Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Najnowsze dzieło Jana Komasy zakwalifikowało się do głównego konkursu prestiżowego Tribeca Film Festival, który będzie się odbywać w Nowym Jorku między 15 a 26 kwietnia. Film zostanie tam zaprezentowany w ramach sekcji International Narrative Competition. Film wchodzi do kina 6 marca.
Tribeca Film Festival to niezwykle ważny punkt na mapie międzynarodowych festiwali filmowych i jedna z największych światowych imprez kina niezależnego. Liczba tytułów ubiegających się o udział w festiwalu przekracza 10 tysięcy, a festiwalowe pokazy gromadzą milionową widownię.
– Bardzo się cieszymy z tego zaproszenia. Szczególnie, że nie kto inny, jak właśnie Robert de Niro, założyciel Tribeca Film Festival, był naszą pierwszą inspiracją dzięki swojej porażającej roli w filmie „Taksówkarz” – komentuje Jan Komasa. – To, że nasz „Hejter” jako pierwszy polski film znajdzie się w konkursie głównym Tribeca Film Festival, w sercu nowojorskiego Manhattanu, jest dla mnie szczególnym wyróżnieniem. Miejsce, w którym odbywa się festiwal jest bardzo symboliczne, bo nasz film opowiada o wielkim mieście i okrutnych zasadach, jakimi rządzi się życie pomiędzy wieloma gniotącymi się nawzajem warstwami społecznymi.
Tribeca Film Festival Festiwal powstał z inicjatywy Roberta de Niro, Jane Rosenthal i Craiga Hatkoffa w bezpośredniej reakcji na zamachy z 11 września. Impreza patronowała odbudowie Dolnego Manhattanu, jednak o powołaniu Tribeki De Niro myślał już wcześniej. Nowojorski festiwal miał przypominać, że kino USA to nie tylko Hollywood. Filmy amerykańskie głównego nurtu rozrywkowego na ogół nie mają tu wstępu, szczególnie hollywoodzkie produkcje o rekordowych budżetach. Celem festiwalu jest także promocja Nowego Jorku jako centrum przemysłu filmowego, a także prezentacja najciekawszych zagranicznych produkcji licznemu i wpływowemu gronu odbiorców. Nazwa festiwalu nie pochodzi od miejscowości, lecz od nazwy nowojorskiego instytutu sztuki filmowej, który odpowiada za organizację festiwalu.
– Jest coś w tym, że filmy powstające równolegle w różnych częściach świata, mimo że opowiadają inne historie, dotykają podobnych tematów, skupiają się symptomach rodzącego się zła – zauważa Wojciech Kabarowski, jeden z producentów filmu.
– „Hejter” powstał ze strachu przed nadchodzącą apokalipsą. Powstał, bo ta perspektywa nas przeraża lub przerażać powinna – dodaje reżyser filmu, Jan Komasa.
– Była jesień 2016 roku, pojawiało się coraz więcej informacji o działalności hejterskiej, i tej związaną z kampanią wyborczą, i tej dotyczącej zakulisowych działań antycelebryckich. Ludzie dowiedzieli się o firmach, które zajmują się systemowo tworzeniem fake newsów i manipulacją w sieci. Pomyślałem, że warto byłoby – za pomocą filmu – pokazać tę ewolucję Internetu – mówi Jerzy Kapuściński, producent „Hejtera”.
Tomek (Maciej Musiałowski), student prawa Uniwersytetu Warszawskiego, zostaje przyłapany na plagiacie i wydalony z uczelni. Postanawia jednak ukrywać ten fakt przed światem i nadal pobiera pomoc finansową od państwa Krasuckich (Danuta Stenka, Jacek Koman) – rodziców Gabi (Vanessa Aleksander), przyjaciółki z czasów dzieciństwa. Kiedy oszustwo wychodzi na jaw, skompromitowany chłopak traci zaufanie i życzliwość swoich dobroczyńców. Przepełniony gniewem i żalem, oddzielony od Gabi, w której skrycie podkochuje się od lat, Tomek planuje zemstę na Krasuckich. Szansa pojawia się, kiedy otrzymuje pracę w agencji reklamowej, a wraz z nią dostęp do najnowszych technologii i tajemnic stołecznej elity. Pod pozorem obowiązków zawodowych Tomek zaczyna inwigilować Krasuckich, aktywnie włączonych w kampanię polityczną kandydata na prezydenta stolicy – Pawła Rudnickiego (Maciej Stuhr). Wkrótce plan internetowego hejtera zaczyna nabierać coraz realniejszych kształtów, a droga do jego realizacji wiedzie przez wirtualny świat popularnej gry komputerowej.
