PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  30.05.2018
O wyzwaniach dla kina krótkometrażowego rozmawiano na zorganizowanym przez Krakowski Festiwal Filmowy – KFF Industry oraz Studio Munka-SFP panelu „It’s Short Time”. W spotkaniu udział wzięli przedstawiciele festiwali w Berlinie, Wenecji, Cannes oraz Europejskiej Nagrody Filmowej.
Jak krótkie kino postrzegane jest przez widzów? Jak przez samych twórców? Jaką rolę pełni w reżyserskiej karierze? Czy festiwale pomagają w jego promocji? To tylko niektóre z zagadnień poruszonych w trakcie godzinnej rozmowy, która w Krakowie odbyła się we wtorek (29.05). Prelegenci zwrócili uwagę na wiele zadań, którym sprostać muszą sami twórcy – reżyserzy i producenci, ale i szkoły filmowe oraz festiwale.

Jak krótkie kino jest postrzegane?

- Nikt nigdy nie nazwał opowiadań Kafki wprawką przed powieściami. Były to samodzielne, wartościowe same w sobie dzieła. Tak samo jest też z kinem krótkometrażowym – mówił Laurence Boyce, moderator panelu, dziennikarz i programer związany z festiwalami GLIMMER, Leeds i Black Nights w Tallinie. – Sam zajmuję się tą formą, ponieważ ją kocham, widzę w niej sztukę – dodawał. Podobnego zdania byli i pozostali goście panelu. Przypominali jednak, że trzeba nieustannie pracować nad publicznością i samymi autorami…

Czy studenci oglądają filmy krótkometrażowe?

– W szkole filmowej realizuje się krótkie metraże, ale ich… nie ogląda – zauważył Enrico Vannucci, doradca ds. filmów krótkometrażowych na MFF w Wenecji i Quebec City Film Festival, a także programer krótkich metraży na Torino Short Film Market. – Dużo trzeba zrobić na samym polu edukacji filmowej, gdyż na razie na skierowane do studentów pytanie: Ilu z was ogląda krótkometrażowe filmy? – rękę podnosi jedna, może dwie osoby.

– Każdego roku oglądam około 1500-2000 krótkich metraży – swoim doświadczeniem dzielił się Laurence Boyce. – I mogę bardzo łatwo stwierdzić, że twórcy nie oglądają prac innych reżyserów. Nie rozumieją tej formy. Widać, że śledzą tylko kino pełnometrażowe. Studenci szkół filmowych nie pojawiają się na projekcjach festiwalowych. To duży problem, który ma bezpośredni wpływ na to, jakie potem sami robią filmy. Zdarza się, że otrzymuję telefony: „Zrobiłem taki 70-minutowy film. Jak dużo powinienem go skrócić, żeby pokazać go na twoim festiwalu?”. Nie tędy droga. Zawsze odpowiadam: „Zrób film, swój, taki, jaki chcesz, a potem dopiero rozsyłaj go po festiwalach. Nie kręć, nie przygotowuj filmu tylko „pod festiwal””.

Nieco bardziej optymistycznie na zagadnienie spojrzał Christoph Bovermann, odpowiedzialny za procedury przyznawania nagród filmom animowanym, fabularnym, dokumentalnym i krótkometrażowym w ramach Europejskiej Nagrody Filmowej. – Na festiwalach twórcy w końcu uzyskują szansę, żeby zacząć krótkie filmy oglądać, żeby poznać twórczość osób spoza własnych szkół. Mogą dzięki temu uzupełnić luki w edukacji – stwierdził.

Czy widzowie oglądają krótkie metraże?

Dużym wyzwaniem jest też praca nad publicznością. Sytuacja się zmienia – filmy krótkometrażowe są coraz łatwiej i szerzej dostępne, kupowane są przez stacje telewizyjne (przede wszystkim we Francji, ale również we Włoszech) – uwagami między sobą wymieniali się prelegenci. A jednak Sarah Schlüssel, od 2014 koordynatorka programu i asystentka kuratora Berlinale Shorts, a także koordynatorka festiwalu i członkini komisji selekcyjnej Days of Cinema w Ramallah, przypomniała: „Widzowie spoza branży często wcześniej nie mieli okazji, żeby takie filmy oglądać. Nie widzą powodu. Gdy jednak uda się ich do tego zachęcić, powracają na festiwal. Sale na projekcjach krótkich metraży są u nas pełne, a wśród widzów zasiadają bardzo różni ludzie, którzy potem zachęcają swoich znajomych. Po samych seansach toczą się bardzo ciekawe dyskusje”.

