PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  12.03.2018
Albina Barańska, dekoratorka wnętrz, kostiumografka, scenografka, członkini Stowarzyszenia Filmowców Polskich, zmarła 10 marca 2018 roku w Warszawie. Miała 85 lat.
Msza święta żałobna odprawiona zostanie w poniedziałek 19 marca 2018 roku o godzinie 11.00 w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Pyrach, przy ul. Puławskiej 434, po czym nastąpi odprowadzenie do grobu na cmentarz miejscowy.

***

„Jesteśmy czarodziejami przedmiotu” – powiedziała o dekoratorach wnętrz. Sama słynęła z tego, że z „gołych ścian” wyczarowuje różnymi przedmiotami, od mebli po drobiazgi, pomieszczenie, które wygląda na użytkowane od lat. I wiele mówiące o jego lokatorach. Za przykład takiego wyczarowania niech posłuży „Horror w wesołych” bagniskach Andrzeja Barańskiego, męża artystki. Zdjęcia realizowano w pałacyku, który był przedtem w opłakanym stanie. „Allan Starski nie mógł wyjść z podziwu, że żonie udało się przeobrazić zdewastowany obiekt w miejsce zamieszkane i zadbane” – mówi reżyser.

„Horror w wesołych bagniskach” to drugi film, który przyniósł Albinie Barańskiej nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, obok „Kawalerskiego życia na obczyźnie”, również Andrzeja Barańskiego. „Wiernością w oddaniu wnętrz niemieckich z początku XX wieku w «Kawalerskim życiu na obczyźnie» zachwycał się Kazimierz Kutz” – podkreśla twórca także czternastu innych filmów, przy których pracował z żoną. „Niech cię odleci mara”; „Kobieta z prowincji”; „Dwa księżyce”; „Parę osób, mały czas” to tylko kilka z najlepszych. „Dzięki niezwykłej intuicji Albiny, wnętrze, którego dotknie swą ręką, nabiera życia i sprawia wrażenie, że to życie w nim trwa, że tętni. Przy czym w swojej pracy Albina zawsze bardzo szanuje koncepcje reżyserów i scenografów” – wspominał Andrzej Barański.

Choć nasza laureatka świetnie radziła sobie w kinie kreacyjnym, zyskując wielką przychylność Wojciecha Jerzego Hasa, który zaangażował ją do „Osobistego pamiętnika grzesznika przez niego samego spisanego” i „Niezwykłej podróży Baltazara Kobera”, reżyserzy cenili ją szczególnie za przywiązanie do realizmu. Stanisław Różewicz, sam wierny w swych filmach rzeczywistości, był zachwycony, kiedy Albina Barańska w „Świadectwie urodzenia” podniszczyła biały kołnierzyk sukienki kilkuletniej żydowskiej dziewczynki, ofiary nazizmu. „Powiedział mi, że małym zabiegiem opowiedziałam coś przejmującego o losie tego dziecka” – wyznała w wywiadzie.

Wyczulenie Albiny Barańskiej na rzeczywistość brało się z jej dramatycznego dzieciństwa. Urodzona w Taganrogu w ZSRR, w rodzinie Rosjanki i Polaka, żyła w strachu przed terrorem stalinowskim, a po wywiezieniu w czasie wojny na roboty do Niemiec – przed hitlerowcami oraz bombami z alianckich samolotów.

Po wojnie, ukończywszy Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Łodzi, projektowała dywany. Potem pracowała w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej i tam, tworząc czołówki oraz scenografie do etiud studenckich, połknęła bakcyla kina. Pierwsze kroki w filmie profesjonalnym stawiała w 1960 roku na planie „Marysi i krasnoludków”, w reżyserii scenografa Jerzego Szeskiego i Konrada Paradowskiego. Pierwszym mistrzem Albiny Barańskiej stał się dekorator wnętrz Marek Iwaszkiewicz i to on odkrył w niej potencjał twórczy. Potencjał, który wykorzystała w projektach kostiumów do II serii telewizyjnego „Klubu profesora Tutki”, „Boksera” Juliana Dziedziny i „Karate po polsku” Wojciecha Wójcika, w swojej współpracy scenograficznej przy „Czterech pancernych i psie” czy „Janosiku”, w scenografii „Braciszka” Andrzeja Barańskiego oraz filmu Doroty Kędzierzawskiej „Pora umierać”, a głównie w dekoracji wnętrz do około siedemdziesięciu filmów i seriali.

Są wśród nich dzieła Jerzego Antczaka („Chopin. Pragnienie miłości”), Ryszarda Bera („Lalka”), Feliksa Falka („Był jazz”), Jerzego Hoffmana („Ogniem i mieczem”), Janusza Morgensterna („Mniejsze niebo”), Marka Nowickiego i Jana Rybkowskiego („Kariera Nikodema Dyzmy”). Jest też kilka seriali z lat ostatnich. „Na Albinie Barańskiej zawsze mogłem polegać, to świetny fachowiec i wspaniała koleżanka, po prostu fantastyczna babka!” – stwierdza Jerzy Hoffman.

Albina Barańska była wieloletnią członkinią Stowarzyszenia Filmowców Polskich. W 2014 roku otrzymała Nagrodę Stowarzyszenia Filmowców Polskich za całokształt osiągnięć artystycznych.

(Także na podst. wywiadu Łukasza Maciejewskiego z Albiną Barańską w „Kwartalniku Filmowym”, nr 74 z 2011 roku.)
gw/ab
Ostatnia aktualizacja:  14.03.2018
Zobacz również
fot. Kuźnia Zdjęć/SFP
Sportowa strona kina. Nowości 11.NETIA OFF CAMERA
Polacy nagrodzeni na Cartoon Movie Tributes
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll