonowicza (scenariusz) i Tomasza Koneckiego (reżyseria) – „Pół serio” (2000), która przyniosła mu – oraz Andrzejowi Bohdanowiczowi, Jackowi Hameli, Andrzejowi Lewandowskiemu i Błażejowi Kukli, z którymi dźwięk realizował – nominację do Orła.
Jerzy Armata
SFP
Ostatnia aktualizacja: 23.08.2020
fot. SFP
"Supernova" z nagrodą publiczności w Meksyku!
Kończy się nabór na PITCHING FORUM Festiwalu Filmowego NNW
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2025