Od lat 80. do Islandii wyjechał co trzeci mieszkaniec mazurskiej wsi Stare Juchy. Paweł Ziemilski o tym trendzie dowiedział się jeszcze w Szkole Filmowej w Łodzi, kiedy kręcił dokument „Rogalik” koło Ełku. „In Touch” opowiada o zbiorowej emigracji i szczególnej więzi jaka zrodziła się pomiędzy tęskniącymi za sobą rodzinami. „Poprosiłem kilka osób, żebym mógł posłuchać ich rozmów skype’owych z najbliższymi z Islandii. Miałem uczucie podobne do tego, które sam mam podczas rozmów na Skype, że jest fajnie, że widzę tę osobę, że mogę przekazać informacje z dnia codziennego, ale po zakończeniu rozmowy niewiele czuję” - przyznaje reżyser filmu. Ziemilski pojechał na Islandię i nakręcił dokument o codzienności Polaków. „Pierwsza fala emigrantów to były głównie kobiety pracujące w przetwórstwie rybnym i mężczyźni pływający na kutrach łowiących ryby, ale z czasem społeczność zaczęła się rozrastać” – dodaje twórca. W Polsce zostało głównie starsze pokolenie oczekujące powrotu dzieci i wnuków. Operator Filip Drożdż, nawiązując do japońskich albumów ze zdjęciami, połączył rodziny wizualnie wykorzystując pomysłowe techniki projekcji i montażu. Połowa rodziny znajduje się w pomieszczeniu na Mazurach, a druga, nagrana na Islandii, pokazywana jest na projekcji nadrzwiach szopy, blaszanego garażu lub na ścianie. Wyświetlane obrazy wideo i nagrania rozmów Skype sprawiają wrażenie, jakby cała rodzina była razem.
„In Touch” to film o bliskości,
miłości i tęsknocie. Opowiada o historii tu i teraz, emigracji, która zaczęła
się ponad 30 lat temu i trwa do dziś. Tematem filmu jest komunikacja i
przenikanie się dwóch rzeczywistości. „Wierzę, że dokument to spotkanie z
drugim człowiekiem. Aby film był dobry nie tylko ja muszę chcieć go dobrze
zrobić, ale też bohater musi czuć potrzebę wzięcia w nim udziału” – mówi Ziemilski.
Reżyser zbliża się do bohaterów ukazując ich intymność. „My Polacy nie mówimy
sobie, że się kochamy i tęsknimy. Emocje wyrażamy gestami lub przebywaniem z
drugim człowiekiem. Nie widzę w tym nic złego, ale problem pojawia się, gdy nie
mamy kontaktu fizycznego. Wtedy brakuje nam deklaracji – dodaje. Reżyser chciał
uzyskać wyznania osób, które nigdy nie padały przez kontakt telefoniczny lub
bezpośredni. Miłość werbalizowała się w momencie długiej rozłąki.
fot. Borys Skrzyński/SFP
Paweł Ziemilski jest absolwentem
PWSFTviT w Łodzi oraz Szkoły Wajdy w Warszawie. Nominowany do nagród IDFA za
dokumentalny film „Rogalik”, nagradzany również m.in. na: Festiwalu Zagreb Dox,
festiwalach w Oberhausen, Pekinie, Bukareszcie i Krakowie. Oprócz reżyserii zajmuje
się animacją społeczną. Za produkcję jego najnowszego filmu „In Touch” odpowiada
firma NUR reprezentowana przez Łukasza Długołęckiego i Haukura Hrafnssona.
Dokument otrzymał Specjalną Nagrodę Jury konkursu średniometrażowego podczas
31. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmów Dokumentalnych w Amsterdamie w
2018 roku oraz Human Values Award of the Hellenic Parliament przyznana przez
Międzynarodowy Festiwal Filmowy TIFF w Salonikach w 2019 roku.
Polska premiera
filmu odbywa się podczas trwającego właśnie 16. Millennium Docs Against Gravity w Warszawie i kilku innych miastach.
Szczegóły tutaj: https://mdag.pl/16/pl/warszawa/movie/In-Touch