Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
19 lipca 2019 roku zakończył się w Łodzi Transatlantyk, a wraz z nim część branżowa, czyli tzw. Lodołamacz. Podczas trzech dni warsztatów uczestnicy mieli okazję zapoznać się ze wszystkimi rodzajami developmentu – od etapu scenariusza aż do fazy produkcji – tak na rynku krajowym jak i międzynarodowym.
O tym, jak duże znaczenie dla producenta ma znajomość podstaw sztuki scenariopisarstwa, pisaliśmy już w pierwszej relacji z Lodołamacza (patrz tabelka obok). O rozwoju projektu, jako o kluczowym etapie tworzenia dzieła filmowego, rozmawialiśmy drugiego dnia warsztatów. Spotkaliśmy się z producentami, którzy prowadzą kilka projektów na różnym etapie, mają też filmy świeżo ukończone – będziemy mieć okazje zobaczyć je w konkursie 44. FPFF w Gdyni. Klaudia Śmieja z (Madants) jest producentką „Mr. Jones” Agnieszki Holland i koproducentką „High Life”. Leszek Bodzak po „Ostatniej Rodzinie” wyprodukował m.in. „Ciemno prawie noc” Borysa Lankosza oraz „Boże Ciało” Jana Komasy. Lipiec spędza w Łodzi, bo właśnie tu powstają zdjęcia do produkowanego przez Aurum Film na zlecenie stacji CANAL + serialu „Król” (reż. Jan P. Matuszyński). Ze swą wspólniczką Anetą Hickinbotham przygotowują produkcję dwóch fabuł: „Magnezja” (reż. Maciej Bochniak) i adaptację słynnego reportażu „Żeby nie było śladów” C. Łazarewicza (reż. Jan P. Matuszyński).
Klaudia Śmieja dzieląc się swoim doświadczeniem, przede wszystkim starała się udzielać odpowiedzi na pytania i szukać rozwiązania problemów, jakie zgłaszali jej na bieżąco młodzi producenci i twórcy. Przestrzegała przed pułapkami, jakie wiążą się z pozyskiwaniem wyczekiwanego dużego partnera zagranicznego – w tym wypadku rozwój projektu może oznaczyć „połknięcie” go przez doświadczonego gracza – pisaliśmy już o tym przy okazji Off Camera Industry. Trzeba więc ,konstruując na etapie developmentu system partnerów i inwestorów, „z głową budować boki” . Klaudia Śmieja podkreśliła także to, o czym mówiła Agnieszka Kruk, jak ważne jest od samego początku określenie publiczności naszego filmu. Niby wszyscy o tym wiedzą, ale jak przyjdzie co do czego, koncentrujemy się na doskonaleniu tekstu, przygotowaniu produkcji, podczas gdy i tak końcowym „interesariuszem” jest widz. Klaudia Śmieja zaznaczyła, jak ważne jest, by od razu, wraz z określeniem widowni, zaplanować strategię marketingową – co powoli staje się to standardem.
Warsztaty Lodołamacz, fot. Transatlantyk
Nade wszystko jednak trzeba mieć „otwartą głowę” i nieschematyczne myślenie. Do każdego filmu podchodzić na świeżo, myśleć zupełnie innymi kategoriami, wyjść poza schematy, jakie narzuca nam praktyka i przyzwyczajenie budowania wiecznie tych samych struktur finansowania. To zdumiewające, jak wiele jest możliwości budowania partnerstw i zdobywania środków – tylko trzeba myśleć niestandardowo, poszukiwać, interesować się, czytać…
Podobne wnioski nasuwały się zresztą z wykładu Leszka Bodzaka, który zwięźle i ciekawie przedstawił główne założenia developmentu kilku projektów Aurum Film. On także podkreślał, że starają się wraz z Anetą Hickinbotham, aby każdy projekt prowadzony był inaczej. Prosta rzecz – czasem jest to kwestia etapu, na jakim pojawia się projekt. Czasem producent otrzymuje scenariusz na mniej lub bardziej zaawansowanym etapie prac. W przypadku trzech filmów development rozwijany był w ścisłej symbiozie twórców z producentem. Ciekawy zwłaszcza jest przypadek „Magnezji” – od samego początku pracowali nad projektem z reżyserem i scenarzystą Maciejem Bochniakiem i współscenarzystą Mateuszem Kościukiewiczem. To bardzo trudny film: akcja w latach 20., wojna gangów, skomplikowane postaci bohaterów, trudne wyzwania inscenizacyjne. Ten przykład uświadamia, jak wielkie może mieć znaczenie development pod każdym względem. Pozwala nie tylko zebrać fundusze i dopracować scenariusz, przygotować ramy organizacyjne produkcji, „przymierzyć się” do ekranowej kreacji świata. Podobnie w planowanej adaptacji nagradzanej książki „Żeby nie było śladów”. W tym wypadku etap developmentu jest niezwykle ważny: trzeba oszacować i przygotować sceny historyczne, efekty wizualne, sceny masowe, cały świat wykreowany. I na taki rodzaj developmentu – wykraczający daleko poza prace literackie - warto zdaniem Bodzaka aplikować o środki z PISF, producent rzadko jest w stanie bowiem udźwignąć koszty rozwoju takiego projektu.
- Im dłużej pracuję, tym mniej wiem - mówił Leszek Bodzak i tak naprawdę jest to inne ujęcie problemu, który podkreślali goście Lodołamacza – konieczności indywidualnego podejścia do projektu absolutnie za każdym razem.
Przy okazji Leszek Bodzak zwrócił uwagę na coraz bardziej palące problemy w branży filmowej, które rzadko są formułowane w otwartej debacie. – Już na etapie developmentu wiele projektów stoi na skrzywionych nogach i jest to głównie kwestia kosztów – podkreślił Leszek Bodzak. Zwraca uwagę na niedoszacowanie projektów, na założenia „z sufitu”, które potem rzeczywistość brutalnie weryfikuje. Podkreślił znaczący i szybki wzrost kosztów produkcji związany nie tylko z wynagrodzeniami, ale przede wszystkim – z kosztami usług, jak np. koszty energii czy cen żywności.
Wśród warsztatowiczów - Agata Trzebuchowska, fot. Transatlantyk
Spotkania z producentami były niejako „solą” Lodołamacza. Ale należy podkreślić, że organizatorzy zadbali o to, by warsztatowicze mogli uzupełnić swoją wiedzę o pewne kwestie praktyczne. Z tego też względu Kreatywna Europa zaprosiła nas na wykład koncentrujący się na developmencie. Biuro programu przekazało nam cenne materiały na ten temat – lada dzień ukaże się artykuł na ten temat. W programie znalazł się także wykład Alicji Grawon -Jaksik na temat prawnych aspektów developmentu, case-study Mariusza Włodarskiego oraz prezentacja Małgorzaty Szczepkowskiej – Kalemby na temat systemu zachęt PISF. Gwoli ścisłości należy zaznaczyć, że wspomniana Magnezja jest pierwszym projektem, który otrzymał dofinansowanie z tego programu.
Anna Wróblewska
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja: 24.07.2019
Zgłoś się na pitchingi IF/Then Shorts na IDFA
Animarkt 2019: rusza rekrutacja na warsztaty i masterclassy
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024