Programowanie

Odpowiedzialność za poszerzanie widowni kina krótkometrażowego spoczywa w znacznej mierze na programerach. – Festiwale mają za zadanie wspierać talenty, ale również budować publiczność. Gdy programuję, muszę myśleć o odbiorcach – mówił Laurence Boyce. – Muszę starannie dobierać filmy w poszczególnych blokach projekcyjnych. Bardzo łatwo „zniszczyć” dobrą produkcję poprzez połączenie jej z inną, o diametralnie odmiennej tematyce, nastroju, przesłaniu. Fajna komedia wypadnie źle, gdy pokażemy ją obok pełnometrażowego, ciężkiego dramatu – kontynuował.

Zwrócił uwagę na to, że wielu twórców poszukuje formuły, która zapewniłaby im selekcję. – Tak to nie działa. Festiwale stają przed układanką, której różne części muszą do siebie pasować. Bardzo często zdarza mi się, że muszę odrzucać świetne filmy, które jednak nie pasują do programu w danym roku – przyznał Boyce.

– Kluczem do sukcesu jest dobre programowanie – podkreślał również Enrico Vannucci, przypominając, że niewielki krótkometrażowy program Wenecji łączy różne formy krótkiej wypowiedzi filmowej – animacje, fabuły…

Panel "It's Short Time", fot. Agnieszka Fiejka.

Czy festiwale mogłyby robić więcej?

Rozmówcy zastanawiali się także nad tym, jaką rolę odgrywają festiwale w promocji twórców i ich krótkich filmów. – Cannes, Berlin i Wenecja to przede wszystkim festiwale kina pełnometrażowego – odpowiadał Enrico Vannucci. – Niemniej, zainteresowanie nimi jest ogromne. I chociaż sekcje krótkometrażowe są na nich stosunkowo niewielkie, to wybór do nich od razu daje rozgłos, budzi zainteresowanie, pomaga w szukaniu funduszy na kolejne produkcje.

– Obecność na mniejszym festiwalu pozwala na kontakt z widzami, ale niekoniecznie da ten sam efekt, który wiąże się z udziałem w Cannes, Berlinie, Wenecji – dodawał Vim Vanacker, szef działu scenariuszowego oraz kierownik projektu European Short Pitch, a także członek komisji selekcyjnej konkursu filmów krótkometrażowych na MFF w Cannes. – Nawet jeżeli się nie wygra, to i tak ma to znaczenie dla kariery danego twórcy.

- Jest tak wiele festiwali, z których każdy ma inny regulamin, inne zainteresowania. Twórcy czują się w tym zagubieni – łyżkę dziegciu dorzuciła Sarah Schlüssel. – Z drugiej strony zawsze zachęcamy ich do tego, żeby poświęcili czas na przejrzenie programów poszczególnych imprez, sprawdzili czy odnajdują się w nich, czy te wybory ich samych interesują. Najwięcej osób celuje najpierw w duże festiwale, potem dopiero w mniejsze. Nie jest to jednak jedyna droga, o czym warto pamiętać.

Czy istnieje rynek krótkiego metrażu?

Wiele miejsca poświęcono samemu rynkowi kina krótkometrażowego. Czy taki rynek w ogóle istnieje? – Nie tylko istnieje, ale jest o wiele bardziej przyjazny i otwarty niż rynek produkcji pełnometrażowych – mówił Laurence Boyce. – O finansowanie nie jest łatwo, ale można je zdobyć.
– Filmem krótkim zajmują się głównie młodzi producenci. Rzadko kontynuują tę ścieżkę ze względu na trudności z zamykaniem budżetów – spostrzegł Vim Vanacker.

– Fundusze i programy istnieją, nie tylko we Francji – wtrącił się Enrico Vannucci. – Obwarowane są różnymi warunkami, ale jeżeli naprawdę szukasz tego typu rzeczy – znajdziesz je.

- Świat krótkiego metrażu jest o wiele bardziej przyjazdy dla twórców – podsumowywał Laurence Boyce. – Znamy się wzajemnie. Angażujemy się w aktywny dialog z filmowcami.

W trakcie wydarzeń KFF Industry będzie można wziąć udział w dniu poświęconym kinu z Estonii (Focus on Estonia). Czekają nas też warsztaty z laureatem Smoka Smoków – Siergiejem Łoźnicą oraz kolejne pitchingi. W sobotę, 2 czerwca, zapraszamy na Forum Dokumentu i Animacji SFP.

58. Krakowski Festiwal Filmowy potrwa do niedzieli, 3 czerwca. Laureatów poznamy wieczór wcześniej.



Dagmara Romanowska
KFF Industry
Ostatnia aktualizacja:  30.05.2018
Zobacz również
37. Festiwalu Młodzi i Film w Koszalinie: Prezentujemy spot
Forum Dokumentu i Animacji SFP Kraków 2018
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll