PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Scenarzysta, reżyser i producent, autor obsypanych nagrodami „Trzech stóp nad ziemią”, „Skazanego na bluesa” i „Różyczki”, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich (1990-1994), 12 lutego obchodzi swoje 65. urodziny.
Zanim został absolwentem Wydziału Reżyserii PWSFTviT w Łodzi (1980), studiował architekturę na Politechnice Śląskiej. Stąd zapewne mówiąc o kinie, czy o sztuce w ogóle, nieraz sięga po przykłady architektoniczne. „Uczyłem się na klasyce. Greckie świątynie były piękne i doskonałe w proporcjach. Od tamtych czasów niczego bardziej doskonałego nie wymyślono. W klasyce tkwią korzenie całej sztuki” – wyznaje.

Pochodzi z Chorzowa. I w rodzinne strony często wraca w swoich filmach. Bohaterem pełnometrażowego debiutu „Trzy stopy nad ziemią” (1984; prem. 1986), który był jednocześnie jego filmem dyplomowym, uczynił studenta politechniki, który nie otrzymując zgody na urlop dziekański, by uniknąć powołania do wojska, podejmuje pracę w kopalni. Ta niekonwencjonalna opowieść o dojrzewaniu, marzeniach i… lewitacji w opresyjnej rzeczywistości przyniosła mu Złote Grono na Lubuskim Lecie Filmowym w Łagowie (1985), a także nagrody na Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych „Młodzi i Film” (1985) oraz gdańskim „Młodym Kinie” (1986). Kolejne filmy Kidawy – „Męskie sprawy” (1988) oraz „Pamiętnik znaleziony w garbie” (1992; prem. 1994) – przynoszą laury aktorom, ten pierwszy – Małe Lwy Gdańskie (1989) debiutującej Karolinie Czernickiej, ten drugi – nagrodę za najlepszą role męską Olafowi Lubaszence w Cancun (1993).

Prawdziwym hitem w dorobku reżysera okazał się „Skazany na bluesa” (2005), frapująca historia Ryszarda Riedla, charyzmatycznego wokalisty zespołu Dżem, który zmarł tragicznie 30 lipca 1994 roku w wyniku przedawkowania narkotyków, mając zaledwie 38 lat. Kidawa-Błoński, prywatnie wujek artysty, niezwykle przejmująco opowiedział o genialnym polskim bluesmanie, uzależnionym od muzyki oraz – w jeszcze większym stopniu – od narkotyków. „Skazany na bluesa” został w Gdyni uhonorowany Złotym Klakierem, jako najdłużej oklaskiwany film festiwalu, a Tomasz Kot, który wcielił się w legendarnego muzyka – laurem za debiut (2005), a później zwycięzcą w plebiscycie publiczności w Nagrodzie im. Zbigniewa Cybulskiego (2006), by w końcu w Koszalinie dostać Super Jantara za najlepszy debiut aktorski dziesięciolecia (2008).

Do postaci innego śląskiego idola Kidawa-Błoński powrócił kilkanaście lat później, realizując „Gwiazdy”(2017), biograficzną opowieść o Janie Banasiu, charyzmatycznym piłkarzu Polonii Bytom, Górnika Zabrze oraz narodowej reprezentacji. Poprzedził go mottem z „Dwunastu kręgów” Jurija Andruchowicza: „Wszystko, czego sobie życzymy, o czym marzymy i czego się spodziewamy, z pewnością nam się przydarzy. Sęk w tym, że zawsze za późno i zawsze jakoś inaczej". Złowieszcze fatum wisi nad bohaterami rozgrywającej się pod koniec II wojny przejmującej fabuły „W ukryciu” (2013) czy „Samuela” (2013), frapującego dokumentu o niewiarygodnych wręcz losach Samuela Willenberga, malarza i rzeźbiarza, więźnia Treblinki, uczestnika Powstania Warszawskiego, aktualnie mieszkającego w Tel Awiwie, czy – nade wszystko – „Różyczki” (2010), bezdyskusyjnie najlepszego filmu w dorobku Kidawy-Błońskiego. Ta melodramatyczna opowieść o agencie tajnych służb, jego kochance oraz znanym pisarzu, którego kobieta zaczyna darzyć płomiennym uczuciem, by skutecznie go inwigilować, została obsypana istną lawina nagród, m.in. w Chicago, Hanowerze, Montevideo, Moskwie, San Francisco, Santo Domingo i naturalnie w Gdyni, gdzie zdobyła Złote Lwy, Złotego Klakiera i Złotego Kangura.

„Kino w moim rozumieniu to przede wszystkim opowiadanie ciekawych historii. Choć nie tylko… Lubię przyglądać się ludziom, badać ich kondycję, prowokacyjnie przesuwać granice, do których w swym zachowaniu mogą się posunąć. Stawiać ich w sytuacjach, w których muszą zmierzyć się z pokusami wszystkich siedmiu grzechów głównych. Wciąż wybierać między dobrem i złem… A potem ponosić ewentualne konsekwencje” – mówi reżyser. Zatem – z okazji urodzin – kolejnych interesujących opowieści oraz kolejnych „nagrodowych konsekwencji”!
Jerzy Armata
SFP
Ostatnia aktualizacja:  9.02.2018
Zobacz również
fot. SFP
Znamy datę premiery serialu „KRUK. Szepty słychać po zmroku”
Maciejewski szefem Festiwalu Grand Prix Komeda
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll