Kieślowski, Kutz, Żebrowski, Zanussi, Bajon,
Dziworski, Stuhr, Dejczer, Fidyk, Wosiewicz, Pieprzyca, Rosa, Sikora…Jakimowski,
Łazarkiewiczowie, Zmarz-Koczanowicz, Koszałka, Antoniak, Wrona, Smoczyńska, Bielawska,
Czekaj, Matuszyński, Domalewski, Maślona… Rozdziały kolejnej książki o „Wczoraj
i Dzisiaj” polskiego kina? Potencjalnie – tak. Ze wspólnym mianownikiem, jaki
dla tej sekwencji świetnych nazwisk stanowi WRiTV im. Krzysztofa Kieślowskiego UŚ
w Katowicach. B byli i są wykładowcami albo niegdysiejszymi studentami, albo
jednym i drugim (jak Lang, Rosa, Koszałka, Pieprzyca, Matuszyński) katowickiej
szkoły, która właśnie obchodzi jubileusz 40 lat działalności (o okolicznościach
powstania i historii Wydziału pisałam obszerniej w „Magazynie Filmowym” 2016 nr
3). Jubileuszowy rok toczy się w szczególnym kontekście – szkoła właśnie
przeprowadza się do nowej, spektakularnie zaprojektowanej i znakomicie
wyposażonej siedziby w centrum Katowic. Jej uruchomienie jest zwieńczeniem
ogromnego wysiłku organizacyjnego, finansowego i podziwu godnej determinacji
wielu osób i instancji – z kierującą całym przedsięwzięciem dziekan WRiTV, prof.
dr hab. Krystyną Doktorowicz na czele.
WRiTV, fot. Ryszard Czernow, wykładowca WRiTV
„Jesteśmy Wydziałem w tranzycie – mówi prof. Doktorowicz – fenomen tego miejsca i środowiska w chwili obecnej budowany jest przez kilka elementów: pierwszy z nich to nasi studenci. Aby dostać się na studia na Wydziale trzeba przejść trudny, wielostopniowy egzamin. Kolejny filar – to nasza polityka kadrowa. Od lat trzymam się z żelazną konsekwencją zasady zatrudniania na etatach dydaktycznych czynnych twórców – o imponującym dorobku i ogromnej praktyce. To ma swój wyraz m.in. w tym, że Wydział podczas ewaluacji otrzymał kategorię »A« i był brany pod uwagę przy ewaluacji na »A+ «, czyli najwyższą akademicką kategorię. Pamiętajmy, że znajdujemy się w strukturze uniwersyteckiej jako wydział o artystycznym profilu kształcenia, a tu efekty ewaluacji są niezwykle istotne – przekładają się także na tryb finansowania. UŚ jest naszym macierzystym środowiskiem i w tej chwili z dumą i satysfakcją lokujemy się w naszej nowej siedzibie, zwiększając potencjał zarówno Wydziału, jak i całej uczelni”.
Autorami projektu wyłonionego w zorganizowanym przez SARP konkursie jest warszawska Grupa 5 Architekci i studio BAAS z Barcelony. Przy realizacji współpracowało katowickie Biuro Projektowe Małeccy. Nowa siedziba to przestrzeń niejako „wyrzeźbiona” w materii, która jest ikonicznym zapisem Śląska w architekturze. Wszechobecny klinkier poprzerastany stuletnią cegłą dawnej fabryki żarówek, która została tu wchłonięta jako „budynek w budynku”, rozległe, wielofunkcyjne patio, wielki taras jako otwarte studio fotograficzne, sala kinowa, biała biblioteka i – czarny fortepian w holu wejściowym... Forma obiektu zachwyca nie tylko studentów, którzy oczywiście zainteresowani są przede wszystkim zapleczem technicznym… „Rzecz jasna, najważniejsza jest tu funkcjonalność, spełnianie wymogów dydaktyki audiowizualnej na najwyższym poziomie” – mówi prof. Doktorowicz. –„Mamy zabezpieczone środki na 2018 na mocy umowy UŚ z ministerstwem, to fundusze przeznaczone na sprzęt”.