"Sala samobójców. Hejter" w kinach od 6 marca. Dystrybutorem filmu jest Kino Świat.
– Bardzo się cieszymy z tego zaproszenia. Szczególnie, że nie kto inny, jak właśnie Robert de Niro, założyciel Tribeca Film Festival, był naszą pierwszą inspiracją dzięki swojej porażającej roli w filmie „Taksówkarz” – komentuje Jan Komasa. – To, że nasz „Hejter” jako pierwszy polski film znajdzie się w konkursie głównym Tribeca Film Festival, w sercu nowojorskiego Manhattanu, jest dla mnie szczególnym wyróżnieniem. Miejsce, w którym odbywa się festiwal jest bardzo symboliczne, bo nasz film opowiada o wielkim mieście i okrutnych zasadach, jakimi rządzi się życie pomiędzy wieloma gniotącymi się nawzajem warstwami społecznymi.
Tribeca Film Festival Festiwal powstał z inicjatywy Roberta de Niro, Jane Rosenthal i Craiga Hatkoffa w bezpośredniej reakcji na zamachy z 11 września. Impreza patronowała odbudowie Dolnego Manhattanu, jednak o powołaniu Tribeki De Niro myślał już wcześniej. Nowojorski festiwal miał przypominać, że kino USA to nie tylko Hollywood. Filmy amerykańskie głównego nurtu rozrywkowego na ogół nie mają tu wstępu, szczególnie hollywoodzkie produkcje o rekordowych budżetach. Celem festiwalu jest także promocja Nowego Jorku jako centrum przemysłu filmowego, a także prezentacja najciekawszych zagranicznych produkcji licznemu i wpływowemu gronu odbiorców. Nazwa festiwalu nie pochodzi od miejscowości, lecz od nazwy nowojorskiego instytutu sztuki filmowej, który odpowiada za organizację festiwalu.
– Jest coś w tym, że filmy powstające równolegle w różnych częściach świata, mimo że opowiadają inne historie, dotykają podobnych tematów, skupiają się symptomach rodzącego się zła – zauważa Wojciech Kabarowski, jeden z producentów filmu.
– „Hejter” powstał ze strachu przed nadchodzącą apokalipsą. Powstał, bo ta perspektywa nas przeraża lub przerażać powinna – dodaje reżyser filmu, Jan Komasa.
– Była jesień 2016 roku, pojawiało się coraz więcej informacji o działalności hejterskiej, i tej związaną z kampanią wyborczą, i tej dotyczącej zakulisowych działań antycelebryckich. Ludzie dowiedzieli się o firmach, które zajmują się systemowo tworzeniem fake newsów i manipulacją w sieci. Pomyślałem, że warto byłoby – za pomocą filmu – pokazać tę ewolucję Internetu – mówi Jerzy Kapuściński, producent „Hejtera”.
Tomek (Maciej Musiałowski), student prawa Uniwersytetu Warszawskiego, zostaje przyłapany na plagiacie i wydalony z uczelni. Postanawia jednak ukrywać ten fakt przed światem i nadal pobiera pomoc finansową od państwa Krasuckich (Danuta Stenka, Jacek Koman) – rodziców Gabi (Vanessa Aleksander), przyjaciółki z czasów dzieciństwa. Kiedy oszustwo wychodzi na jaw, skompromitowany chłopak traci zaufanie i życzliwość swoich dobroczyńców. Przepełniony gniewem i żalem, oddzielony od Gabi, w której skrycie podkochuje się od lat, Tomek planuje zemstę na Krasuckich. Szansa pojawia się, kiedy otrzymuje pracę w agencji reklamowej, a wraz z nią dostęp do najnowszych technologii i tajemnic stołecznej elity. Pod pozorem obowiązków zawodowych Tomek zaczyna inwigilować Krasuckich, aktywnie włączonych w kampanię polityczną kandydata na prezydenta stolicy – Pawła Rudnickiego (Maciej Stuhr). Wkrótce plan internetowego hejtera zaczyna nabierać coraz realniejszych kształtów, a droga do jego realizacji wiedzie przez wirtualny świat popularnej gry komputerowej.
"Sala samobójców. Hejter" w kinach od 6 marca. Dystrybutorem filmu jest Kino Świat.
AK
Kino Świat
Ostatnia aktualizacja: 5.03.2020
fot. Kino Świat
Teaser filmu „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”
Dzień Kobiet w Kinie Kultura
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024