PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Wybitny autor zdjęć filmowych – także reżyser, scenarzysta i pedagog – ma w dorobku operatorskim blisko 70 filmów, nominację do Oscara oraz współpracę ze sławnymi reżyserami w kraju i na świecie. Sławomir Idziak kończy 25 stycznia 75 lat.
Operator zazwyczaj wystrzega się mówienia, że ma własny styl. Uważa słusznie, że styl zdjęć zależy od filmu, bo zdjęcia mają przełożyć trafnie na obrazy wszystko, co zostało wyrażone słowami w danym scenariuszu i koncepcji reżyserskiej. Sławomir Idziak tak to ujął: „Jako operator nie czuję się kreatorem świata, ja jedynie wypełniam czyjeś sny. Za każdym razem staram się zrozumieć, jaka jest geneza literacka świata, który mam współtworzyć, jakie są obsesje – także plastyczne – reżysera. Muszę stopić to wszystko w spójny obraz” (Sławomir Idziak, „Z doświadczeń operatora”, „Kino”, 6/1986).

Sławomir Idziak urodził się 25 stycznia 1945 roku w Katowicach, gdzie jego rodzice mieli zakład fotograficzny. Obyty od dzieciństwa z fotografią Sławomir dostał się za pierwszym razem na Wydział Operatorski PWSTiF w Łodzi. Miał wtedy zaledwie 18 lat. Dyplom obronił w 1969 roku. Jako autor zdjęć w pełnometrażowym filmie kinowym zadebiutował dramatem Mieczysława Waśkowskiego „Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni…” (1971), w którym już było widać – zwłaszcza w nostalgicznych obrazach polskiej kawalerii z września 1939 roku – poszukiwanie przez młodego operatora „własnych dróg i sposobów”.

Pierwsza połowa lat 70. XX wieku dwukrotnie przyniosła Idziakowi nagrodę za zdjęcia na FPFF w Gdańsku: w 1974 roku za sprawą filmu Wojciecha Marczewskiego „Tak bardzo zmęczeni…” (1972, TV, z cyklu „Odejścia, powroty”), w 1976 – dzięki „Particie na instrument drewniany” (1975) Janusza Zaorskiego. Przede wszystkim jednak tamten czas wyznaczył początek dwóch ważnych spotkań artystycznych w karierze operatorskiej Sławomira Idziaka – z Krzysztofem Kieślowskim i Krzysztofem Zanussim. Z pierwszym z tych reżyserów pracował wtedy przy „Przejściu podziemnym” (1973, TV), z drugim – m.in. nad „Bilansem kwartalnym” (1974). W latach 80. był autorem zdjęć w większości filmów Zanussiego. Znalezieniem kluczy wizualnych zarówno do tych, które były kameralnymi dramatami: „Constansu” (1980), „Roku spokojnego słońca” (1984) czy „Stanu posiadania” (1989), jak i produkcji epickich, m.in. „Kontraktu” (1980) i „Z dalekiego kraju” (Wielka Brytania/Włochy, 1981), dowiódł wszechstronności swego talentu.

U boku Kieślowskiego, po „Krótkim filmie o zabijaniu”, zaprezentował mistrzostwo operatorskie w subtelnych dramatach psychologicznych – „Podwójnym życiu Weroniki” (Polska/Francja, 1991) i „Trzech kolorach. Niebieskim” (Polska/Francja/Szwajcaria, 1993), arcydziele, które przyniosło mu nagrodę za zdjęcia na MFF w Wenecji. Pisząc o owocach współpracy Sławomira Idziaka z wybitnymi reżyserami polskimi, nie można pominąć „Dyrygenta” Andrzeja Wajdy (1979), „Historii Liliany” (Australia, 1995) Jerzego Domaradzkiego i „1920. Bitwy Warszawskiej” (2011) Jerzego Hoffmana – pierwszego filmu polskiego w 3D.

O tym, że Sławomir Idziak znajdował własne drogi i sposoby, pozostając zarazem w zgodzie z naturą filmu, który skłonił go do poszukiwań, przekonał się każdy, kto widział „Dekalog, pięć” (1988, TV) – w wersji kinowej: „Krótki film o zabijaniu” (1988) – Krzysztofa Kieślowskiego. Utrzymanie obrazu w tonacji zgniłozielonożółtej (dzięki filtrom) było rozwiązaniem nietypowym i oryginalnym pomysłem Idziaka. A przecież współkreowało ponurą wizję późnego PRL-u, na czym zależało Kieślowskiemu; wizję, nad którą unosiła się woń dwóch potwornych śmierci – węzłowych momentów fabuły.

Sławomir Idziak pracował m.in. w Islandii, Niemczech, Wielkiej Brytanii, a względnie niedawno w Izraelu („Opowieść o miłości i mroku” Natalie Portman, 2015). Sława polskiego operatora dotarła za Ocean, gdzie z powodzeniem uczestniczył w tak wielkich produkcjach, jak „Gattaca – szok przyszłości” (1997) Andrew Niccola, „Helikopter w ogniu” (2002) Ridleya Scotta, „Król Artur” (2004) Antoine’a Fuqui czy „Harry Potter i Zakon Feniksa” (2007) Davida Yatesa. Skromniejszy „Dowód życia” (2000) Taylora Hackforda nakręcono pod Poznaniem. Wojennemu filmowi Scotta Idziak zawdzięcza swoje największe dotychczasowe trofeum: nominację do Oscara za zdjęcia. Na szerokie wody wypłynął także jako nauczyciel sztuki operatorskiej, którą wykładał, bądź wykłada, nie tylko w kraju: w Szkole Filmowej w Łodzi, na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach czy na swoich słynnych warsztatach – Plenerach Film Spring Open. Od Idziaka uczą się również studenci uczelni filmowych w Danii, Finlandii, Niemczech, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii oraz w Australii i Indiach.

Sławomir Idziak – reżyser i scenarzysta 6 filmów fabularnych, z których najlepsze to Seans (1978, TV) i Bajki na dobranoc, 1980, TV) – zdobył, obok wymienionych wcześniej, szereg innych prestiżowych trofeów. Wśród nich są: Polska Nagroda Filmowa – Orzeł „za niezwykłe dokonania sztuki operatorskiej” (2002), Nagroda za Całokształt Twórczości na 21. Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage w Bydgoszczy (2013) oraz Nagroda Stowarzyszenia Autorów Zdjęć Filmowych (PSC) za Całokształt Twórczości (2018). Idziak został ponadto odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2012) oraz Złotym Medalem Gloria Artis – Zasłużony Kulturze.
Andrzej Bukowiecki
SFP
Ostatnia aktualizacja:  21.01.2020
Zobacz również
fot. Shark Foto Studio/SFP
O twórczości Krauzów, kobietach w kinie i o tym, co łączy, czyli polska obecność w Dhace
Teaser najnowszego filmu nominowanego do Oscara Jana Komasy
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll